wiatru nic rozbiegnie się w powietrzu. Wtedy to mówią, że się diabeł cieszy, tańczy i młynkuje, a niebezpieczną jest rzeczą zbliżać się do takiego wiru, albowiem bywały przypadki, że ciekawego lub nieostrożnego porwie licho, niesie w powietrze i potem ciska na ziemię" („Lubelskie", s. 75). „Kiedy burza, którą nazywają trąbą powietrzną, w r. 1824 wyłamała znaczną część lasu za Bełżycami w przestrzeni jednej mili, mówiono, że się tam diabeł rozgościł i dobrze ucieszył. Widziano wówczas gruszę, znacznej wielkości drzewo, przez tę burzę z korzeniami wyrwane i przeniesione o kilkaset kroków na pole: nikt jej siekierą dotknąć się nie śmiał, a rolnik, na którego polu leżała, przy uprawie roli i siejbie omijał ją z daleka" („Lubelskie", 75);
„Wir i zawierucha — to oznaki, iż czart w piekle wesele odbywa swoje. Trwają one tak długo, dopóki w swe szpony jednego przynajmniej nie porwą człowieka i panu młodemu nie złożą w ofierze. Ale złożą tego tylko, kogo Pan Bóg "przeznaczy** — boć do innego i zły duch nie ma «przymierza»“ („Tarnowskie—Rzeszowskie", s. 268).
„W czasie roboty w polu, gdy przyjdzie mocny wiatr, a osobliwie gdy zadmie gwałtowny wicher, chłop dla odstraszenia złego ducha zatyka swój nóż lub kozik w drzewo od pługa. W domu wówczas będąc, zatyka goły nóż w próg lub w szparę ścian" („W. K. Poznańskie", s. 127).
Pozostałości tych wierzeń demonicznych odnaleźć jeszcze można we współczesnej naszej kulturze ludowej. Z badań terenowych, jakie prowadzone były we wschodnich regionach kraju (Rzeszowskie, Lubelskie i częściowo Białostockie), wynika m.in., iż blisko 30% z zarejestrowanych potocznych określeń wiru powietrznego miało wyraźne odniesienia do wierzeń demonicznych. Były to następujące określenia: czort, czort leci, czort po polach skacze i ogonem kurzy, czort skacze po polach, czorta wesele, diabeł, diabeł hula i po krzaku jeździ, diabeł kręci wichrem, diabeł lata i ogonem kręci, diabeł leci przez pole, diabeł leci z weselem, diabeł przez pola leci i ogonem kurzy, diabeł się kręci, diabeł się żeni, diabeł tańcuje i ogonem zamiata, diabeł tańcuje po polu, diabeł wiruje, diable wesele, moc czarta, nieczysta siła, powie-sznica, zły, zły duch, zły duch lata w powietrzu, zły duch się kręci i zły duch tańczy. Ponadto pewnych powiązań z wątkami wierzeniowymi doszukiwać się także można w kilku jeszcze innych określeniach, jak niedobre powietrze, paskudny wicher czy zły wiatr. Powyższy rejestr nasuwa mniemanie, iż wątki diaboliczne niepodzielnie zapanowały w wyobrażeniach demonicznych wiru powietrznego. Należy tu nadmienić, iż fakt taki stwierdzony został w rejonie warmińsko-mazurskim. „Powszechną formą występowania diabła — pisze A. Szyfer w "Zwyczajach, obyczajach i wierzeniach Mazurów i Warmiaków** — jest jego jazda w wirze powietrznym nazywanym tu kręćkiem lub świńskim gównem, wiąże się ona ze starymi wierzeniami o tym zjawisku meteorologicznym. Często nawet zakazuje się robót o ruchu wirowym, aby diabeł się nie
52