moimi, jeśli miłość będziecie mieć jeden ku drugiemu” (Ewangelia Jana XIII, 34—35), jednak jego zachowanie się wobec faryzeuszy i „przedniejszych narodu żydowskiego” odbiega daleko od głoszonych przezeń nauk.
Ale i w teorii miłości bliźniego dostrzegamy jawne sprzeczności, które nie przystoją nieomylnemu, a więc nie przeczącemu sobie Bogu i nie powinny znajdować się w równie nieomylnych, natchnionych księgach. I tak np. w Ewangelii według Łukasza czytamy wyraźnie, że „jeśli kto przychodzi do mnie, a nie ma w nienawiści ojca swojego i matki, żony, dzieci, braci i sióstr, a nadto i życia swego, nie może być uczniem moim” (XIV, 26).
Niemoralność bogów, skazy w ich charakterze wskazują na nader ważki moment ideologiczny, mianowicie na fałsz tezy, że rcligia i moralność są zawsze od siebie nieodłączne. Gdyby bowiem było tak, jak to mówią propagandyści katoliccy, że religia jest jedynym gwarantem moralności, to przecież bogowie musieliby być idealnymi wzorcami etycznymi, którym naśladujący nigdy nie mogą w pełni dorównać. Tymczasem historia religii, w szczególności dzieje atrybutów boskich, poucza nas, że bogowie byli zrazu amoralni, że nader powoli nabierali cech ideałów osobowych i moralnych. Długa była droga od amoralnych bogów politeistycznych (np. od pijaka i rozpustnika Zeusa czy Indry) do „uduchowionych” bogów monoteizmu; zresztą cechy charakterowo-moralne tych ostatnich również pozostawiają wiele do życzenia. Niestety, w dyskusjach na temat nierozłączności religii i etyki mało zwraca się uwagi na ten aspekt zagadnienia — i to mimo podkreślania przez czołowych religioznawców, że „moment moralny w pierwotnych religiach zupełnie nie występuje”, że „moralność zo-
stała włączona (angegliedert) do religii dopiero po bardzo długim okresie rozwoju” **.
W ten sposób naukowa, historyczno-porównawcza teografia ukazuje nam wyraźnie, że ewolucja cech boskich jest odbiciem rozwoju stosunków społecznych oraz rozwoju myślenia ludzkiego, skierowanego w tym pwypadku na fałszywe tory.
Klasyfikacja bogów
Olbrzymią liczbę bóstw, w które wierzyła i wierzy do dziś ludzkość, można dzielić na różne sposoby, np. według ludów, które je czciły (mówimy wtedy
0 germańskim bogu Odynie lub hinduskim Agni), według epok historycznych, w których występowały (np. bogowie starogreccy a bogowie hellenistyczni), lub według ich pozycji w danym panteonie (bogowie główni i podrzędni). Do najważniejszych jednak zasad podziału bogów należy rozróżnianie ich ze względu na przedmiot czci, tzn. według tego, co uważa się za bóstwo. Gdy tak postawimy sprawę, okaże się, że niemal wszystkie rzeczy tego świata były czczone i uważane za bóstwa33: obiektem kultu religijnego było
1 Słońce, i gwiazdy, i Księżyc, a także Ziemia, drzewa, góry, rzeki, ryby, ludzie, kamienie itd.
Przy takiej zasadzie podziału wyodrębnią się nam trzy grupy bóstw:
— bóstwa sił przyrody nieożywionej,
— bóstwa sił przyrody ożywionej,
— bóstwa sił społecznych (ludzi).
m Zol). Ad. K. .Jen.si*ij: Mythus tmd Kuli bet NoturpAłuni, Wteeba* den 1960. wyd. 2, s. Sit.
** Podkreśla (o np. wybitny religioznawca M. Eiladc w swej pracy Tralttf dTtUtołr* des reMpłons. Parte 1959. wyd. s. s. u. plieąc, be t.w gruncie rzeczy nie wiemy, ety istnieje •coda - przedmiot, gest, funkcja fłzjologlctna, sabawa Ud., która by gdaied er ciągu historii ludskoścl nie prsekaatalciła tle w blerofanłg".