PICT2589

PICT2589



348 Część Ul. śmierć długa i bliska

i początkiem (initium formale), początkiem dawanym zawsze i za kurażem przez Stwórcę, jak krzemień daje ogień.    ^

Przeciwstawność tych dwóch tez występuje w studiach nad zwłokami ( cadaver?). Pierwszą tezę, bliską tezie Paracelsusa, przypisuje się medyę żydowskiej, rabinom i takim lekarzom jak Garmann, Malther i Gardanu. l{i to jeszcze ciało i już zwłoki, śmierć pozostawia mu pewną wrażliwi

Zachowuje vis vegetans, vestigium vitae — siłę żywotną, resztkę życia, p,


ten opiera się na licznych obserwacjach przytaczanych od Pliniusza do ęU jeden autorytet, Tertuliana, czyniąc to w szczególnie^łej^^^^^^JI^S


lit

abv


dzisiejszego, na treści napisów grobowych — łacińskie epitafia proszą,

zmarłym ziemia lekką była. Teza ta powołuje się w tym samym sensie na i


Jeszę.

Tertuliana, dowodzące nieśmiertelności duszy i życia po śmierci, interprci wano tak, jak gdyby nie dotyczyły duszy, lecz ciała i świadczyły o istniej wrażliwości w martwych ciałach.

Wśród cytowanych obserwacji wymieniano cruentatio trupa, to znać? zadziwiające krwawienie zwłok zamordowanego, gdy zbliży się do niegmorderca, objawy sympatii oraz antypatii. Słyszymy również o ówczesny^ przypadku: człowiek, któremu umarła żona, każe grabarzom nieść ją ostrożnie aby nie sprawić jej bólu! Przesądny lud wierzy, że człowiek po śmierci słyszy i pamięta i dlatego nie należy przy nim mówić więcej, niż to konieczne ad ejUs necessitatem [woła się go wielokrotnie, aby się upewnić, że naprawdę nie żyje] et honorem.

Druga teza przeczy dalszemu życiu trupa. Powołuje się na Scaligera Gassendiego, a także na Senekę. „Dusza człowieka nie może działać poza jego ciałem.” Ciało bez duszy jest niczym.

Mamy zatem dwa sprzeczne poglądy. Po jednej stronie ci, którzy wierzą, żę w martwym ciele pozostaje pewna forma życia i wrażliwości, przynajmniej dopóki zachowuje ono kształt cielesny i nie stanie się wyschniętym szkieletem. Ci milcząco uznają złożoność istoty ludzkiej, złożoność, która nie polega tylko na połączeniu duszy i ciała. Zresztą lud przez długi czas nie chciał uznać, że utrata duszy pozbawia ciało wszelkiego życia.

Po drugiej stronie znajduje się przede wszystkim chrześcijańska elita ortodoksyjna, spadkobierczyni średniowiecznej wiedzy, scholastyki, której zdaniem połączenie i rozłączenie duszy i ciała jest obrazem stworzenia i śmierci, oraz ci, którzy dzisiaj wydają się nam bliżsi prawdy, ponieważ ich zmysł krytyczny zatryumfował we współczesnej nauce.

Przeciwieństwo to nie jest wyłącznie przeciwieństwem dwóch ugrupowań uczonych, ale również dwóch koncepcji życia, łączących się z kolei z dwiema postawami egzystencjalnymi. Trzeba się zastanowić, czy wspomniani lekarze dokonywali wyboru i którą z dwóch tez wybrali. Sprawa nie jest jasna i dlatego biografowie lekarzy z końca XVIII wieku — ludzie niemal dzisiejsi — potępią Garmanna jako autora naiwnego, wierzącego w każdą plotkę: jest on

Rozdział 8. Zwłoki

• nic ma odwagi zająć wyraźnego stanowiska; za wiarą we wrażliwość opowiada się lud (nazywamy to folklorem), jednakże uczeni nieufnie ^tują ludowe zabobony (vulgus superstitione maxime implicatus). Garmann terdza* że za ^ ludową opinią przemawia wiele wiarogodnych obserwacji, $! zaraz wysuwa pewne zastrzeżenia: opowiadając o jakimś niezwykłym \jgrzeniu, natychmiast je opatruje sceptycznym i racjonalnym komentarzem, % go nie powstrzymuje od przytoczenia wszystkich szczegółów. Przezorność taka była w jego czasach powszechnie stosowanym sposobem głoszenia kontrowersyjnych idei z jak najmniejszym ryzykiem.

Garmann bowiem faktycznie opowiada się za tezą, że trup zachowuje wrażliwość, co pozwala mu wyjaśnić trafnie zaobserwowane zjawiska. Oprócz sprawy dość podejrzanego krwawienia zwłok w obecności mordercy znane są solidnie potwierdzone przypadki, że zmarli wykonywali jakieś ruchy. Są to zresztą ruchy bardzo utrudniające stwierdzenie zgonu, gdyż umarły porusza się co prawda inaczej niż żywy, ale się porusza; rosną mu włosy, paznokcie, zęby (jeszcze dziś spotyka się takie opinie), pot nie przestaje się wydzielać. Śmierć nie przeszkadza erekcji członka męskiego, częstej u wisielców, stąd przekonanie o seksualnym podnieceniu wieszanych. W wieku XVIII opowiadano, że swego rodzaju amatorzy szukali rozkoszy w początkowym stadium wieszania, po czym in extremis odzyskiwali rozsądek, nieraz za późno. Kiedy rozbierano żołnierzy poległych na polu bitwy, znajdowano ich — pisze Garmann — w takim stanie, jak gdyby stoczyli bitwę z Wenerą. Poza tym można wywołać erekcję u trupa. Wystarczy wstrzyknąć mu w tętnice pewien płyn.

Dociekania Garmanna na temat zwłok łączą się z dociekaniem na temat niepodzielności ciała. Czy życie należy do całego ciała, czy do jego części, które w takim razie można by oddzielać? Jest rzeczą oczywistą, że teza o wrażliwości zwłok implikuje tezę o niepodzielności ciała. Garmann przytacza ogólnie znane w jego czasach przypadki przeszczepów, podając informacje i daty: pewien szlachcic utracił na wojnie nos, więc przeszczepiono mu inny, operacja się udała i nos przetrwał aż do chwili, gdy po jakimś czasie zaczął gnić. Gdy zebrano bliższe dane, okazało się, że przypadek zdarzył się w momencie zgonu dawcy, który pociągnął za sobą swój oddzielony i daleki nos.

Te zjawiska są naturalne, ale trafiają się i niewątpliwie cudowne: zmarli chodzą albo wydzielają balsamiczną woń, co jest niezawodną wówczas oznaką ich świętości. Inne zjawiska są niejasne i budzą wątpliwość, czy należy przypisać je naturze, ludowej łatwowierności, fałszywej interpretacji, czy wreszcie cudowi albo diabelskim machinacjom... Na przykład pewne ruchy kończyn po śmierci: mniszka ściska rękę innej, zmarłej mniszki, a ręka zmarłej odpowiada, ściskając trzykrotnie rękę żywej.

Wątpliwe również, ale poważne i godne głębszych dociekań są przypadki, gdy trupy wydają z głębi grobu głosy — podobne na przykład do chrząkania


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
60315 PICT2591 Bi_    Część III. Śmierć długa i bliska przyrodzonym, których wiarygod
PICT2580 330 Caęśo Ul. śmierć długa i bliska którzy wznoszą tak wspaniałe trofea dla garstki popiołó
PICT2591 Bi_    Część III. Śmierć długa i bliska przyrodzonym, których wiarygodność w
PICT2587 344 Część III. Śmierć długa i bliska W Anglii, w roku 1550, pewien proboszcz (parson) oskar
PICT2591 Bi_    Część III. Śmierć długa i bliska przyrodzonym, których wiarygodność w
PICT2597 362 Część III. Śmierć długa i bliska w gabinetach anatomicznych, i zapuszczamy się w bujny
PICT2595 M>0 Część III Śmierć długa i bliska brałs a zwłaszcza w dziedzinie wiedzy wojskowej, org
24602 PICT2595 M>0 Część III Śmierć długa i bliska brałs a zwłaszcza w dziedzinie wiedzy wojskowe

więcej podobnych podstron