nie zaś jaKo nieporusz-uny _
i wszystkiego poruszonego, co się na tym niebie znajduje. Istnieje
C) OGOLNY ZWIĄZEK HISTORYCZNO-FILOZOFICZNY
Myśl" o uzasadnianej teoretyczno-subiektywistycznie teologii filozoficzne j traci nieco ze swej obcości, gdy zauważymy, że filozofia Kanta, mimo wszelkiej radykalności wyprowadzanego z niej „Przewrotu Kopernikańskiego” w myśleniu, w wysokim stopniu, jak wiedział to sam Kant, została wprowadzona do ogólnej
tradycji metafizyki europejskiej.
Najpierw należy przypomnieć, że ontologia, którą zwalczał
Kant, nosiła piętno arystotelesowskie. Obok niej od czasów Platona istniała metafizyka jako refleksja nad źródłem, „które daje moc, myśleniu i rozpoznawalność przedmiotom poznania” (Platon Pol., 508 d/e). Ponieważ źródło to nie jest duchem ani przedmio-( tern,-ani też podmiotem czy dopełnieniem, dlatego nie można go iden ty f iko wać. z... żadnym rodzajem istnienia, lecz pozostaje szukać go „po~cłrugiej stronie bytu** (tamże 089 b). W różnorodnych formach platonizmu chrześcijańskiego usiłowano ciągle stworzyć filozoficzną naukę o Bogu, która próbowała opisywać Boga nie jako przedmiot „ponad” wszelkimi innymi przedmiotami w świecie, lecz jako uwarunkowanie subiektywności („siły poznania”) i jej odniesienia do przedmiotów („rozpoznawalności przedmiotów”). Jeśli nawet zaakceptowano dla owego ponad-przedmiotowego źródła nazwę „byt”, to dokonało się to tylko przy zdecydowanym przeciwstawieniu się wszelkiemu istnieniu. Transcendentalny warunek poznania zachowuje się wobec wszystkich przedmiotów tak, jak światło, które jako'takie, pozostaje niewidoczne w stosunku do koloru, który dzięki temu światłu staje się'widoczny: „Jak oko, gdy patrzy na różnice barw, nie widzi światła •(...), tak też oko naszego ducha patrząc na poszczególne byty i byt w ogólności, nie spostrzega samego bytu (...), chociaż (...) tylko przez byt może wszystkiego innego doświadczać (...). Oko naszego ducha (...) odnosi wrażenie, iż nic nie widzi (...), podobnie jak oko widząc czyste światło, sądzi, że nic
nie widzi” (Bonawentura ImD, V, 4).
( I Tematem teologii filozoficznej takiego typu jest Bóg jako \ {bezprzedmiotowe światło dla oka ducha i dla jego przednuofowT
| nie zaś jako nieporuszony poruszyciel dla gwieździstego nieba
----+xrm niphie znaiduje. Istnieje
więc pewna tradycja teologii transcendentalnej, która - starsza ■ jest. od Kanta. Teologia ta, przyjmując elementy kantowskie, powraca dzisiaj - w przedsięwzięciach teologii transcendentalnej —-oczywiście z próbą pojednania krytycznej argumentacji Kanta z ontologią ukierunkowaną na Arystotelesa i Tomasza.
Joseph Marćchal, twórca młodszej filozoficzno-transcenden-talnej nauki o Bogu, zatytułował jeden ze szkiców swego późniejszego dzieła Der Ausgangspunkt der Metaphysik (Punkt' wyjścia metafizyki) następująco: Transposition du Kantisme (MÓL, 289 nn). A do tytułu tego dodaje uwagę: „Owego zasadniczego pojednania z przeszłością (z metafizyką klasyczną) z pewnością nie można domagać się od Kanta za cenę totalnego poświęcenia jego krytyki czystego rozumu, można jednakże, poprzez transpozycję pewnej- liczby jego agnostycznych tez. Umyślnie wykorzystujemy tu wyrażenie „transpozycja” i przedkładamy je nad
inne wyrażenia, które wykazywałyby radykalną poprawność” (Mól., 290). '
Kantowska nauka o postulatach zostaje więc przyłączona do tradycji, która prowadzi od Platona i platonizmu chrześcijańskiego aż do Marćchala oraz teologii transcendentalnej Rahnera i określana jest przez jedną trwałą myśl, że sama ludzka jmoc poznawcza i jej odniesienie do wszystkich możliwych przedmiotów jest miejscem, w którym „jaśnieje” Boża rzeczywistość. Religia, według tego rozumienia, jest odniesieniem .człowieka jako podmiotu do owega ponadprzedmiotowego podłoża, które uprawomocnia dopiero ludzką pogłądowość i myślenie do trans-cendentalności, tzn. uzdalnia do otwarcia się na horyzont możliwego doświadczania.
4. HISTORIA I TYPOLOGIA
FILOZOFICZNO-TRANSCENDENTALNEGO SPOSOBU MÓWIENIA O BOGU
A) KARTEZJUSZ I TEORETYCZNO-SUBIEKTYWISTYC ZNY DOWÓD NA ISTNIENIE BOGA
W tym miejscu należy mówić o Kartezjuszu, ponieważ przez swoje radykalne wątpienie nie tylko odkrył on fundament nowej pewności w’ świaddmóśa'’myśl^egó"3'ai lecz przez wgląd w_wa-
58
59