60 Bogusiom Gedipa
stanowiskach, chociaż nie dadzą się one tak szczęśliwie skompletować I jak w tym przypadku. Dostrzegalne powiązania z Południem w obrząd-1 ku grzebalnym, osadnictwie czy gospodarce to już oczywiście kwestia I przepływu oddziaływań kulturowych.
Nie da się śladów omawianych powiązań z Południem przedstawić
w sposób wymierny tak, aby móc analogicznie porównywać je ze
śladami oddziaływań z innych regionów. Myślę jednak, iż skalę tych
powiązań można określić następująco: nie były one mniejsze niż stosun
kowo częste ślady powiązań z Zachodem oraz tzw. kręgiem nordyjskim. I Na pewno natomiast były one bardziej wszechstronne i tym samym I czytelne w wielu dziedzinach kultury tego czasu.
Uwagi powyższe należałoby zakończyć próbą określenia roli, jaką I powiązania południowe odegrały w kształtowaniu oblicza kultury na Pomorzu w czasie od środkowej epoki brązu po wczesny okres epoki zelaza, jak też ustosunkować się do poglądów dotychczas na ten temat wyrażanych. Najogólniej można stwierdzić, iż rezultatem powiązań z Południem jest to, że obszar Pomorza można włączać do kręgu kultur pól popielnicowych. Bliższe określenie miejsca kultury Pomorza w tym kręgu wkracza w problemy związane z zakresem pojęcia „kultura łużycka". Sądzę, że nie warto wracać do dawnego sporu, czy na terenie nas interesującym występuje kultura łużycka, czy też bardziej należy on do tzw. nordyjskiego kręgu kulturowego, wraz z zagadnieniem etnicznej przynależności tej kultury. Przede wszystkim dlatego, że oba pojęcia są bardzo mało precyzyjne, a rozstrzyganie problemów etnicznych na podstawie formalnych porównań różnych wytworów, określeń ich pochodzenia czy cech obrządku grzebalnego, nie da się utrzymać wobec wymogów stawianych stwierdzeniom naukowym.
Nie podzielając poglądu co do słuszności i celowości utrzymywania mniemania o istnieniu kultury łużyckiej w tradycyjnym szerokim, niekiedy zwanym „polskim" rozumieniu tego pojęcia, sądzę, że można pominąć konieczność uzasadnienia związków kultury Pomorza w czasie od środkowego okresu epoki brązu po wczesny okres epoki żelaza, ze sztucznym tworem, wykazującym wiele mankamentów (B. Gediga 1983), jakim jest kultura łużycka. Bardziej celowe natomiast będzie zmierzanie do lepszego i wszechstronniejszego poznania kultury tego wycinka pradziejów przez wzbogacanie źródeł oraz ich pełniejszą interpretację (nie ograniczoną jedynie do klasyfikacji typologicznej, chronologicznej i kulturowej, uzupełnianej przeważnie dosyć szablonowymi i płytkimi uwagami), która powinna być cząstką syntezy historycznej lub taką właśnie syntezą historyczną, interesującego nas wycinka dziejów.
Świadomy tego, iż bardzo trudno rozstawać się z tradycyjnymi
ustalonymi poglądami w nauce, a ponadto faktu, iż z pojęciem kultury łużyckiej wiąże się już znaczny dorobek prahistorii, nie postuluję całkowitego zaniechania tego pojęcia, ale dostrzegam konieczność nadania mu innej treści. W tym świetle, podejmując próby dokonywania nowych podziałów kulturowych lub weryfikowania dawnych na obszarze tradycyjnie zaliczanym do kultury łużyckiej, można dla tych jednostek zachować określenie „łużycki”. Innym zagadnieniem jest już kwestia sposobu przeprowadzania tych prób nowych podziałów kulturowych, której poświęciłem trochę więcej uwagi we wspomnianej pracy o zagadnieniu definicji kultury łużyckiej (B. Gediga 1983). Szczegółową próbę takiego podziału podjął, podąjąc jej uzasadnienie, J. Dąbrowski (1980). Odnajdujemy w niej również propozycję w stosunku do Pomorza, gdzie badacz ten sugeruje wydzielenie nadmorskiej kultury łużyckiej (J. Dąbrowski 1980, s. 44 45), w skład której zalicza grupy: zachodniopomorską, kaszubską, mazursko-warmińską i ewentualnie uznamsko--wolińską. W świetle powiązań Pomorza z Południem w interesującym nas okresie możemy przyjąć, iż ukształtowana na tym obszarze kultura w typie pól popielnicowych, niezależnie od różnic genetycznych podkreślanych przez J. Dąbrowskiego (1980, s. 44), wykazuje najbliższe powiązanie z grupami zachodniej strefy tradycyjnego obszaru kultury łużyckiej. Dotyczy to zwłaszcza Pomorza Zachodniego. Trudno także całkowicie zgodzić się z J. Dąbrowskim, że brak jest bezpośrednich powiązań genetycznych tej kultury na Pomorzu Zachodnim z kulturą mogiłową, gdyż udział elementów śląsko-wielkopolskiej kultury w typie mogiłowym w procesie kształtowania się kultury środkowego okresu epoki brązu na Pomorzu Zachodnim, głównie nad dolną Odrą, był dosyć widoczny. W tym świetle jednak próba włączenia całego nadmorskiego pasa Pomorza w ramy jednej kultury, proponowana przez J. Dąbrowskiego, jest raczej zbytnim uproszczeniem. Sądzę, iż gruntowniejsze studia nad tym problemem ukażą bardziej złożony obraz kultury tego czasu na Pomorzu i celowe będzie większe rozbudowanie jej podziału. Jest to jednak kwestia dalszych badań, której rozwiązanie nie obejdzie się bez szczegółowych opracowań powiązań kulturowych Pomorza z innymi regionami.