100
leńców’. Powoli jednak rock zdobywał sobie coraz szersze rzesze zwolenników, a co za tym idzie, prestiż i uznanie, choć i dziś ten rodzaj muzyki ma swoich nieprzejednanych wrogów, głównie w kręgach prokonserwatywnych i prototalitarnych. Nie zmienia to jednak w niczym faktu, że w ciągu dziesięciu - piętnastu lat (1954 - debiutancka płyta Elvisa Preslcya, 1970 rozwiązanie grupy The Beatles) rock ze zjawiska marginalnego i trzeciorzędnego stał się poważnym czynnikiem kształtującym współczesną kulturę zachodnią (nie tylko kulturę „pop”), że obok muzyki wkroczył zdecydowanie do innych dziedzin sztuki, jak telewizja, film, teatr i literatura, że zyskał także wymiar polityczny i społeczny, wreszcie, że stał się ważnym elementem kulturowym i światopoglądowym postmodernistycznego świata. Parafrazując przywoływanego tutaj wielokrotnie Calabrcse można więc powiedzieć, że współczesna muzyka popularna jest równie ważnym elementem kultury zachodniej, jak Dante i Jan Sebastian Bach - wszak jeden z najsłynniejszych kompozytorów XX w., Leonard Bernstein, publicznie chwalił twórczość Beatlesów i Milesa Davisa, królowa Elżbieta przyznała „czwórce z Livcrpoolu” ordery „Za zasługi dla Imperium Brytyjskiego" (1965), a twarze muzyków rockowych zdobią obecnie okładki tak renomowanych pism publicystycznych, jak „Time” i „Newsweek”. Oto prawdziwe signum lemporis postmodernizmu: z dawnego marginesu społecznego i kulturowego wyrosła obecnie potężna - ekonomicznie i znaczeniotwórczo - kultura, której mianem marginesu określać już dłużej nie można, chyba że za marginalną uznamy jej wartość estetyczną, co zresztą wielu autorów nadal czyni.
Eksponowane miejsce rocka w postmodernistycznej kulturze wyznacza także jego z gruntu postmodernistyczny charakter; upodobanie do kulturo-wo-obyczajowo-stylistyczncj transgresji, do stylistycznego nadmiaru i muzycznego „marginesu” czego najbardziej skrajnym wyrazem był zapewne w ostatnich latach punk rock (The Sex Pistols, The New York Dolls, The Stoogcs, Iggy Pop, Public Image Limited). O niejednorodnej naturze rocka jako zjawiska muzycznego stanowią już jego źródła: amerykańska muzyka country i muzyka folkowa, blues - muzyka czarnych niewolników, boogie-woogie, funk, swing i inne elementy muzyki jazzowej. Ale współczesna muzyka rockowa z upodobaniem i bez żadnych uprzedzeń korzysta z całej światowej „biblioteki" muzycznej, od muzyki klasycznej, „poważnej" przez muzykę
’ Na lemat historii rocka i jego związków z kulturą współczesną zob. m. in.: W. Weisa, Rock encyklopedia, Warszawa 1991; The Rolling Stont lllustrated Hiitory o/ Rock and Roli, cd. J. Miller, New York 1980; A. Shaw, The Rock Revoluiion, New York 1969; J. Hopkins. D. Sugerman, Historia Jima Morrisona ■ Nikt nie wyjdzie stąd tywy, tłum. O. Gutkowski. Poznań 1992; C. Heylin, Dylan - Droga bez końca. tłum. J. Jamicwkz i A. Sumera, Łódź 1993; J. Grecn, Days in the lift - Voicts from the Engtisk Underground 1961-1971, London 1988; I. Cham bers, Urban Rkythms. Pop Musie and Popular Culture, London 1985;
jazzową po muzykę ludową i egzotyczną, jak muzyka jamajska (reggae), karaibska (calypso), muzyka południowoamerykańska, muzyka afrykańska, muzyka bałkańska, a nawet polska muzyka góralska1. Rock postmodernistycznym zwyczajem zaciera w ten sposób granice między muzyką „klasyczną" i „popularną", między „wysokim” a „niskim” obiegiem kultury muzycznej, która współcześnie staje się z wolna jedną, niepodzielną, choć rozsadzaną od środka przez przeciwstawne tendencje całością. Pisze Grzegorz Dziamski:
pod wpływem teoretycznych impulsów ze strony postslrukturalizmu - późny Barthes, Derrids. Lacan wykształcił się nowy sposób refleksji nad kulturą masową. odrzucający marzenie o totalnej zrozumiałości i wyjaśnialności struktur znakowych. [...) Takie podejście badawcze zmieniło stosunek do kultury i zniosło modernistyczne opozycje kultury wysokiej i niskiej, elitarnej i masowej, sztuki czystej i użytkowej, niekomercyjnej i komercyjnej"’.
Cytat, pastisz, persyflaż i parodia, prze-pisywanic utworów („Punk wprowadził parodię, pastisz, ironię.”)*, które wywołało tyle emoq'i w kręgu literatury postmodernistycznej, były i są pożywką rocka, ogarniającego coraz to większe obszary kulturowego „marginesu” i podkreślającego jego wagę dla zaistnienia umownego, chwiejnego kulturowego „centrum”. Jednocześnie rock staje się tworem uniwersalnym, wkraczającym na tereny muzycznie (i geopolitycznie) niegdyś dla niego zakazane. Rock jest w swej „marginalności” i nieokreśloności gatunkiem postmodernistycznym par excellence - aby się o tym przekonać, wystarczy spojrzeć na garść wybranych z postmodernistycznego nadmiaru przykładów, choćby szkicowo obrazujących niektóre z powyższych twierdzeń. Wybór nazwisk i nazw zespołów jest oczywiście - inaczej być nic może - arbitralny, choć nie całkowicie, podporządkowany bowiem zasadzie różnorodności, na ogół jeżeli wymieniamy zatem jednego muzyka awangardowego, np. Franka Zappę, unikamy tym samym innych nazwisk z kręgu awangardy muzycznej (np. Laurie Anderson), choć postać to zarówno ciekawa, jak i wybitna. Toteż każdy wyodrębniony niżej „dział” zawiera nazwiska wywodzące się z różnych tradycji i reprezentujące rozmaite stanowiska estetyczne, choć oczywiście na tym poziomic gcncralizacji kryterium takie jest kryterium o bardzo płynnych granicach, więc wszystkich usatysfakcjonować ani przekonać nic może. Należy również dodać, a właściwie przypomnieć, ?£ stosunek muzyki rockowej do klasycznej jest sprzężeniem zwrotnym, i że również muzyka popularna promieniuje znacząco w obrębie muzyki klasycznej, wkracza w obręb elitarnych form muzycznych, staje się elementem „wysokiej” kultury muzycznej, jest częścią repertuaru wybitnych śpiewaków operowych. Druga lista zajęłaby jednak
Np. nagrania zespołu The Twinkle Brothers
’ G. Dziamski, Adorno a tznr. kultura masowa, [w:J A do r no mifdzy moderną a post moderną, rod. A. Zcidler-Janiszewska, Warszawa Poznirt 1991, a. 169.