skanowanie0010 (68)

skanowanie0010 (68)



238 Od dokumentu do wyznania: o powieści w pierwszej osobie

tymentalnej, i wtedy została gruntownie wyeksploatowana1. Narracja w formie dziennika pozwalała na swobodniejsze niż powieść w listach manipulowanie światem przedstawionym, choć nie osiągnęła w tym przedmiocie tego stopnia zaawansowania, który stał się udziałem powieści z bohaterem prowadzącym.

W powieści-dzienniku zjawiskiem podstawowym jest konstrukcja czasu, polegająca na rozbiciu tak konsekwentnie i troskliwie budowanej przez realistów ciągłości na zespół momentów, ulotnych chwil. Podczas gdy w powieści młodopolskiej w trzeciej osobie rozbicie to było ukryte, niekonsekwentne, tuszowane, tu mogło być jawne, zakładała je z góry wybrana forma wypowiedzi. Rozbicie czasu zaś uniemożliwia syntezę, powoduje niezdolność do ujęć całościowych.

Powieść-dziennik — powiada Romberg— pozwala autorowi umieścić zarówno narratora, jak czytelnika w stosunku do akcji na tych samych pozycjach lub co najmniej doświadczyć jej przyszłych zdarzeń przy zachowaniu tego samego stopnia niepewności. Fikcja \fiction\ w powieści-dzienniku jest zarówno opowiadana, jak doświadczana stopniowo. Sytuacja epicka narratora nie daje mu możliwości wszechogarniającego i definitywnego spojrzenia retrospektywnego na zdarzenia, składające się na opowieść [story], ale tylko możliwość spojrzeń krótkich, skoncentrowanych, często sięgających wstecz2.

Również aktualizacja stanowiła konieczne następstwo dokonanego wyboru. W dzienniku intymnym bowiem — a on właśnie był wzorcem dla tego typu powieści — dokonuje się dekompozycja czasu, ważne jest wieczne teraz; jeśli dokonuje się w jego obrębie syntezy czasu, to także ze względu na owo „teraz”, piszący bowiem nie może przekroczyć tego czasu, w którym jest, osadzony.

Analiza i praktyka dziennika — pisze Alain Girard, autor podstawowej monografii gatunku ^ dekomponuję czas na chwile następujące po sobie i heterogeniczne. Wzmaga jego rozczłonkowanie i nieciągłość stanów świadomości. Ale dla autora dziennika notowanie zdarzeń, które tkają wątek dni, jest także wysiłkiem w kierunku ucieczki od nietrwałości. Wysiłek ten kom-! ponuje mu historię. Ustanawia od nowa ciągłość w nieciągłości i pozwala odnaleźć nić, która wiąże chwile ze sobą3.

Punktem wyjścia jest jednak zawsze nieciągłość; nawet jeśli narrator przywołuje sukcesywnie uszeregowane epizody swojej przeszłości, czyni to ze względu na ten moment, w którym się aktualnie znajduje, czyni to, bo akurat taka wizja przeszłości odpowiada jego obecnemu położeniu. Przeszłość w zasadzie nie ma tu bytu samoistnego, jest pochodną współczesności, czyli tego momentu, z którego pochodzi dziennikowy zapis; takie jej ujęcie radykalnie przeciwstawia się tradycji powieści, bo neguje autonomię czasu minionego, jednakże stylizacja dziennikowa w prozie młodopolskiej nie jest na ogół tak radykalna, dopuszcza kompromisy z utartymi zwyczajami gatunku powieściowego. Eksponowanie teraźniejszości sprawia, że w dzienniku, a także w stylizowanej na dziennik powieści, daty zapisów grają ogromną rolę4. Daty Służą konkretyzowaniu czasu, wskazują ten namacalny moment w jego biegu, który zostaje jakby zatrzymany i podporządkowuje sobie inne. Przeszłość może być tajemnicza i nie sprecyzowana, teraźniejszość, czyli sam moment pisania, musi być ściśle określony. Zasadniczy bieg czasu w powieści tego typu wyznaczany jest właśnie przez następstwo kolejnych dat #|§ momentów pisania. W tym czasie przebiegają właśnie losy bohatera-narratora, ale nie tylko w nim, mimo wszystko istnieje jeszcze czas relacjonowanych zdarzeń (erzahlte Zeit), którego nigdy w całości nie wchłania dziennikowy czas teraźniejszy. Stosunek tych dwu czasów, z wielu względów interesujący, kształtuje się tak w toku całego przebiegu powieści, jak w obrębie poszczególnych zapisów.

Rozpatrzymy ten problem właśnie na przykładzie wyodrębnionych zapisów, gdyż już na ich terenie ujawniają się różnorakie możliwości w tej dziedzinie. Rozpościerają się one na przestrzeni, której krańcami” są takie ewentualności: relacja całkowicie jednoczesna; autor dziennika sugeruje, że pisze o tym, co dzieje się w trakcie pisania; relacja tylko o faktach przeszłych, bez specjalnego sytuowania ich wobec momentu pisania. Wśród powieści młodopolskich nie ma utworów, które realizowałyby wyłącznie którąś z tych skrajnych możliwości, narracja nieustannie oscyluje pomiędzy jednoczesnością, czyli — by tak powiedzieć — teraźniejszością absolutną, w której żaden interwał nie dzieli zdarzenia od jego werbalizacji na kartach dziennika, a sprawozdaniem

0    faktach w sposób oczywisty wcześniejszych od momentu dokonywania napisu. Zasada jednoczesności ujawnia się w sposób najpełniejszy

1    nie wymagający żadnych uzasadnień we fragmentach, dotyczących sa-

1

   Nie przypadkiem większość studiów o powieści w listach, np. esej J. Rousseta, poddaje analizie materiał osiemnastowieczny. Rousset porównuje powieść w listach i powieść--dziennik (op. cit., s. 70472)- Warto jednak zauważyć; że powieść w listach pojawia się od czasu do czasu także w literaturze najnowszej. Zób. np. powieść P. Wojciechowskiego Kamienne pszczoły (1967);

2

   Romberg, op. cit., s, 43.

3

   A. Girard, Le Journal intime, Paris 1963. Rolę czasu i jego przeżywania w dzienniku intymnym silnie podkreśla F. F. Drijkoningen, Temps et Journal intime. Essai sur l'oeuvre de Maurice de Gudrin, b.m. i r. (po r. 1959). Sprawą stosunku powieści do dziennika intymnego zajmuję się szerzej w oddanym do druku szkicu Powieść a dziennik intymny [obecnie w tomie Gry powieściowe, Warszawa 1973).

4

Por. uwagi Drijkoningena na ten temat, op. cit., s. 6.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanowanie0012 (57) 244 Od dokumentu do wyznania: o powieści w pierwszej osobie powiedzieć — w porzą
skanowanie0013 (52) 246 Od dokumentu do wyznania: o powieści w pierwszej osobie wać mniejszą rolę, n
skanowanie0014 (49) 248 Od dokumentu do wyznania: o powieści w pierwszej osobie szych etapach znajom
skanowanie0006 (106) 232 Od dokumentu do wyznania: o powieści w pierwszej osobie mieszczą się we wzn
skanowanie0002 (133) 224 Od dokumentu do wyznania: o powieści w pierwszej osobie epizodyczny i margi

więcej podobnych podstron