i na innych obszarach zachowuje się tak, aby otrzymać oj nich pochwałę. Obawy, że dzieci tylko wtedy będą coś robić jeśli im się za to „zapłaci”, okazały się w ramach tego typu treningów nieuzasadnione, szczególnie wtedy, gdy za to, te postąpiły właściwie, wynagradzane są pochwałą. Na pytanie dzieci: „Dostanę za to punkty?”, najczęściej wystarczy odpo-wiedzieć, że czasem też można coś zrobić bezinteresownie nie licząc na jakieś korzyści.
Możliwe problemy wiążące się z planami wzmocnienia
Trening oparty na bazie planu wzmocnienia nie funkcjonuje wtedy, gdy:
• zadanie jest za trudne,
• cel treningu nieosiągalny,
• nagrody są nieatrakcyjne albo nie są pod ręką,
| rozmywają się wcześniejsze jasne ustalenia,
• z systemu nagradzania rodzi się instrument kary,
• inne wzmocnienia (np. wyśmiewanie się rodzeństwa) lepiej działają,
• dziecko ma zaburzenia, które skuteczniej będą leczone psychoterapią.
Zadania za trudne
Bartek (8) ma problemy w drodze do i ze szkoty. Ponieważ prowokuje inne dzieci, prawie codziennie wdaje się w bójkę, czy to na podwórku szkolnym, czy też już w autobusie. Będzie więc trenował, jak bez problemów wrócić do domu. Otrzymuje plan wzmocnienia. Za każdy tydzień bez bójki otrzyma jeden punkt. Bartek bardzo się stara przez dwa pierwsze dni, ale już trzeciego znowu dochodzi do bijatyki. Zgodnie z umową nie dostaje za ten tydzień punktu, mimo że jego rodzice widzieli, jak bardzo się starał. W następnym tygodniu już wszystko jest po staremu. Matka chłop ca jest rozczarowana, że metoda okazała się nieskuteczna.
Jeśli dziecko nie potrafi sprostać zadaniu, szybko ustaje w swoich wysiłkach. Właśnie te dzieci, które mają problemy z zachowaniem, nie bardzo wierzą w swoje możliwości My-ślą: „I tak nie dam sobie z tym rady”, albo: „Prawdopodobnie i tak nie dostanę nagrody. Jest to jedna z tych obietnic, o której później dorośli zapominają. Po co w ogóle się wysilać?” Takie irracjonalne, nierozsądne myśli często towarzyszą owym dzieciom. Ich codzienność składa się więc z porażek, rozczarowań i frustracji.
Z zasady rozsądniej jest trenować z dziećmi metodą małych kroczków. I tak na przykład Bartek już na początku swojego treningu mógłby otrzymać punkty za przejechanie odcinka drogi do szkoły w jedną stronę bez zaczepek. W taki sposób osiągnie swój cel stopniowo: na początku za każdy, nawet najdrobniejszy sukces otrzymuje punkt. Jeśli opanuje umiejętność osiągania celu w króciutkim przedziale czasowym, na wykonanie zadania otrzyma cały dzień - ale nagrodą za nie będzie już pięć punktów. Jeśli zdoła wytrzymać trzy dni bez konfliktów, otrzyma przykładowo dwadzieścia punktów. W miarę możliwości dziecka wydłużają się odcinki czasowe przeznaczone na realizację danych celów.
Nieatrakcyjne nagrody
Przede wszystkim małe dzieci sprawdzają, czy rzeczywiście otrzymają obiecaną nagrodę. Nie są pewne, czy rodzice będą trzymali się ustaleń i dotrzymają im słowa. Skoro więc zgromadzą wystarczającą ilość punktów, zaraz chcą zamienić ją na wybrany przedmiot. Jeżeli dorosły nie ma go w zanadrzu, to pojawiają się pierwsze trudności.
Również wtedy, gdy nagrody są nieatrakcyjne, dzieci nie będą gotowe zaangażować się w trening.