nym nad ogniem kociołku i pozwolić gotować się przygotowanej miksturze przez kilka dni, aż powstanie kleista masa.
Żeby osiągnąć ten stan, prawie na pewno będzie ona wymagała przefiltrowania. Jako filtra użyj zwiniętej w kłąb trawy. Teraz należy albo rozcieńczyć ją wodą, żeby otrzymać nadający się do użycia klej, albo ususzyć i przechowywać w celu późniejszego wykorzystania. W każdym kołczanie powinien znajdować się mały patyczek z drewna liściastego drzewa pokryty na jednym końcu klejem. Jeśli tylko obluzowana lotka strzały wymaga przyklejenia, moczy się zaschnięty klej w ciepłej wodzie i używa patyczka jak pędzla. Klej ten nie jest wodoodporny, ale wiąże bardzo mocno. Jeżeli tylko masz odpowiednie surowce i czas, warto poświęcić trochę pracy na jego wyprodukowanie. Niewielka ilość tego kleju wystarczy na długo.
„Stary Lakota był mądry. Wiedział, że ludzkie serce twardnieje z dala od natury. Wiedział, że brak poszanowania dla tego, co rośnie i żyje, szybko prowadzi również do utraty szacunku dla ludzi. Chował więc swoje dzieci w kontakcie z przyrodą, tak by pozostawały pod jej łagodzącym wpływem”.
Fragment Ziemi Cętkowanego Orla
wodza Luthera Stojącego Niedźwiedzia (Sioux)
żda wyprawa do dzikich zakątków świata wymaga umiejętności nawigowa-
ia. Korzystanie z mapy i kompasu jest pierwszą rzeczą, jakiej musisz się nauczyć. Pominąłem jednak te kwestie, napisano już bowiem na ten temat doskonałe książki, z których możesz skorzystać, wymienione w bibliografii. Mam nadzieję, że podobnie jak ja doświadczysz poczucia pewności, jakie dają te umiejętności, pozwalające swobodnie poruszać się w dzikim, nieznanym terenie i nie tracić orientacji. Można wtedy w czasie wędrówki kierować się bardziej według topografii terenu, przebiegu pasm górskich i biegu rzek, a nie trzymać się kurczowo trasy wytyczonej na mapie. Nie oznacza to, że masz zrezygnować z określania swojej pozycji, po prostu nie musisz już obawiać się, że zabłądzisz. Stary Indianin zapytany: „Czy zdarzyło ci się zabłądzić?” odpowiedział: „Nie, ale kiedyś przez jakieś trzy może cztery dni nie bardzo wiedziałem, gdzie jestem”. Kiedy naprawdę zaczniesz myśleć w ten sposób, ręczę Ci, że będziesz już wtedy bliski stania się mistrzem puszczańskiej sztuki.
Wytrawny wędrowiec powinien być w stanie korzystając z dobrej mapy i kompasu dotrzeć precyzyjnie do określonego miejsca. Zakładając, że umiesz już posługiwać się kompasem, przejdziemy do bardziej złożonych technik, które rozwiną Twoją zdolność orientacji w terenie, szczególnie w lasach, gdzie nie wszystkie szlaki są skartowane. Dzięki tym umiejętnościom nie zabłądzisz nawet w najgęstszych z nich, w których nie ma oznakowanych i wyraźnie wytyczonych tras, a tylko ścieżki dzikiej zwierzyny lub wydeptane przez miejscową ludność. Zamiast wyrąbywać sobie prosty szlak przez gęstwinę, zgodnie z kierunkiem wyznaczonym przy użyciu kompasu, prościej jest wykorzystać istniejące drożyny, które mogą doprowadzić najbliżej obranego celu. Odmierzając przebytą odległość krokami i wykreślając na mapie azymuty prze-
227