362 Część III. Śmierć długa i bliska
w gabinetach anatomicznych, i zapuszczamy się w bujny i tajemniczy świgt wyobraźni.
fO ile tańce śmierci w wieku XIV—XV były skromne, to późniejsze ' z nich, tworzone w wieku XVI, są jednocześnie brutalne i przesycone erotyką U Durera jeździec Apokalipsy siedzi na wychudzonej szkapie, z której została już niemal tylko skóra, ale ta chudość podkreśla jeszcze, przez na .pewun namierzony kontrast, ogromne narządy rodne. U Nicolasa Manuela śmierć nie poprzestajenawskazaniu kobiety, ..swojej ofiary, lecz zbliża się do niej" przyciąga ku sobie siłą woli, gwałci ją zagłębiając rękę w jej seksie. Smiercn]^ jest narzędziem koniecżnoŚCtTnożywia^lą ^ądza /ozkąszy, jest równocześnie /-< imlęgffi lubieżnością. ^
Inna seria obrazów przedstawkjogródjęęc^ąrni^rotyzm nie występuje tam w postaci tak wyraźnej. Idea jest niewinna i duchowa, ale realizacja, styl i gesty zdradzają utajone emocje, wywołane połączeniem miłości i śmierci, cierpienia i rozkoszy, to, co potem nazywać się będzie sadyzmem. Od wieku XVI do XIX obserwujemy nasilanie się sadyzmu: nieświadomy w wieku XVI i XVII, jest^świadęmy i rozmyślny w więksi XVIH i XJX,
Rzeczą interesującą jest prześledzenie, jak powyższe tematy przeobrażają się w wieku XVI, nabierając .nie znanej przedtem zmysłowości. Porównajmy przedstawienie tego samego tematu, męczeństwa świętego Erazma, w wie-. ku XVI i w XVII.
Z W malarstwie flamandzkim, odznaczającym sie spokojem miniatury (Dirk Bouts), sumienny kat nawija na kołowrót wnętrzności świętego Erazma w obecności cesarza i jego dworu. Wszystko odbywa się w spokoju; każdy robi swoje rozważnie, bez pośpiechu, bez zawziętości, z pewnego rodzaju obo-• jętnością. Sam święty uczestniczy we własnej męczarni jak ktoś obcy, jak umierający z pierwszej ars moriendi asystował przy swojej śmierci. Nic nie mąci spokoju tej sceny.26
Na płótnie Orazia Fidaniego (Palazzo Pitti, Florencja) odtwarzającym ten sam temat w wieku XVII święty leży prostopadle do planu obrazu. Widać go więc tak, jak często ukazywane są zwłoki w „lekcjach anatomii” albo ciało Chrystusa zdejmowane z krzyża. Istnieje pewien związek pomiędzy głębią perspektywy a gwałtownością sceny? Kat rozcina podbrzusze świętego i wyciąga wnętrzności: nie jest to gładkie nawijanie, jak u Dirka Boutsa, lecz początek sekcji na żywym ciele. Kaci to krzepcy nadzy chłopcy o potężnych mięśniach, o udach wygiętych z wysiłku. A więc te same osoby, ta sama scena, ale odmienna wrażliwość: przedstawione i wywołane podniecenie wydaje się nie zawsze religijnej natury i nie zawsze do pobożności zachęca.
Inne porównanie, tym razem z dziedziny literatury, podsuwa nam Jx Rous-1 set. Chodzi o dwa opisy tej samej sceny: męczeństwa Machabeuszów; jeden pochodzi sprzed epoki baroku, a drugi jest barokowy.
Oto tak je komentuje ]. Rousset. Pierwszy to opis zabójstwa w tragedii
•cra Les Juives.v „U Garniera morderstwo opisane zostało w paru i /tkich i powściągliwych wersach:
A kiedy ledwie skończył był mówić te słowa,
Z kurku pod jednym ciosem spadli jego głowa.
Wtedy krwi cieplej na plac pociekły strumienie,
Okaleczone zwłoki upadły na ziemię.
Jest to spokojne i linearne jak męczeństwo u Fra Angclica" Wychodząc z tych samych treści, Virey dc Gravier piętrzy całą serię tortur:
Rozkazuję na kole rozciągnąć onego...
...i do nóg mu przypiąć ciężkiego Ze dwie sztaby żelaza...
1 niechajże mu trzewia wypruwają siłą,
/
A język niechaj nożem obetnie mu który. Na koniec jako wołu odrzeć go ze skóry! 1
MąlowidłoMenescardiego (1751—1776) w kaplicy bractwa, Scuola Grandę dei Carmini w Wenecji, również przedstawia męczeństwo Machabcuszów. Są to sceny tortur: jednego z nich skalpują, zrywając mu włosy wraz ze skórą za pomocą kołowrotu, a kat zabiera się do wykończenia operacji skalpelem. Inny z uwagą fachowca przygląda się ciału, z którego ma ściągnąć skórę.
Obdzieranie ze skóry, technika anatomów, jest karą szeroko znaną w wieku XVII, nie tylko z żywotąłwiętego Bartłomieją, patrona szewców z racji właśnie owej skóry, której go pozbawiono, ale również z historii jego pogańskiego odpowiednika, Marsjasza obdartego ze skóry przez Apollina, a wreszcie z kary, jaką poniósł przekupny sędzia: temat zaczerpnięty z Herodota, a odtworzony na obrazie Dirka Boutsa.
Od męczarni do męczarni, poznać można całą pełną krzyków i gestów martyrologię, przedstawianą na barokowych malowidłach albo opisaną w żywotach świętych. Jako przykład niech posłuży święty Wawrzyniec na swojej żelaznej kracie, o którym, na podstawie wydanego w Hiszpanii w roku 1603 Flos sanctorum, tak opowiada J. Rousset: /„Kaci krzątają się, przygotowują kratę, rozniecają ogień, zrywają ze świętego suknie, obnażają obdarte (znowu!) ze skóry ciało i rzucają na płonący ogień. Tyran z oczyma krwią nabiegłymi, wykrzywioną twarzą, z pianą na ustach, ryczy z okrutnej radości. Słudzy podsycają płomień/]28
£ /Święta Agata na obrazie CavaUina (1622—1654) pogrążona jest w miłosnej i mistyczne) zarazem ekstazie. Na wpół omdlała z rozkoszy, zakrywa rękoma krwawiące miejsca, z których wydarto dwie piersi, dwie okrągłe i pełne piersi, złożone na tacy. Albo święty Sebastian, strzegący od zarazy, który wciela
Przełożyła Krystyna Osińska.