z różnych zakresów wiedzy przyrodniczej, goO0iiiflo/no|, historyczne) I literackiej. W kalendarzach zamieszczali swoje drobno utwory także pisarze, wybitniejsi, tacy jak > Bolesław Prus, > Maria Konopnicka, > Eliza Orzeszkowa i > Michał Batucki. Niektóre kalendarze ukazywały się przez wiele lat, zdobywając szerokie uznanie. Należały do nich m.in.: „Kalendarz Warszawski Popularno-Naukowy” Józefa Ungra (1846-1917), „Kalendarz Rodzinny” Jana Jaworskiego (1861-1881), „Kalendarz «Wieku»" (1885-1903), „Kalendarz dla Ludu" Aleksandra Nowoleckiego (1859-1885).
Wydawnictwa te zawierały zatem oprócz części kalendarzowej artykuliki popularyzatorskie, utwory literackie, opowiadania umoralniające, żywoty świętych, bardzo liczne porady prawnicze, medyczne i gospodarskie, spisy urzędów i miejscowej władzy, a także zbiory dowcipów, anegdot i żartów (istniały też kalendarze wydawane przez pisma humorystyczne.
> humor); wszystko to okraszone byto różnorodnymi ilustracjami. Ogólnie kalendarze przyczyniały się wydatnie do szerzenia oświaty wśród ludu i wytwarzały nawyk regularnego czytania (> literatura dla ludu).
Nowela > Bolesława Prusa z 1882 r., związana nastrojem i sposobem ujęcia tematu z > literaturą „filantropijną". Nar-rator-autor o zamiłowaniach kolekcjonerskich opowiada dzieje kamizelki nabytej u handlarza starzyzny (świetna scenka rodzajowa!). Nosi! ją niegdyś ubogi urzędnik, chory na gruźlicę, pozbawiony właściwej opieki lekarskiej i odpowiednich środków do życia. Opadał więc z sil, chudł coraz bardziej, ale żeby nie martwić żony, skracał regularnie pasek od kamizelki. Żona czyniła to samo i z tych samych pobudek. Oboje więc wykazali w obliczu nieuchronnej śmierci wiele mitości i tkliwości, pocieszali się wzajemnie do ostatniej chwili, chociaż było jasne, że żadnej nadziei na uzdrowienie już nie ma. I właśnie ten niezwykły aspekt miłości, przejawianej przez skromnych ludzi, „jednych z wielu" - stal się głównym tematem noweli, wywołującym u czytelnika wiele wzruszeń i ciepfych uczuć, tak bardzo ffo-trzebnych w życiu pełnym trudów i niepowodzeń. Taki sens wydaje się zawierać końcowa, metaforyczna refleksja narratora: „Nieba prawie już nie było nad ziemią. Padał tylko śnieg, taki gęsty i zimny, że nawet w grobach marzły ludzkie popioły. Któż jednak powie, że za tymi chmurami nie ma słońca?...” Narracja prowadzona jest dwuptaszczyznowo. Najpierw narrator przedstawia się jako pisarz, kolekcjoner osobliwości, mimowolny obserwator życia
lodnogo z sąsiadów, domyślający się uormu niektórych zdarzeń, później przechodzi niepostrzeżenie na płaszczyznę narratora wszechwiedzącego, by bliżej pokazać zaistniałe fakty (> narracja i narrator).
Scena z filmu telewizyjnego Katarynka
Nowela > Bolesława Prusa z 1880 r.
Bohaterem jej jest pan Tomasz - emerytowany mecenas (adwokat), stary kawaler, mizantrop unikający żywszych kontaktów z ludźmi, cztowiek zamożny, o wysokiej kulturze, miłośnik sztuk plastycznych i muzyki poważnej. To ostatnie zamiłowanie powodowało, że nie znosit skrzeczących katarynek i kazał stróżowi wypędzać kataryniarzy z podwórka. Styl humorystyczny i ironiczny, stosowany prży prezentacji 'bohatera, ulegt zmianie, gdy zaczął on obserwować mieszkające naprzeciwko ubogie szwaczki i córeczkę jednej z nich. Okazało się, że dziewczynka utraciła wzrok, a matka nie mogła z braku funduszy poddać jej leczeniu. Autor skierował teraz uwagę na zobrazowanie psychiki dziecka^‘Jej samooszukiwa-nie się, stopniowe tracenie nadziei, powolne przystosowywanie się do nowej sytuacji. W stylu dominują tony smutku, wrażliwości emocjonalnej i tkliwości. Punktem kulminacyjnym noweli jest nagłe pojawienie się kataryniarza i wielka radość, jaką wywołała u dziewczynki jego gra. W duszy egoisty Tomasza nastąpił przełom, ujawniła się jego wrodzona dobroć i szlachet-
• . ność: wzruszony przeżyciami dziecka nie tylko pozwolił kataryniarzowi regularnie odwiedzać kamienicę, ale obiecał zająć się leczeniem małej sąsiadki. Zawarta w tym geście wymowa utworu łączy go z > literaturą „filantropijną", nastawioną na wywoływanie szlachetnych uczuć, nakłaniającą do dobrych uczynków w imię harmonii i zrozumienia w stosunkach międzyludzkich.
Główny bohater powieści > Henryka Sienkiewicza > Potop, jedna z najbarwniejszych postaci w literaturze polskiej. Jego losy są historią przeobrażenia (metamorfozy), znanego z dawnej tradycji literackiej, a nade wszystko z Pana Tadeusza (dzieje Jacka Soplicy), jednak gdy w arcydziele Adama Mickiewicza zajmuje tylko jedną księgę (spowiedź Robaka), to w Potopie stanowi centralny wątek fabularny, jest szeroko i wnikliwie opracowana. Kmicica poznajemy jako opromienionego stawą bitnego oficera, zastużone-