Dlatego „odkrycie” czy uznanie takich religii, jak hinduizm czy tradycje religijne rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej, było takim samym istotnym elementem towarzyszącym zachodniej ekspansji imperialnej, jak powstawanie niezachodnich narodów.
Jeśli uznamy ten opis za trafny, wówczas okaże się, że jeden z podstawowych problemów religii w okresie nowoczesności polega na tym, iż jej sposób odnoszenia się do świata jest zbyt ogólny, aby pozwolił na specjalizację instrumentalną typową dla podsystemów funkcjonalnych takich jak gospodarka, polityka lub nauka. To właśnie wysoce selektywny charakter specjalizacji odpowiada za efektywność tych systemów, pozwalając im rozprzestrzeniać się po świecie bez szczególnego zważania na istniejące wcześniej granice kulturowe. Religia nie była w stanie pójść za tym przykładem, ponieważ jej zastosowanie było zbyt silnie związane z owymi granicami.
Zważywszy na funkcjonalną osobliwość religii, jest mało prawdopodobne, aby na naszych oczach doszło do rozwoju globalnego systemu religijnego na wzór światowej gospodarki kapitalistycznej lub systemu suwerennych państw - a przynajmniej nie w obecnej fazie globalizacji. Nie oznacza to jednak, że globalny system religijny jest niemożliwy albo że komunikacja religijna sprowadzi się do sfery nabożnych publicznych frazesów i prywatnych zabiegów mniejszości. Holistyczny punkt wyjścia przyjęty przez religię wydaje się na to wskazywać, dopuszcza jednak także i inne możliwości, choćby konserwatywne, antyglobalistyczne, partykularne i często upolitycznione „fundamentalizmy”, a także religię liberalną, która stara się rozwiązywać poważne problemy stwarzane przez system globalny, czyni to jednak na podstawie najważniejszych wartości globalnych, a nie w opozycji do nich.
Aby zrozumieć, w jaki sposób pokrzywdzona strukturalnie modalność może obrócić na swoją korzyść nowoczesne warunki globalne, powracam do stwierdzenia, że dominujące systemy instrumentalne nie są wszechogarniające. Jak pisałem wcześniej, systemy te są efektywne, globalizujące i posiadają charakter totalny, lecz jednocześnie pomijają wiele aspektów rzeczywistości, jak choćby sens całości społecznej, „sferę prywatną” lub „Lebenswelf oraz wiele problematycznych skutków własnych działań. Religijnie postrzegany sens świata - immanencja - zawiera zaś w sobie
wszystkie kwestie, o których komunikują inne systemy funkcjonalne, a oprócz tego to wszystko, co tamte pomijają. Religia jest jedynym sposobem komunikacji, który w zasadzie jest jednocześnie totalny i wszechogarniający. Religia może być i do pewnego stopnia jest rzeczywiście systemem specjalizującym się w tym, co z punktu widzenia dominujących systemów funkcjonalnych uchodzi za kwestie rezydualne. W warunkach nowoczesności i globalizacji religijny punkt widzenia jest więc typowo „antysy-stemowy” w tym sensie, że wyznawcy danej religii, osoby wykonujące zawodowo funkcje religijne oraz przywódcy religijni uznają swój typ komunikacji za istotny, ponieważ zajmuje się on problemami pomijanymi lub pozostawianymi bez rozwiązania przez dominujące systemy funkcjonalne.
Podkreślam jednak, że „antysystemowy” może, lecz wcale nie musi, znaczyć sprzeczny z dominującymi strukturami i wartościami kształtującego się społeczeństwa globalnego. Jak już pisałem przy okazji rozważań nad relacją między wartościami systemowymi a efektami systemowymi, komunikacja w społeczeństwie globalnym może być jednocześnie antysystemowa i prosystemowa. Odnosi się to także do religii, zwłaszcza (chociaż nie tylko) do tej jej odmiany, którą nazywam religią liberalną. Mówiąc ściślej, z uwagi na funkcjonalne osobliwości religii oraz cechy strukturalne społeczeństwa globalnego powinniśmy oczekiwać pojawienia się stosunkowo znaczącej formy religii, która do swoich głównych zadań religijnych zaliczy działanie „antysystemowe” oparte na najważniejszych wartościach „prosystemowych”, manifestując w ten sposób swój ambiwalentny stosunek do globalnego systemu społecznego96. Towarzyszyć jej będzie oczywiście mniej ambiwalentna, zdecydowanie bardziej antysystemowa, konserwatywna odmiana religii, choć nawet w jej przypadku odrzucenie idei jednego globalnego społeczeństwa nie pociąga z reguły za sobą przekreślenia podstawowych globalnych wartości, zwłaszcza postępu i równości97.
96 Głównym przykładem takiej formy religii jest religijny ruch na rzecz ochrony środowiska, który omawiam w rozdziale 9.
97 Omawiam tę kwestię szerzej i bardziej szczegółowo we fragmencie rozdziału 7 poświęconym rewolucji irańskiej.
179