XXXVIII
których protekcją istniał tutaj zbór braci czeskich), na przedmieściu Św. Wojciecha powstała w latach 1618—20 fundacja dla karmelitów bosych. Wkrótce próbę usadowienia się w Poznaniu podjęci franciszkanie konwentualni przez pozyskanie w r. 1639 kilku posesji na podzamczu. Z powodu kontrakcji bernardynów inspirujących opór miasta mogli jedynie w r. 1646 urządzić się tymczasowo na Grobli (gdzie później, w ostatniej ćwierci XVIII w. wzniesiono pierwszy stały zbór ewangelicki). Po spaleniu tych zabudowań w r. 1656 przez Szwedów franciszkanie otrzymali przejściowo kościół św. Rocha na Miasteczku (dawnym Stanisławowie), aż wreszcie w r. 1664 osiągnęli zamierzony cel — prawo budowy klasztoru wewnątrz miasta, na podzamczu.
Wkrótce w obrębie murów powstała czwarta fundacja klasztorna, dokonana w r. 1667 przez królową Ludwikę Marię dla karmelitanek. Na ten cel przeznaczona została duża skrajna kwatera pd.-zachodnia obejmująca teren Podgórza między ul. Psią (obecną Szkolną) i murami miasta (gdzie dziś szpital miejski). Do fundacji klasztornych w obrębie murów miejskich doliczyć trzeba enklawę uzyskaną przez karmelitów z klasztoru Bożego Ciała, którzy podobnie jak franciszkanie forsując opór miasta pozyskali w r. 1669 kamienicę przy ul. Żydowskiej (związaną z legendą o trzech hostiach) i przebudowali ją później na kościół Najświętszej Krwii Pana Jezusa (zwany zazwyczaj kościołem Pana Jezusa).
Na prawym brzegu, na wzgórzu dominującym nad Sród-ką, bp Wojciech Tolibowski fundował w r. 1657 klasztor reformatów, a nieco później, w r. 1671 za zgodą biskupią parafia’ny kościół śródecki św. Małgorzaty przejęli filipini, wznosząc sobie w jego sąsiedztwie dom-oratorium, zachowane jako późniejsza, osiemnastowieczna budowla.
Ze względu na relacje przestrzenne dominant architektonicznych najważniejsze były zabudowania jezuitów, karmelitów bosych, reformatów i franciszkanów. Karmelici bosi ukończyli swój wyniosły kościół o smukłej, wertykalnej fasadzie dopiero w r. 1678. Jeżeli jednak uwzględnić, że zaczęli budowę w r. 1635, to już wtedy zamierzony został efekt usytuowania tej fasady na osi ulicy Św. Wojciecha — wylotu ważnych dróg pomorsko-szczecińskich. Byłaby to więc kompozycja przestrzenna wyprzedzająca osiowe usytuowanie kościoła jezuitów względem ulicy wiodącej z rynku. Jezuici nabyli w r. 1622 p’ace rozszerzające ich teren ku bramie Wrocławskiej i wymógłszy na mieście zgodę na wyjście z budową poza linię murów obronnych przystąpili w r. 1651 do wznoszenia monumentalnej świątyni. Niepowodzenia konstrukcyjne, a potem Wojna szwedzka i lata powojennego kryzysu odwlekły realizację budowy na ostatnią ćwierć XVII wieku; część transeptowo-prezbiterialną ukończono w r. 1701. Druga, południowa fasada kościoła (prezbiterialna) znalazła się na osi odcinka drogi z Wrocławia, tam gdzie zstępuje ona z górnej terasy, obok szpitala św. Łazarza (ten efekt później został zaprzepaszczony przez nowszą wysoką zabudowę).
Reformaci wznieśli swoją świątynię w latach 1663—85 z fundacji Łukasza Niemojewskiego. Choć skromna, zgodnie z regułą tego zakonu, przez usytuowanie na wzgórzu stała się istotną dominantą wysokościową dla Śródki i Komandorii. Efektowna fasada zachodnia zwracała się ku katedrze i miastu ponad niską zabudową Śródki, co w dużej mierze zatarte zostało później przez zwiększony gabaryt nowszych kamienic śródeckich.
Równolegle do nowych fundacji prowadzona była odbudowa zniszczonych przez Szwedów i Brandenburczyków kościołów klasztornych na przedmieściach; kościół Bożego Ciała utrzymał swą bryłę gotycką, wzbogaconą o wieżę jeszcze przed wojną, natomiast bernardyni całkowicie od nowa rozpoczęli budowę wielkiej świątyni, jakby chcąc dorównać pozycji wywalczonej przez franciszkanów. Okazała dwuwie-żowa fasada powstała w swej dolnej części w końcu stulecia, a górne partie i hełmy wież dopiero po wojnie północnej, w latach ok. r. 1730. Przez imponującą wysokość tych hełmów kościół bernardynów zmniejszył optycznie dystans dzielący go od miasta, mimo że pozostawał na pd .-wschodnim skraju Piasków. Górował tym nad znacznie skromniejszą bryłą kościoła franciszkanów, którego przewagę stanowiło usytuowanie w mieście i na wzniesieniu.
Jezuici ukończywszy kościół zaczęli w tym samym r. 1701 budowę nowego kolegium (projektu arch. Jana Catenazziego, który wznosił pd. część kościoła). Usytuowano je całkowicie poza linią murów, w ten sposób, że jego budowa nie naruszała używanego nadal starszego kolegium mieszczącego się w obrębie murów. Wojna północna przerwała tę i wszystkie inne budowy. Już na początku, po wkroczeniu Szwedów doszło w r. 1704 do poważnej rujnacji Poznania podczas oblężenia przez wojska saskie i rosyjskie. Doraźnie sypano wały ziemne i bastiony przed linią murów, a przed bramami utworzono raweliny. Zagładzie uległa wówczas nie tylko najbliższa zabudowa przedmiejska (jak np. kościół szpitalny Św. Ducha przed bramą Wroniecką), ale także dalsza, dla oczyszczenia przedpola dzieł fortecznych. Ostrzał artyleryjski zrujnował zamek, który odtąd zaczął popadać w gruzy. Póź-