ROZDZIAŁ DZIEWIĘTNASTY
pór o wpływ genów i wychowania się zakończył”. Od tych słów rozpoczyna się opublikowany niedawno artykuł Trzy prawa genetyki zachowań oraz ich znaczenie - równie zuchwały jak jego pierwsze zdanie1. Spór o naturę i wychowanie jest oczywiście daleki od zakończenia, jeśli chodzi o określenie genetycznego „wyposażenia” wspólnego dla wszystkich istot ludzkich oraz o zrozumienie, w jaki sposób pozwala nam ono się uczyć. Te kwestie były najważniejszym tematem poprzednich rozdziałów. Jeżeli jednak chodzi o to, co sprawia, że ludzie należący do głównego nurtu społeczeństwa różnią się od siebie - że są bardziej lub mniej inteligentni, sympatyczni lub nieprzyjemni, odważni lub nieśmiali - toczący się od tysiącleci spór „natura czy wychowanie” rzeczywiście się zakończył, a przynajmniej powinien się zakończyć.
Ogłaszając zakończenie sporu o wpływ genów i wychowania, psycholog Erie Turkheimer nie próbował jedynie - niczym treserzy mułów - przyciągnąć uwagi czytelników, waląc ich znienacka pałką w głowę. Podsumował także w ten sposób dane empiryczne, które - według standardów naukowych stosowanych w psychologii - wydają się niezwykle wiarygodne. W ciągu ostatnich czterdziestu lat potwierdzono je wielokrotnie w rozmaitych badaniach i w różnych krajach. Z upływem czasu badano coraz większe próby (często liczące nawet po kilka tysięcy osób), doskonalono narzędzia badawcze i korygowano niedociągnięcia metodologiczne, a jednak wyniki badań pozostawały niezmienne, niczym gwiaździsty sztandar Stanów Zjednoczonych.
Owe trzy prawa genetyki behawioralnej są być może riajważniejszym odkryciem w historii psychologii, lecz mimo to wielu psychologów jesz-
Turkheimer, 2000.