rą jego myślenia. Z wysuniętym przez niego hasłem, w którego myśl medium is a message — „środek przekazu jest przekazem”. Twierdzeniem tym zrewolucjonizował on cały dotychczasowy pogląd na tę specyficzną część kultury współczesnej, która — związana głównie z elektronicznymi środkami przekazu jak radio, film, telewizja czy muzyka mechaniczna — określana jest zazwyczaj mianem kultury masowej.
Istotą dzieła McLuhana jest nie tylko próba stworzenia całościowej teorii tej kultury w powiązaniu z całością dotychczasowej kultury i cywilizacji ludzkiej — co stawia go w rzędzie współczesnych syntetyków myślenia naukowego i badawczego — ale także przedstawienie kultury masowej w zupełnie nowym, nieoczekiwanym świetle — co ustawiło go z kolei w zdecydowanej opozycji wobec poglądów dotychczasowych.
Myślę, że zanim posuniemy się dalej w rozbiorze myśli McLuhana, warto przez chwilę zatrzymać się na tych właśnie dotychczasowych poglądach. Zbytecznym wydaje się omawianie powstania i źródeł społecznych zjawiska zwanego potocznie kulturą masową. Zainteresowanych odeślę więc do udokumentowanej pracy Antoniny Kło-skowskiej, Kultura masowa, krytyka i obrona (Warszawa 1964), a także do mojego szkicu na ten temat, otwierającego książkę Mieszkańcy masowej wyobraźni (Warszawa 1972). W tym zaś miejscu wystarczy powiedzieć, że mniej więcej na początku naszego stulecia pojawiło się novfe zjawisko, polegające na tym, że nagle pod postacią powieści kryminalnych -i groszowych wydawnictw ukazujących się w wielkich nakładach, filmów przeznaczonych dla masowej i najmniej wybrednej widowni, wreszcie — w późniejszym okresie — słuchowisk i audycji radiowych, nagrań muzyki mechanicznej oraz programów telewizyjnych, na rynki świata wkroczyła całkowicie nowa forma produkcji kulturalnej, w niczym nie podobna do dotychczasowej kultury literackiej, kultury sal koncertowych, akademickiego teatru czy muzeów wypełnionych arcydziełami malarstwa. Pojawienie się tego zjawiska spowodowało fundamentalne zachwianie poglądów na to, czym jest i czemu służy kultura i sztuka.
Początkową reakcją estetyki i krytyki artystycznej na fenomen kultury masowej była próba zignorowania jej, przede wszystkim jako produktu komercyjnego, którego celem nie jest wzbogacenie doznań artystycznych lub moralnych odbiorcy, lecz wzbogacenie' producentów i dystrybutorów owej wulgarnej kultury.
Słynny krytyk kultury masowej, twórca najbardziej pesymistycznego poglądu na jej istotę i wpływ społeczny, Dwight Macdonald, pisał:
„Cechą wyróżniającą kultury masowej jest to, że stanowi ona wyłącznie i bezpośrednio artykuł przeznaczony do masowego spożycia, niczym guma do żucia. Dzieło prawdziwej kultury może zdobyć niekiedy popularność, choć zdarza się to coraz rzadziej” (Dwight Macdonald, A Theory of Mass Culture, w tomie: Mass Culture, New York 1965).
Zarzut komercjalizmu kultury masowej — przeważnie, jeśli nie zawsze, uzasadniony — nie zmienia jednak w niczym faktu, że kultura ta stanowi w naszym stuleciu zjawisko narastające, a tym bardziej zarzut ten nie jest w stanie zatrzymać jej pochodu. Ten zaś z kolei stanowi, zdaniem Macdonalda,. istotne zagrożenie dla ogólnej kultury ludzkiej, obniżając jej poziom, wulgaryzując ją, spychając na margines autentyczną kulturę artystyczną. . -'r. 1 ■ .
„Ośmielam się twierdzić — pisze Macdonald — że statystycznie ważna część ludności stawiana jest ustawicznie wobec wyboru, czy pójść do kina czy na koncert, czy czytać Tołstoja czy powieść
169