Młodzi nie byli zdolni sięgnąć po władzę, nawet zabicie cara niewiele by zmieniło, bo nie mieli żadnych planów, nie wiedzieli co zrobić dalej, tak naprawdę pozostawiliby pusty tron narodowi, żeby nim rozporządzał.
Największą tragedią powstania byli według Słowackiego przywódcy - można by rzec - z piekła rodem. W Przygotowaniu autor przedstawia proces stwarzania przywódców powstania przez... diabły.
£ Generał Józef Chłopicki, choć ma ambicje godne Napoleona, nie ma jednak jego rozumu, jest stary i odizolowany od ludu, na którego czele staje i „dajmy mu na pośmiewisko, sprzeczne z naturą nazwisko”. Chłopickiemu można zarzucić także brak umiejętności strategicznych, odwagi, energii, zdecydowania i przede wszystkim konserwatyzm.
■ Następny przywódca to książę Adam Jerzy Czartoryski, przesadnie ostrożny i niepotrafią-cy realnie ocenić szans Polaków na zwycięstwo.
■ Generałowi Janowi Zygmuntowi Skrzyneckiemu zarzuca się brak odwagi, kunktatorstwo, powolność i niezdecydowanie, niechęć do akcji militarnych.
■ Podobne zarzuty stawiają diabły Joachimowi Lelewelowi -z chwiejności przekonań wynika brak zdecydowania, przesadna ostrożność i przedkładanie teoretycznych rozważań nad konkretne działanie.
■ Wśród przywódców powstania jest też zdrajca - generał Jan Krukowiecki, który po pertraktacjach z Rosjanami podpisał akt kapitulacji Warszawy. Wszyscy przywódcy powstania byli przerażeni ogromem zrywu, jego konsekwencjami i republikańskim charakterem - to też przyczyniło się do hamowania zapału narodu, który, odpowiednio pokierowany, mógł stanąć do walki i przyczynić się do zwycięstwa.
Słowacki najwyraźniej wystawia zrywowi, jakim było powstanie listopadowe, negatywną notę. Lecz - uwaga! - krytykuje przywódców i podział społeczeństwa, ukazuje bezsens działań jednostkowych i źle obliczonych, nie sam czyn patriotyczny. Patriotyzm młodych, ich pragnienie wolności jest tu ocenione jako bardzo wartościowe i szybciej wyczytamy rozgoryczenie z powodu, iż taki entuzjazm został zmarnowany, niż krytykę działań młodej, powstańczej szlachty.
Kordian jest typowym bohaterem romantycznym, lecz także w pewnym stopniu kompromituje postacie tego typu. Jest ożywionym ideałem rycerza
0 doskonalej moralności, lecz zarazem typem nieudacznika życiowego.
Młodość.
Gdy poznajemy go w scenie I, jest to młodzieniec niezwykle wrażliwy, delikatny, poeta zjednoczony z przyrodą, zakochany w starszej od siebie i nieco go lekceważącej Laurze.
Ten etap zgodny jest ze schematem bohatera romantycznego - tak jak odtrącenie przez ukochaną i próba samobójcza. Targnięcie się na własne życie jest punktem zwrotnym w życiu Kordiana.
Następny etap jego losów to podróże.
Jest teraz bohaterem poszukującym. Kres podróży Kordiana stanowi szczyt Mont Blanc. Prawdziwa metamorfoza następuje właśnie tutaj.
Na podobieństwo Hamleta
1 jego słynnego monologu („Być albo nie być”) Kordian rozważa swoje sprawy i podobnie jak Hamlet waha się. Wreszcie podejmuje decyzję i z okrzykiem „Polska Winkelriedem narodów!” przenosi się do Polski. Następuje kolejny etap - romantyczne wcielenie w bojownika o wolność ojczyzny. Kordian samotnie podejmuje się misji zamachu na cara. Niestety - okazuje się, że jest to zadanie ponad jego siły. Wyobraźnia bohatera stwarza mu przeszkody nie do pokonania. Drogę prze-stępują mu Strach i Imaginacja, trumny królów, grzech królobój-stwa okazuje się zbyt wielki. Kordian mdleje w progu sypialni carskiej. Pojmany, skazany na śmierć, dokonuje czynu bohaterskiego - przeskakuje konno szpaler szwoleżerów. Ostatnia scena to chwila, kiedy Kordian już ma być rozstrzelany. Biegnie goniec z ułaskawieniem. Czy zdąży? - nie wiadomo.
Tragizm Kordiana Tragizm to sytuacja, z której nie ma wyjścia, trzeba podjąć decyzję i każda będzie miała złe skutki. Tragizm to zatem wewnętrzne rozdarcie człowieka. W takiej sytuacji znajduje się Kordian, gdy przemierza komnaty pałacu, idąc zabić cara. Jego wewnętrzne rozdarcie
*r