Alternatywne przyrody
360
Tę czasów;) ciągłość zamieszkiwania zakłócają trzy aspekty glo-balizującego się świata: globalna rywalizacja rolnicza, która wymaga momentalnego dochodu za cenę trwałej dewastacji; zastąpienie rodziny właścicielami korporacji, których niezbyt interesują perspektywy długookresowe; wreszcie wzrost mobilności właścicieli ziemi, który skutecznie zerwał dawne trwałe więzi między pokoleniami i poczucie, że ktoś rzeczywiście posiada ziemię (Adam 1998: rozdz. 2 o pieniądzach i przyrodzie; 0’Neill 1993: 40-41). Gospodarowanie i związane z nim długotrwałe zamieszkiwanie w danym miejscu zostały' w ten sposób zmarginalizowane przez takie globalne zmiany. Ogólniej mówiąc, wydatnie wzmocniona kultura konsumencka oparta na potędze konglomeratów zachodnich mediów przyniosła ogromny wzrost liczby nowych, dotkliwych form dewastacji środowiska. Stało się tak wskutek raptownego wzrostu produkcji nowych wyrobów', dystrybucji wyrobów do niemal wszystkich zakątków coraz bardziej globalnego rynku i wskutek znacznej intensyfikacji ludzkich podróży do rozmaitych miejsc.
0’Neill nie rozważa jednak, czy narastanie tych globalnych procesów może zrodzić, choćby we fragmentarycznej formie, inne międzypokoleniowe zainteresowania. Chodzi o czas nazwany przez nas w rozdziale 5 „czasem długotrwałym”, który ma zastąpić momentalny czas globalnego kapitalizmu. W podsumowaniu tej książki rozważymy więc, czy przypadkiem pewne aspekty globalizacji, zwłaszcza globalne media, ponadnarodowe państwa, globalne grupy działające na rzecz środowiska i swego rodzaju globalne (sieciowe) społeczeństwo obywatelskie nie mogłyby odegrać kluczowej roli w tworzeniu sensu „globalnej wioski” (zob. też Beck 1996b). Taki nowy sposób zamieszkiwania mógłby połączyć we wspólnocie stworzonej przez zbiorową wyobraźnię jednostki, grupy, korporacje, państwa narodowe i ponadnarodowe instytucje, Północ i Południe, teraźniejszość i daleką przyszłość. Czy taka wspólnota zapewnia podstawę do zreformowanego zarządzania globalną przyrodą, która obecnie wydaje się dosłownie poza wszelką kontrolą? Czy są jakieś dane potwierdzające taką możliwość?
Po pierwsze, różne rodzaje szkód na Północy istotnie zaczęto zbiorowo interpretować jako dotyczące „środowiska” i niepożądane. Widzieliśmy, że pojęcia składające się na kwestie środowiska w Wielkiej Brytanii lat 70. i 80. XX wieku zostały stworzone przez grupy ochrony środowiska w reakcji na ogólniejsze zaniepokojenie charakterem współczesnego społeczeństwa. Nowe formy protestu
./jtffldtumtf prryrodg
■snidowiskowego doi w /dc *.../-
.....
;roXwiSkn.T,klU^^Po«^^^^8
^jne. a me jako .naiuralny ’ element projektu nowo, /mtakt. Wie-,u obywateli Połnocy i Południa uznaje d/iś K, £g|gf ||f za dotyczący „środowiska" i /a szkodliwy dla nich lub dla umyt | czym daje wyraz przynajmniej częściowemu podobieństwu do kry-jyki zmiany we współczesnym społeczeństwie.
Ponadto ukształtowały się pewne organizac je, które za< żęły tworzyć jakby nową globalną tożsamość. Do takich ciał należą ONZ, Bank Światowy, Greenpeace, UE, Przyjac iele Ziemi, Band Ard, \m nesty International, Oxfam, Komisja ds. Zrównoważonego Rozwoju, konglomeraty medialne, Międzynarodowy Instytut Środowiska i Rozwoju itd., co Beck (1996b) nazywa globalizacją odgórną. Niektórzy chcą się angażować w działania na rzecz ludzkości jako takiej, chociaż odnotowaliśmy wielkie problemy w stosunkach Północy z Południem. W zakresie, w jakim powstaje jrojęcie obywatelstwa państwa postnarodowego, będzie ono w istotny sposób strukruro-wane przez prawa i obowiązki szczególnie dotyczące środowiska
globalnego.
Również z powodu tego, że ruch na rzecz globalnego środowiska rozwinął się dość niedawno, organizacje pozarządowe musiały nauczyć się korzystania I mediów, by dotrzeć do ludzkiej wyobraźni (zob. Anderson 1997; Hansen 1993). Dla organizacji działających na rzecz środowiska globalne media stały się chlebem powszednim, czego Greenpeace, jak widzieliśmy w rozdziale 2, jest sztandarowym przykładem (Beck 1996b). Ruch na wiele sposobów uczył się zastanawiać nad konsekwencjami wykorzystywania mediów. Wykorzystując je, organizacje te rutynowo przywołują obrazy globalne. Hąjer (1995) opisuje, jak sprawę kwaśnego deszczu zilustrowano obrazami w widoczny sposób martwych lasów i pozbawionych barw liści oraz drzew. Wiele organizacji pozarządowych działających na rzecz środowiska skutecznie wykorzystuje obrazy medialne, zwłaszcza związane z ukazywaniem dewastowania przyrody przez korporacje i państwa. Pozarządowe organizage amerykańskie rozdawały swoim podstawowym komórkom na świecie kamery wideo, aby wiernie rejestrowały łamanie prawa w stosunku do środowiska i rozpowszechniały zapis w świecie (Castells 1997: rozdz 3) Wiele grup wykorzystywało też Internet i strony www. Wykorzystywanie