czym tworzywem są „niezliczone i nie powtarzające się sposoby zachowania człowieka”.
W konkluzji, do jakiej dochodzili w teorii telewizyjnej znawcy filmu musiało jednak zawsze padać stwierdzenie, że specyficzne właściwości widowiska TV nie przesądzają o różnicach rodzajowych i mamy w efekcio podobną do filmowej sztukę ruchomego obrazu połączonego z dźwiękiem, Że widowisko teatralne w ekranowej formie podawczej, jaką jest przecież dramatyczne widowisko TV, zawsze przecież „ucharakteryzowane na kinowe”, przypomina co najwyżej sfilmowane;widowiskoj;eatralne. Podsumował to obrazowo wybitny teoretyk filmd Renato M a yf>„Film i telewizji! są dwoma aspektami tego samego zjawiska," jak akWaTefa i fresk są dwom.i aspektami malarstwa. Posiadają dwie różne techniki, dwa różne języl i i dwa różne-sposoby ekspresji, lecz podlegają wspólnym prawom sztuki wypowiadającej się za pomocą ruch obrazo w”.
Dziś także wiemy, że rację miał Rćńe C 1 a 1 r) słynny twórca filmowy, który twierdził, że „nie ma takiej - rzeezy"w telewizji, jakiej nic dałoby się pokazać na ekranie filmowym”. W zależności bowiem od przyjętej konwencji, w jakiej widowisko TV jest inscenizowane, mieści się ono w granicach, jakie wyznaczają mu z jednej strony po prostu film w konwencji werystycznej, a z drugiej sfilmowany teatr, o różnych konwencjach teatralnych, a więc na ogół dalekich od weryzmti fotograficznego odbicia rzeczywistego. Dowodzą tego różne rozwinięte formy widowiska telewizyjnego, którego specyfiki nie należy szukać w odmiennym rodzaju sztuki, lecz w konwencjach kompozycyjnych, wyborze zdarzeń i bohaterów, jak np. w serialu telewizyjnym, który przeci«M ma zawsze postać filmu, lub w swoistym zespoleniu tworzyw sztuki teatralnej z ekranową formą podawczą, jak to ma miejsce w spektaklu Teatru TV.
O różnicach, zresztą drobnych — jak przekonujemy się porównując np. dwie wersje (kinową i telewizyjną) tegO' samego filmu (np. M. Kopernik w reż. E. i Cz. Petelskich lub Chłopi W. Reymonta w reż. J. Ryb-kowskiego) decydują w głównej mierze odmienne warunki odbioru W „domowym kinie” ogląda się bowiem chętnie film w odcinkach, a więc film -może być po prostu rozwinięty w dłuższą, 'bogatszą formę epicką. Może też być serią różnych, nie połączonych ze sobą w ciągi przyczynowo-skutkowe przygód ulubionego bohatera (dr Kildare, kapltlui Kloss, „Święty”), który jak w ludowej baśni wyjdzie przecież en In z każdego niebezpieczeństwa triumfując nad przeciwnościami losu.
Seriali nie wymyśliła jednak telewizja. Są stare jak najstarsze pieśni epickie, jak sztuka opowiadania. Także zresztą sztuka opowiadania w óbrit zaoh. Masowe środki komunikowania stworzyły po prostu szczegół ulu dobre warunki dla ich rozwoju i funkcjonowania w kulturze. Najpierw prasa publikująca w odcinkach np. powieści, potem radio i film Czym bowiem były filmowe przypowieści Chaplina lub wczesny film
kowbojski? Telewizja MjH lulu li; Kamą funkcjo W stosunku do filmu, co prasa wobec literatury ł*nbtikuj** seryjne opowieści filmowe, mogąc, Juk gazeta, robić to w odclnkąch,
Jak obserwujemy, techniki i metody produkcyjne filmu i telewizji upodobniają sic; do siebie coraz bardziej a nadchodzą czasy „wideogramu” z kasety, obrazu-taśmy dostępnej jak nagrania muzyczne na taśmie magnetofonowej | różnice w sposobach tworzenia filmowego i telewizyjnego zatrą się zupełnie. Czy muszą się zacierać? Czy zatrą się raczej — juk należy się spodziewać — na rzecz filmu? Dla dobra kultury — jeśli można tak lapidarnie powiedzieć — niech się nie zacierają i teatr telewizyjny niech zostanie teatrem a fibn filmem. I niech będzie równie dostępny na taśmie Pan Tadeusz A. Mickiewicza w inscenizacji telewizyjnej A. Ha* nuszkiewicza i Hamlet W. Szekspira i... Stawka większa niż życie -[serial nad seriale J. Morgensterna i A. Konica. A od nas wszystkich, od domu, szkoły podstawowej i od uniwersytetu, a także od samej telewizji zależy, aby bestsellerami na rynku wydawniczym były taśmy z Panem Tadeuszem.
WOKOŁ STYLU PROGRAMU TELEWIZYJNEGO.
[Telewizja polska
Telewizja, jak już dowodziliśmy, jest jednym z głównych elementów kultury masowej i naturę jej programu charakteryzują przede Wszystkim typowe dla tej kultury cechy, którą sama zresztą współtworzy: b -se. Przeznaczony jest dla szerokiego kręgu odbiorców, co decyduje o jego nastawieniu na zaspokajanie ich zróżnicowanych potrzeb 1 upodobań, z którymi nie sposób się nie liczyć, a więc w konsekwencji przesądza to o różnych typach uproszczeń i ujednoliceń, jakim bywają poddawane jego treści i formy spełniające najszerszy wachlarz zadań społecznych. I dzieje się tak mimo kulturotwórczych ambicji — oczywiście w mniejszym lub większym stopniu reprezentowanych przez programy telewizyjne. Oferują one bowiem mecz bokserski obok Antygony i widowisko kryminalne obok przeróbki na serial Szkoły uczuć G. Flauberta. Zestawione często obok siebie o różnej skali wartości odpowiadają potrzebom kulturalnym na zasadzie popularnego hasła „dla każdego coś miłego”, które najlepiej charakteryzuje zjawisko homogenizacji.
— Program telewizyjny podlega szczególnemu prawu masowego popytu i podaży uczestnicząc w nieustannym potoku kultury masowej, co pozwala mówić o jego uproszczonym odbiorze, wystarczy bowiem prze-knjci.6 gałkę telewizora. Wiąże się także z jego funkcjonowaniem cy-lt 11 c z n o ś ć, stała cecha jego struktury organizowanej w rytm tygodnia, miesiąca, dni powszednich i świątecznych, pór roku, najczęściej w rytm
185