6
Książkę Dzieci oskarżają znaleźliśmy z bratem w dzieciństwie w domowej bibliotece. Przypominała ona czasy, o których rodzice nie rozmawiali z nami. Tata nigdy nie wracał do swojej obozowej gehenny w getcie warszawskim, Oświęcimiu, Mauthausen. Tylko krzyczał, krzyczał, krzyczał przez sen. Do dziś słyszę ten krzyk.
Antologia Dzieci żydowskie oskarżają jest wezwaniem dla uśpionej pamięci beztroskiej współczesności. Jest krzykiem żydowskich dzieci, matek, ojców. Krzykiem zamordowanego żydowskiego narodu.
* * *
Dziękuję Żydowskiemu Instytutowi Historycznemu za bezpłatne udostępnienie tekstów i ilustracji.
Za osobiste zaangażowanie i trud wniesiony w przygotowanie tej publikacji bardzo gorąco dziękuję Kazimierzowi Czamocie, Tomaszowi Lachowi, Elżbiecie Jurkowskiej i Ryszardzie Nowak.
Fundacja Shalom GOŁDA TENCER
(Protokół. Ida Gliksztejn)
Rodzice mnie oddali do znajomej Polki jeszcze w roku 1941, gdy Niemcy zaczęli Żydów pchać na Zamarstynów. Kobieta ta nazywała się Ciechanowska, była baptystką. Mieszkała sama, bo miała zamężne córki, trzymała w domu psy, koty i białe myszy. Do szkoły nie chodziłam bo chorowałam przedtem na zapalenie opon mózgowych i doktór zabronił mi się uczyć. Miałam dużo roboty ze sprzątaniem po tych wszystkich zwierzętach, a Ciechanowska handlowała jarzynami. O rodzicach i o starszym bracie nic nie słyszałam. Już był rok 1943, w getcie było już mało Żydów i Ciechanowska bała się mnie dalej trzymać. Oddała mnie na wieś do swoich znajomych, którym nie powiedziała, że ja jestem Żydówką. Nauczyła mnie „Ojcze nasz” i innych modlitw, chociaż sama jako Baptystka nie odmawiała ich. Na wsi pasłam krowę, z początku bałam się jej, ale później się przyzwyczaiłam, bo musiałam. Gdy pierwszy raz poszłam na łąkę to chodziłam jak na szpilkach, ale później to już mnie nogi wcale nie bolały. Była już Wielkanoc 1943 roku, kiedy było bombardowanie Lwowa. Nasza wioska była tylko o cztery kilometry oddalona i mieliśmy dużo strachu. Jednego dnia pogoniłam krowę na pastwisko i w tern zobaczyłam mego brata. On dowiedział się od Ciechanowskiej gdzie ja jestem i odszukał mnie. Powiedział mi w te-