o szczególnej formie materii<ł, od wiary w ograniczoność czasową egzystencji duszy — ku coraz wyraźniejszemu dualizmowi duszy i ciała. Dusza stała się — nic tylko dla Platona lub innych myślicieli greckich — „boską cząstką” w człowieku, zamkniętą w „więzieniu ciała”; obca światu materii, oczekuje w „celi ciała” wyzwolenia przez śmierć i powrotu do swej niebieskiej ojczyzny. Koncepcja taka weszła poprzez Augustyna na stałe do myśli chrześcijańskiej, mimo hylemorfistycznego43 retuszu Tomasza z Akwinu. Tak więc dusza nabierała nowych, moralno-sote-rycznych funkcji, stając się „rzecznikiem” zbawienia lub potępienia człowieka. '
W ten sposób omówiliśmy problem stosunku duszy do ciała, a więc słynny „problem psychofizyczny”, który nurtuje nie tylko doktrynę religijną, teologię44, ale i filozofów oraz psychologów. Nie mogąc tu wchodzić w ten rozległy krąg zagadnień, odeślemy czytelnika do literatury wyjściowej45. Zarazem jednak rozpatrzyliśmy problem „celu” i „ostatecznych losów” duszy: po śmierci człowieka, a więc po swym rozłączeniu się z ciałem, będzie ona odbywać karę lub cieszyć się nagrodą za życie ziemskie człowieka.
« Wiara w materia ln ość duszy była czymś normalnym u dawnych ludów; pamiętamy, że Jeszcze Demokryt uważał duszę za zbiór szczególnie subtelnych, materialnych atomów.
o „Hylemor/izm” (z greckiego /tyle — materia, 1 morphą — forma) Jest nazwą systemu filozoficznego Arystotelesa, głoszącego, że dało i dusza tworzą w człowieku nierozerwalną jedność (synolon). Tomasz z Akwinu przystosował teorie Arystotelesa do potrzeb teologii chrześcijańskiej.
** Zob. np. ks. J. Pastuszka: Dusza ludzka, je) istnienie i natura. Lublin 1047, TN KUL, głównie rozdz. fil. „Dusza i ciało".
45 Podstawowymi pracami są tu — A. Wenzi: Dąs Lelb-Seele-Pro-Uam, Jtn ora z K. B. Onluns: The Orlyln o/ Europaan ThougM about tha Body, the Mtnd, tha Sou I etc., Chicago 1091. W Języku polskim mamy dobre rozważania K. AJduklewicza: Zagadnienia I kierunki filozofii, Kraków 1940, rozdz. IV, f 2.
Pozostaje jeszcze jeden centralny problem pneuma-tologii — kwestia nieśmiertelności duszy4*. Idea ta zrodziła się nie od razu, na co wskazuje choćby zwyczaj zabiegania ludów pierwotnych i starożytnych o jak najdłuższe istnienie ciała zmarłego (np. przez wędzenie zwłok czy mumifikowanie — w dawnym Egipcie). Wierzono, że dopóki trwa materialny nośnik duszy, dopóty egzystuje i ona. Wiara w nieśmiertelność duszy wykazuje wyraźne wpływy warunków przyrodniczych i społecznych: tam, gdzie gleba była gliniasta i gdzie codzienna praktyka pouczała człowieka, że ciało szybko się rozkłada — wiara w nieśmiertelność nie istniała (jak np. w starożytnym Babilonie). Z drugiej strony bywało jednak często i tak, że nieśmiertelność przyznawano tylko bogopodobnym królom i „możnym tego świata”, a odmawiano jej zwykłemu człowiekowi.
Dopiero późno, wraz z rozwojem społecznym i intelektualnym ludzkości, utrwala się wiara w powszechną nieśmiertelność dusz. Wiara ta jest wynikiem przesłanek dwojakiego rodzaju: z jednej strony alienacji instynktu samozachowawczego człowieka, z drugiej zaś — mistyfikacji poczucia sprawiedliwości i równości społecznej. Jeśli chodzi o pierwszy moment, to jest rzeczą jasną, iż każdy z nas chce żyć jak najdłużej, możliwie wiecznie, i to nie byle jak. lecz przy pełnym zachowaniu swej indywidualności. Religia, dostrzegając sprzeczność między tym pragnieniem a realnym stanem rzeczy, tj. nieuchronnością śmierci, podsuwa wygodne rozwiązanie dręczącego problemu: śmierć nie jest kresem życia w ogóle, lecz tylko życia biologiczno-
«z« sporej literatury należy wymieni* K. Th. Praw: Pod and UiuterbllchlccU Im Glaiiben der Naturrdtker, TUblmien lM#i A. s. PriB-glc-Pattbon The Idee o/ łmmorlallty. Ok (ord im. m polskiej — ks. J. Pastuszka Dana ludzka. HI istnienie l natura. Lublin ntt, ■. ue—no,
171