NIEZNANY SWLffT @ 47
Zdjęcia agroformacji z Nevady (skan satelitarny u góry) i Anglii
W książce Wojciecha Chudzińskiego i Przemysława Nowakowskiego KRĘGI, CUDA, KWANTY. Pomiędzy fraktalem Mandel-brota a objawieniami w Medjugorie Wydawnictwo KOS, Katowice 2009) został zamieszczony m.in. (na str. 83-85) wywiad z Grażyną Fosar, której Czytelniom NŚ bliżej przedstawiać r_:e trzeba (przypomnijmy je-dynie w skrócie: z wykształce-nia astrofizyk, współautorka -wspólnie z Franzem Bludor-fem - blisko 20 już książek,
• spółkierująca niemieckim periodykiem MATRIX 3000 : współwydawca kwartalnika KonteXt).
Na pytanie polskich dziennikarzy: - Czy do tworzenia h-ęgów może być wykorzystywana technologia umożliwiająca operowanie w hiperprzestrzeni? Grażyna Fosar odpowiedziała następująco:
- Nie odrzucam tej hipotezy. Bardzo możliwe, że trudności związane ze zrozumieniem i zbadaniem piktogramów ~ :orą się właśnie stąd. Jest przecież całkiem prawdopodobne, że mamy do czynienia ze zjawiskiem ubocznym, występującym w wyniku zastosowania technologii, której nie znamy i nie wiemy, do czego służy.
Może to być technologia stworzona na Ziemi, którą dysponują wyłącznie określone kręgi militarne. Niewykluczone też, że jej pochodzenie nie jest ziemskie, przy czym została tu udostępniona niewielkiej grupie ludzi. Konieczność skutecznego maskowania jej spektakularnych oddziaływań mogła stać u podstaw zwrócenia uwagi opinii publicznej na ezoteryczny czy też ufologicz-ny charakter zjawiska. Jeżeli tak rzeczywiście było, trzeba przyznać, że zastosowana taktyka odniosła sukces. Trudno bowiem tym zagadnieniem zainteresować świat naukowy. Jest to o tyle dziwne, że nauka istnieje po to, aby poznawać i odkrywać nowe zjawiska. Tymczasem w przypadku kręgów trzyma się ona z daleka i nawet jakby wstydzi się, że ten temat istnieje.
I dalej:
Ostatnio skanowałam satelitarnie obszary baz Area 51 i Area 52. Przypadkowo udało mi się odkryć na terenie stanu Nevada prototyp jednego z najbardziej znanych piktogramów - Barton Hills w Hertfordshire (Anglia 2002 r.). Forma amerykańska wykonana jest na pustyni i przechodzi przez nią droga. Całość sprawia wrażenie nieregularne i w pewnych obszarach widoczne są jakieś obiekty. Dla porównania proszę spojrzeć na piktogram wytłoczony w Anglii, ten ma już kształt profesjonalny. Przy okazji pojawiają się zupełnie nowe pytania, prawda? Dziś trudno oczekiwać na jednoznaczną odpowiedź, ale warto zapamiętać ten aspekt tematu.
Niestety, niefortunny zbieg okoliczności sprawił, że dwa zdjęcia, o jakich mówi Grażyna Fosar, w książce Kręgi, cuda, kwanty ostatecznie nie ukazały się, mimo że wspomniane odkrycie jest bezsprzecznie sensacyjne i rzuca nowe światło na problem zbożowych piktogramów. W tej sytuacji obie fotografie prezentujemy na naszych iamach, przy czym skan satelitarny wybranego obszaru Nevady pojawia się w polskiej prasie po raz pierwszy.
Dodajmy, że niemiecki Matrix 3000, który ujawnił całą sprawę w numerze ze stycz-nia-lutego 2007 r. pisał na ten temat tak:
Mnożą się pytania, czy piktogramy zbożowe, które od wielu lat powstają na całym świecie, zawsze w miesiącach letnich, nie są przypadkiem efektem ubocznym oficjalnie nieznanej technologii. Fotografie satelitarne obszaru 51/52 w Nevadzie dostarczyły w ostatnim czasie tematu do ostrych dyskusji. Czy to możliwe, że w tej tajnej bazie testowano technologię kręgów zbożowych? Zdjęcie (powyżej) przedstawia kształt, który zgodnie z wypowiedziami europejskich pilotów nie ma żadnego zastosowania z punktu widzenia wojskowych ćwiczeń lotniczych. Na fotografii widzimy piktogram, w poprzek którego biegnie droga. Znajdują się na nim małe obiekty lub budowle. Dla porównania pokazujemy
formację zbożową, która pojawiła się latem 2002 w pobliżu Barton Hills w hrabstwie Hertfordshire (Anglia) — vide fotografia poniżej. W tym przypadku nie dysponujemy zdjęciem z powietrza, widać jednak wystarczająco wyraźnie, że kształt owego piktogramu jest identyczny z tym pochodzącym z Poligonu Doświadczalnego i Treningowego w Nevadzie. W odniesieniu do Anglii proporcje są nieco inne.
Pomimo wszelkich starań dotąd nikomu nie udało się dowiedzieć niczego na temat prawdziwej technołogii powstawania kręgów zbożowych.
Jak łatwo zauważyć, autorzy z Niemiec mówiąc o tajnej technologii, nie przesądzają, kto ćwiczył powstawanie słynnego piktogramu w amerykańskiej Nevadzie, w dodatku w tak szczególnym miejscu, zanim pojawił się on na angielskich polach (piszemy: ćwiczył, bo agroglif z USA, w porównaniu z tym z Hertfordshire jest wyraźnie niedorobiony). Cała historia daje jednak aż nadto wiele do myślenia.