140 O człowieku 12
afekty takie winny być opanowywane przez rozum. Rozum to bowiem, mierząc i porównując nasze siły i siły różnych rzeczy, ustanawia miarę zarówno nadziei, jak i strachu, tak, abyśmy nie ulegali złudzeniu, żywiąc nadzieję, i żebyśmy bez słusznej przyczyny przez bojaźń nie tracili tych dóbr, jakie posiadamy. Że bowiem tylekroć żywimy nadzieję zawodną i strach zdradliwy, to jest wyłączną sprawą tego, iż brak nam doświadczenia.
5. Wszyscy ludzie ulegają przekonaniu, że jest jakaś rzecz niewidzialna, czy też że są jakieś rzeczy niewidzialne, od której, czy od których, zależnie od tego, czy są nam przyjazne, czy wrogie, można oczekiwać wszelkiego dobra albo bać się wszelkiego zła. Ludzie bowiem, których moc jest tak znikoma, gdy ujrzeli owe wielkie dzieła: niebo, ziemię i świat widzialny, i owe, jakże subtelnie pomyślane, ruchy zwierząt oraz ich rozum, a niemniej także ich pomysłowo zbudowane narządy, to nie mogli nie uczuć lekceważenia dla swego własnego rozumu, jako że nie mogą nawet naśladować żadnej z tych rzeczy. Toteż nie mogli również nie podziwiać tego czegoś, co nie da się pojąć, a co uczyniło te wielkie rzeczy; i nie mogli nie oczekiwać od tego czegoś wszelkich dóbr, gdy jest im przychylne, a wszelkiego zła, gdy jest na nich zagniewane. Ten właśnie afekt nazywa się przyrodzonym wielbieniem; i to jest pierwsza podstawa wszelkich religii.
6. Tchnienia życiowe zostają czasem ożywione, gdy człowiek znajduje się w towarzystwie, pewnego rodzaju radością, jaka powstaje stąd, iż myśli on, że się spotyka z uważaniem innych ludzi, Eu8oxtfA£ŁV. Ten wylew
uczucia nazywa się chełpliwością i ma swoją przyczynę w tym, że gdy człowiek czuje, iż znajduje uznanie to, co on mówi lub czyni, to tchnienia te z serca wznoszą się ku twarzy i są świadectwem dobrej opinii powziętej o sobie.
Przeciwnym do tego uczuciem jest wstyd; w nim podnoszące się tchnienia zostają nagle skłócone wskutek tego, że człowiek uświadamia sobie lub podejrzewa, iż uczynił coś nieprzystojnego; a wskutek tego owe tchnienia pędzą krew do mięśni twarzy, na czym polega czerwienienie się. Wstyd więc jest przykrością, jakiej doświadcza ten, kto lubi pochwały, gdy inni ludzie dostrzegają, że czyni on lub mówi coś, co nie przystojnie jest czynić lub mówić. Czerwienienie więc jest znakiem tego, że człowiek chce wszystko mówić i czynić przystojnie; stąd też jest ono godne pochwały u młodzieńców, nie jest natomiast u innych ludzi. Od mężów bowiem dojrzałych żąda się nie tyle tego, iżby wdrażali się do tego, co przystojne, lecz również, by już wiedzieli, co takie jest.
7. Poza tym tchnienia życiowe zostają pobudzone przez naglą radość, jaka powstaje, gdy człowiek powie, uczyni lub pomyśli coś, co jest dla niego chlubne, albo coś, co jest niechlubne dla kogoś innego: to jest uczucie tych, którzy się śmieją. Gdy bowiem ktoś wypowiedział lub uczynił coś niezwykłego w swoim rozumieniu, to skłonny jest do tego, by się śmiać. Również skłonny jest do tego, jeśli ktoś inny powiedział lub uczynił coś niewłaściwego, tak iż porównując się z nim przedstawia się sobie w swoich oczach korzystniej niż przed tym, tq wówczas niemal nie może powstrzymać się