oni robią, ale za to, że są bierni. Wzmocnienie nie wiąże się więc z zachowaniem. W jednym z zakładów wychowawczych młodociani przestępcy otrzymywali 20 punktów zaraz po przybyciu do zakładu. Punkty te pozwalały im korzystać z wszystkich praw i przywilejów. Jednocześnie za nieprzestrzeganie regulaminu zakładu i wszelkie zachowania aspołeczne chłopcy byli karani. Kara polegała na stracie pewnej liczby punktów i ograniczeniu przywilejów. Taka procedura wzmacniania była ewidentnie błędna. Dwudziestopunktowa nagroda nie tyle była konsekwencją dobrego zachowania, co samego przybycia do zakładu. Dobre zachowanie w ogóle nie było wzmacniane. Jednocześnie postępowanie aspołeczne, agresywne i dewiacyjne karano z całą surowością: Wydaje mi się, że godna pożałowania zasada, aby nie nagradzać zachowań pożądanych i karać zachowania niepożądane, jest dość często stosowana w życiu społecznym.
Z błędów sterowania pozytywnego wynikają przeróżne skutki. Nie sądzę, aby najważniejszym z nich były rozpaczliwie słabe rezultaty pracy niektórych nauczycieli czy urzędników. Istnieje konsekwencja znacznie poważniejsza. Ludzie zniechęcają się do metod sterowania pozytywnego. Upowszechnia się błędna opinia, że w procesie kształcenia bodźce nagradzające nie odgrywają większej roli, że jedynie kary są skutecznym środkiem uczenia. Powstaje koncepcja modyfikacji zachowania bez stosowania nagrody. To potężne narzędzie zmiany ludzkich reakcji zostaje wyparte ze świata polityki i wychowania. Nie brzmi to zachęcająco.
7W schemacie bodziec — reakcja — wzmocnienie pozytywne lub negatywne uczeni o tej orientacji starali się opisywać nie tylko proste działania typu „mieć”, takie jak kupno samochodu, ale także najbardziej złożone czynności typu „być”, które w życiu potocznym nazywamy duchowymi. Jedną z nich jest religia. Religia — a mówiąc dokładniej zachowanie religijne - podlega tym samym behawiorystycznym prawom. Ludzie chodzą do kościoła, modlą się, wykonują dobre uczynki, ponieważ instytucje religijne są źródłem wzmocnień. Według Skinnera religia, jako byt kulturalny, wzmacnia zachowania sprawcze człowieka, rozdziela nagrody i kary.
Aby zilustrować ten dość swoisty sposób rozumowania, przytoczę piękny fragment z Ewangelii według św. Mateusza. W rozdziale XIV czytamy o nasyceniu rzeszy ludzi chlebem i rybami: „... a usłyszawszy rzesze, szły za nim z miast pieszo (...) A gdy był wieczór przystąpili do niego uczniowie jego, mówiąc: Puste jest miejsce, a godzina już minęła: Rozpuść rzesze, aby odszedłszy do miasteczek kupili sobie żywność. A Jezus im rzekł: Nie potrzeba im iść, dajcie wy im jeść. Odpowiedzieli mu: Mamy tu jeno pięcioro chleba a dwie ryby. A on rzekł: Przynieście mi je tu. A rozkazawszy rzeszom usiąść na trawie, wziąwszy pięcioro chleba i dwie ryby, poj-rzawszy w niebo, błogosławił, łamał i dawał uczniom chleb, a uczniowie rzeszom (...) A tych, którzy jedli, była liczba pięć tysięcy mężów, oprócz niewiast i dziatek”.
Skinner próbuje opisać takie zachowanie w terminach bodźców, reakcji i wzmocnień. Rzesze szły za Chrystusem, postępowały zgodnie z jego przykazaniami, modliły się, ponieważ było to zachowanie sprawcze, ponieważ Jezus rozdzielał wzmocnienia pozytywne, takie jak chleb, dach nad głową, ponieważ uzdrawiał ludzi i łagodził cierpienia. W podobnych historiach - zdaniem behawiorysty - nie mają znaczenia takie procesy i stany psychiczne, jak miłosierdzie, litość, wdzięczność, dobra wola czy sumienie. Wzmocnienie, szczególnie pozytywne, decyduje o wszystkim.
Poglądy i praktyki religijne zależą więc od technik uczenia się sprawczego, od oddziaływania instytucji kościelnych, duszpasterzy, szkoły. Instytucje i osoby te rozdzielają wzmocnienia pozytywne i negatywne, obiecują szczęśliwość w niebie lub wieczne potępienie w piekle, i dlatego służą przystosowaniu człowieka.
8 Aby skutecznie sterować zachowaniem sprawczym należy odpowie dzieć na trzy pytania: jakie wzmocnienia pozytywne są odpowiednie; jaka procedura rozkładu wzmocnień daje najlepsze wyniki; i wreszcie — jakie metody pozwalają skonstruować nowe reakcje człowieka. Behawio-rystyczni uczeni udowodnili, że nauczyciele czy politycy, którzy umieją na te pytania poprawnie odpowiedzieć, mogą osiągnąć godne zazdrości
Ą 1