Istnieje w mince daleko idąca jednomyślność co do (aktu, że wiąz z wyniesieniem Pepina na króla I-'ranków (rc.r franco rum) w roku 751 otwarty /.ostał nmw ro/.d/.iid w zar Itodniocuropcjskim pojmowaniu państwa. Z punktu uniżenia socjologii religii nie jest ważne, że do koronacji i namaszczenia doszło mimo faktu. że żyl jeszcze prawomocny, chociaż zupełnie pozbawiony rzeczywistej władzy król merowiński CliiIderyk; istotne jest, że z powtHlu i .'ćżywislcj nielegalności iizmpacji formuły religijito-kościclne stawały się znaczącymi elementami lego aktu. Jeśli pr/cdśredniowieczny germański system inoiiarcliiczny hył tak pomyślany, że król był — choćby nawet przez powołanie sic na początkowo fikcyjną linię przodków — reprezentantem narodu ('gem). klotu to kwalifikacja uzyskiwała przez to wymiar raczej charyzmatyczny, co czyniło go pokrewnym wodzostwu, to karoliński król Franków powołuje się na oparte expressix rerbis na slarotestainenlowyin przekazie rdigijno-chrz.e-śeijańskic święcenia — (j. namaszczenie Chociaż namaszczenie znane było już na Starożytnym Wschodzie i początkowo nic posiadało religijno-polilycz-nego znaczenia (wyjąwszy oczywisty fakt, że samo w sobie było oznaką prestiżu), to w chrześcijaństwie uzyskuje ono nowy sens. Z początku namaszczani byli wszyscy ochrzczeni, później tylko klerycy i w szczególności biskupi. Ponieważ namaszczani byli także królowie, otrzymywali oni teoretycznie rangę kleryków (co sami okazjonalnie manifestowali, przyjmując komunie pod dwiema postaciami i odczytując Fwangclię w kościele). Istotnie czasami namaszczenie na króla traktowane było jako sakrament. Bez wątpienia w przypadku koronacji Pepina chodzi o umowę zawartą między papieżem a Karolingiem dla obopólnej korzyści, lecz umowa ta miała następstwa daleko wykraczające poza motywy zainteresowanych.
Rozstrzygającym faktem społecznym, określającym pełną zmienności historię „państwa” i „kościoła” w średniowieczu była odmienna baza uprawomocnienia władzy królewskiej. Państwem w sensie res pttblica było właściwie tylko państwo rzymskie, a później państwowość bizantyjska. Charakterystyczne. żc w Bizancjum Kościół nie odgrywał aż do czasu „Cesarstwa Łacińskiego” szczególniejszej roli przy wynoszeniu do godności cesarskiej (ttie było namaszczenia). Dopiero w zachodniej Europie zarysowała się nowa sytuacja. /. jednej strony legitymizacja władzy królewskiej ustanawiana była oddolnie (tj. poprzez wybór na króla — przyp. red.); z drugiej zaś strony zasada ta nie dawała się pogodzić z roszczeniami imperialnymi. Tę lukę mogło wypełnić kościelne działanie legitymizncyjne. Ułatwiała lo okoliczność, że resztki starożytnej idei cesarskiej zostały zachowane dzięki formule koronacji w Rzymie, mieście, w którym papież sprawował także władzę świecką (powołując się na sfałszowane przywileje Konstantyna), i w którym przez stulecia papież wybierany był także przez ludność miasta. Sam papież miał, jak długo stare rody rzymskie zachowały znaczenie, swój interes w utrzymaniu cesarza jako protektora. Tak więc początkowo istniała równowaga interesów pomiędzy cesarzem (względnie królem) a papieżem.
Konflikt pomiędzy państwem a Kościołem nic wynika w sposób konieczny z natury ich wzajemnego stosunku. Podstawą konfliktu w średniowieczu była przede wszystkim tcrytorialność Kościoła rzymskiego. Już w późnej starożytności Kościół zorganizował się na bazie prowincji cesarstwa. Takie rozwiązanie implikuje natychmiast hierarchizację organizacji, która przez to nie musi być od razu zorientowana inonarchistycznie. Utrzymanie, względnie wprowadzenie na obszarach misyjnych zasady lerylorialności, powoduje powstanie nowego problemu: obszary misyjne są jednocześnie obszarami, które świeżo znalazły się pod panowaniem schrystianizowanych władców, co ustanawia ścisłą zależność nowo założonych biskupstw od władcy politycznego. Zatem zarodek konfliktu, który później w pełni rozkwitnie jako tzw. spór o inwestyturę, zostaje już posiany.
Nie jest w tym miejscu konieczne przywoływanie znanych wydarzeń z epoki. Z punktu widzenia socjologii religii stosowne jest jednakże stwierdzenie. że w żadnym innym społeczeństwie i epoce nie miały miejsca podobne zjawiska. W islamie było wiele konfliktów religijno-politycznych, ale nawet zakwestionowanie prawowilości kalifatu przez szyitów nie doprowadziło do takiego sporu pomiędzy sferami religii i polityki, który dalby się porównać z tym. jaki zaistniał w europejskim średniowieczu. Na pierwszy rzut oka wydawać się może przesadą potraktowanie tego pojedynczego historycznego konfliktu jako podstawy wielu bardziej abstrakcyjnych spekulacji na temat relacji pomiędzy religią i społeczeństwem. Relatywna samodzielność, którą często przypisuje się czynnikowi religijnemu, znajduje swój odpowiednik w organizacyjnej autonomii Kościoła rzymskiego w średniowieczu, który aż •lo XVI stulecia był w stanic blokować wszelkie próby stabilizacji imperium czynione z pominięciem kościelnej legitymizacji.
91