546
TABULA RASA
próbują znaleźć trochę czasu dla siebie, ale jeśli specjaliści mają rację, to rodzice muszą zdawać sobie sprawę z faktu, iż każda taka decyzja jest swego rodzaju kompromisem.
Co tak naprawdę wiemy o długotrwałych skutkach wychowania? Naturalna zmienność występująca wśród rodziców - surowiec wykorzystywany przez genetyków behawioralnych - zapewnia nam jeden ze sposobów poznawania owych skutków. W dowolnej dużej próbie rodzin rodzice różnią się pod względem stopnia, w jakim przystają do ideałów wychowawczych (gdyby niektórzy z nich nie odbiegali od tego ideału, udzielanie rad nie miałoby sensu). Niektóre matki zostają z dziećmi w domu, inne są praco-holiczkami. Niektórzy rodzice szybko się denerwują, inni odznaczają się bezgraniczną cierpliwością. Niektórzy są gadatliwi, inni małomówni; niektórzy bez zahamowań okazują dziecku miłość, inni są bardziej powściągliwi (jak wyznała mi pewna koleżanka, pokazując mi zdjęcie swojej kilkuletniej córeczki: „Dosłownie ją uwielbiamy”). Niektóre domy są pełne książek, inne - migających telewizorów. Niektóre pary gruchają jak gołąbki, inne nieustannie drą ze sobą koty. Niektóre matki przypominają zawsze uśmiechniętą June Cleaver, inne często bywają przygnębione, zachowują się w sposób egzaltowany albo są słabo zorganizowane. Zgodnie z obiegowymi opiniami te różnice powinny mieć istotne znaczenie. Dwoje dzieci dorastających w jednej z tych rodzin - z tą samą matką, ojcem, książkami, telewizorami i wszystkim innym - powinno być do siebie bardziej podobnych niż dwoje dzieci wychowywanych w dwóch różnych rodzinach. Ustalenie, czy rzeczywiście tak jest, stanowi test niezwykle bezpośredni i wiarygodny. Nie opiera się on na żadnej hipotezie dotyczącej tego, co muszą robić rodzice, żeby zmieniać swoje dzieci, ani w jaki sposób dzieci reagują na działania rodziców. Jego wynik nie jest również zależny od tego, z jaką dokładnością mierzymy środowisko rodzinne. Jeżeli którekolwiek działania rodziców wywierają na ich dzieci jakikolwiek systematyczny wpływ, to dzieci dorastające z tymi samymi rodzicami powinny być do siebie bardziej podobne niż dzieci wychowywane przez różnych rodziców.
A jednak tak nie jest. Przypomnijmy sobie odkrycia naukowe potwierdzające drugie prawo genetyki behawioralnej. Rodzeństwo dorastające w jednej rodzinie nie jest do siebie bardziej podobne niż rodzeństwo rozdzielone tuż po urodzeniu. Rodzeństwo adopcyjne nie jest do siebie bardziej podobne niż para losowo wybranych nieznajomych. Wreszcie, podobieństwo między rodzeństwem można w całości przypisać działaniu wspólnych genów. Żadna z tych różnic pomiędzy rodzicami i rodzinami nie wywiera więc trwałego wpływu na osobowość ich dzieci. Mówiąc bez ogródek, większość rad udzielanych rodzicom przez specjalistów od wychowywania dzieci to po prostu bzdury.