Schaeffler Filozofia Religii8

Schaeffler Filozofia Religii8



rozumowi zdawało się już nie potrzebować uzasadnienia przez wykazanie, że prawda racjonalnego poznania gwarantowana jest prawdziwością Bo^a.

Lecz także przedstawiona wcześniej próba idealistów chcących rozumieć filozofię jako drogę, na której religia osiąga świadomość samej siebie, znalazła w dalszej historii filozofii niewielu następców. Sądzono, że nie tylko religię należy zmienić w filozofię, lecz także, iż należy ograniczyć „pozostałości religijne” które nadal oddziałują na myślenie filozoficzne. W innym bowiem przypadku filozofia pozostałaby, mimo akcentowania krytyki świadomości religijnej, zwykłą próbą osłonięcia ciągle jeszcze teologicznego charakteru własnego myślenia; staje się ona, jak powiedział Nietzsche, „teologią podstępu” (Nietzsche Antichrist, 174).

Usiłowania zachowania religii w odmiennej formie, przez „zmianę jej w filozofię”, uchodziły obecnie za oznakę tego, że. również zwolennicy tego rodzaju myślenia religijnego są przekonani, iż czas religii już przeminął. W rzeczywistości sami nie wierzą w to, co głoszą z takim mozołem o pozornie racjonalnych argumentach; nie mówią już w „dobrej wierze” (bona fide); ich religijne rozumienie filozofii jest wyrazem „wiary w zło” (mau-vaise foi). Ten zarzut postawił pi'zede wszystkim Sartre (Sartre 1946, 56 n). Demaskacja interesów skrywanych w owej „wierze w zło” staje się potem centralnym zadaniem filozofii religii. Ta zaś jest obecnie rozumiana jako krytyka ideologii.

Pod wpływem niniejszego historyczno-filozoficznego rozwoju w XIX wieku, również wielu teologów XX wieku doszło do przekonania, że proces sekularyzacji myślenia jest nie tylko nieodwracalny, lecz że jest jednocześnie normatywny. Zadanie teologii, według powyższego ujęcia, polega na uznaniu świeckości nowożytnego myślenia jako spadkobierczyni chrześcijańskiego przepowiadania wiary, a ponadto na zastosowaniu jej jako klucza do interpretacji chrześcijańskiego orędzia. Tak więc Friedrich Go-garten nazywa sekularyzację „prawowitym i koniecznym skutkiem wiary chrześcijańskiej” (Gogarten 1953, 214), a to dlatego, że wiara chrześcijańska pozostawia usprawiedliwienie i zbawienie ludzi samoistnej skuteczności łaski, a tym samym uwalnia działanie człowieka od obciążenia, iż chce ono być urzeczywistnieniem

zbawienia. Rezygnacja z ludzkiego działania zbawczego pozwala „wszelkiemu czynowi uchodzić za sprawę czysto świecką” (Go-gar ten 1926, 141). Chrześcijańskie głoszenie wiary ma za zadanie wykazać znaczenie „sekularyzacji” uzasadnionej w sposób chrześcijański, w przeciwieństwie do niechrześcijańskiego „sekularyz-mu”, ponieważ ten prowadzi niepostrzeżenie do coraz to nowej sekularyzacji i dywinizacji ludzkich dziedzin życia (Gogarten 1926, 127; tenże 1953, 224).

Chrześcijaństwo, według tego ujęcia, jak nauczali Feuerbac^h i Bloch, nie tylko staje faktycznie na końcu historii religii; lecz ^zapowiedź wydarzenia, w którym religia dobiega swego końca, staje się centralną treścią przepowiadania wiary chrześcijańskie!. „Religia jest niewiarą, religia jest pewną sprawą, trzeba nawet powiedzieć: sprawą bezbożnego człowieka” (Barth KD 1/2,327). Dla chrześcijanina ważnym jest „być wolnym od swoich potrzeb religijnych, (...) pozbyć się swej dotychczasowej tożsamości i zdobyć w wierze tożsamość Chrystusową” (Moltmann 1972, 43). JMauka Hegla, według której wraz ze śmiercią krzyżową Jezusa Bóg przestał być dla człowieka doświadczalny, by teraz działać już tylko jako duch jakiejś gminy, znajduje obecnie swój odpowiednik w teologii, która krzyż interpretuje jako „śmierć Boga” i która kierowaną duchem gminę ogłasza jedynym miejscem jego obecności (Hegel Phil. Rei. II, 301-316; por.‘G. Vahanian 1961).

Spojrzenie na historyczno-filozoficzny i historyczno-teologiczny stan dyskusji pozwala rozpoznać, jak wielkiej trzeba było-odwagi, by wbrew ówczesnym sprzeciwom, jeszcze raz w XX wieku podjąć próbę teologii filozoficznej i bazującej na niej filozofii religii. Abstrahując od sięgania do metafizyki przedkan-towskiej, próbę tę podjęto dwiema drogami: w postaci filozoficz-no-transcendentalnej nauki o Bogu i teologii nadziei. Każda z tych dróg kontynuuje — po części świadomie, częściowo zaś bez wyraźnej świadomości historyczno-filozoficznej — argumentacje kantowslde.

B) FILOZOFIA RELIGII NA BAZIE TEOLOGII TRANSCENDENTALNEJ

Joseph Marćchał podjął próbę rozwinięcia refleksji transcendentalnej tak, aby nie zastępowała ona, jak u Kanta, wcześniejszej

n


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
46261 Schaeffler Filozofia Religii9 Gdy kultura osiągnie Już określony poziom zróżnicowaniu (np. Eu
Schaeffler Filozofia Religii2 wówczas rodzi się pytanie: Czy słowo „Bóg” jest czymś innym, niż meta
Schaeffler Filozofia Religii2 wówczas rodzi się pytanie: Czy słowo „Bóg” jest czymś innym, niż meta
Schaeffler Filozofia Religii9 Gdy kultura osiągnie Już określony poziom zróżnicowaniu (np. Europa),
Schaeffler Filozofia Religii9 Gdy kultura osiągnie Już określony poziom zróżnicowaniu (np. Europa),
Schaeffler Filozofia Religii2 wówczas rodzi się pytanie: Czy słowo „Bóg” jest czymś innym, niż meta
Schaeffler Filozofia Religii7 sobą wymienione metody, nie jest już zdaniem niniejszych badań. Ogran
Schaeffler Filozofia Religii9 absurdalne, jak upewnianie się, najpierw w sposób nie akustyczny, o i
12722 Schaeffler Filozofia Religii5 nie odważyłby się nigdy na przeprowadzenie podobnego eksperymen
Schaeffler Filozofia Religii2 nie zaś jaKo nieporusz-uny    _ i wszystkiego poruszon

więcej podobnych podstron