110 KUDAJMONOLOGIA C/Yll NAUKA O (III I s/« /l.ś< III (71 OWI) K*
Szczęście niedoskonale da sią określić jako świadome posiadanie do bra doskonalącego człowieka i sprawiającego mu zadowolenie (rado i przyjemność) w stopniu niepełnym, tzn. takim, który dopuszcza mo/li wość dążenia do wyższych stopni udoskonalenia i proporcjonalnie lepszyi !• stanów zadowolenia.
Szczęście relatywnie najwyższe przedstawia stan świadomego posi.i dania dobra doskonalącego człowieka i spraw iającego mu zadowolenie w sposób dla określonego układu dóbr najpełniejszy, ale dopuszczającego możliwość dążenia do wyższych stopni udoskonalenia i proporcjonalni! lepszych stanów zadowolenia w ramach innego, wyższego układu dóbr Szczęście doskonałe oznacza natomiast świadome posiadanie dobra doskonalącego człowieka i spraw iającego mu zadowolenie w stopniu wszechstronnie pełnym, to znaczy takim, który sprawia, że człowiek il«» wyższych stopni udoskonalenia i proporcjonalnie lepszych stanów zad-wolenia nie tylko nie dąży, ale dąży ć nie może.
W literaturze tomistycznej szczęście doskonałe określa się za pomocą defi nicji sformułowanych przez Boecjusza i św. Tomasza. Według pierwszej szczę ściem doskonałym jest ..stan doskonały' dzidki nagromadzeniu w szelkich dóbr' (status omniuni bonorum aggregationeper/eettis. De cons. phil. 1. III, prosa 2). Św. Tomasz przez szczęście doskonale rozumie, „dobro doskonałe, wy starczające do zaspokojenia pragnienia człowieka" (jterfeemm bonum ct su/ ftciens ad hominis desiderium satiandum 1,2, q. 2, a. I). Obydwie te defini cjc, choć pochodzą od myślicieli cieszących się w ielkim autoryterem i znała zły powszechne przyjęcie u autorów chrześcijańskich, nie mogą służyć /a sposobne narzędzie do naszych rozważań na tym etapie, na którym się aktu alnie znajdujemy. Autorzy chrześcijańscy popełniają tu pewną logiczną nu-konsekwencję, której z uwagi na metodologiczną poprawność tomistycziK*) teoni celu ostatecznego i szczęścia doskonałego należy uniknąć. Postawiony zarzut wy maga szerszego objaśnienia, które przyczyni się równocześnie do lepszego uwyraźnienia naszego w lej sprawie stanowiska Zasadniczym zadaniem podjętej przez nas analizy zjaw iska celu i sensu ludzkiego życia jest rozwiązanie antynomii szczęścia i frustracji charaktery żującej ludzką egzystencję. Chcąc to osiągnąć należy ustalić, jakim wanui kom musi odpowiedzieć zamierzono przez człowieka dobro, aby ludzkiej cg zystcncji zapewnić odpow iedni sens i wartość, mimo doznaw anych przez czło wieka stanów frustracji. O dobru tym wiemy na razie tylko tyle, żc znajdo wać się winno, o ile w ogóle istnieje, w rzędzie dóbr możliwych do osiągnię cia przez człowieka, a więc żc jest to jakieś dobro, bliżej jednak nieokreślone, czyli imiennie niejako nic nazwane. Dlatego w tym stadium rozważań nic potrafimy jeszcze wskazać, które to z realnie istniejących dóbr tym warun kom odpow iada. W klasycznej terminologii tomistyczncj to wstępne usta
ni. /*g.idmcma wyrażono w ten sposób, żc mówiono o szczęściu dosko-
• ilsni rozważanym w sposób nieokreślony (beatitudoperfecta indetermi-
• \wnpta). Jeżeli jednak tak się stawia zagadnienie, w takim razie również i - • i.- szczęścia doskonałego musi być sfonnulowanc w identycznie nio-
• .1. my s|x>sób. Znaczy to, ze w treści tego pojęcia nic mogą. się znajdo*
• Im -nty. które implikowałyby w sobie odniesienie do któregoś z kon-'• w li ilóbr istniejących w obiektywnym święcie. Nieuwzględnienie tego
diitu sprawia, że definicja szczęścia doskonałego przy biera inny sens i za-■ i mkiegoś dobra wyraża w rzeczywistości już to lub tamto dobro. Pomię-•bv 'u n definicji, a fuiKlarncntalnyin założeniem zagadnienia tworzy się wy-• li ' i l aką właśnie niekonsekwencję zauważa się w definicjach tradycyj-l> Pojmując szczęście doskonałe jako nagromadzenie wszelkich dóbr nie-n.ii /mc wskazują one na dobra przygodne, podczas gdy formuła „dobro
'■.....m.iIc" utożsamia to szczęście z posiadaniem Boga. Nie wyjaśniają tez
■* " i.ik tego rodzaju określenia można pogodzić ze wstępną deklaracją, ze u H ic doskonałe biorą w ogólnym, nicsprccyzuwanym co do swego przed-'11 •• i ■ i.:żenili. Clrcąc zatem uniknąć wskazanej niekonsekwencji punkt cięż-
• *i i w odnośnych definicjach szczęścia położono na możliwość lub nicmożli-
.......1 /cnia do dalszego celu względnie przeżywania innych, doskonalszych
.......••• / 'dowolcnia Tkwi w tym ujęciu zamierzone metodologiczne niedo-
"• -1« nu które jednak nic przeszkadza w rozwiązaniu postawionego zagad-......* później zaś zostanie osobno wyjaśnione.
v' i.lomo / poprzednich rozważań, że podstawowy element ludzkiego 1 uii i .i mianowicie dążenie do celu, prowadzi ostatecznie do stanu "* )■.«» pr/ez nas jako doznanie szczęścia Jego centralnym składni-" i 'i d« .liro, które doskonali i bogaci człowieka (wyraża się w tym obick-
......... logo zjawiska), ponadto wywołuje w nim przeżycia zadowo-
" * * w no duchowego, czyli radości, jak i zmysłowego, czyli przyjem-l" I'" znowu stanowi subiektywny aspekt zjawiska szczęścia).
' -. i dwa istotne aspekty doznania szczęścia stanów ią przedmiot od-
'• ••ni,| problematyki. Prócz, tego do każdego z nich można podchodzić -nych punktów widzenia. Mianowicie można je rozpatrywać od •/wto zjawiskowej, o ile podpadają pod dośw iadczenie wewnętrz-1 ■ wnęlr/nc. Przedmiotem zainteresowań badawczych będą wtedy "i nty psychologiczne przeżycia szczęścia, jego geneza, fazy roz-np , ale też i dobra konieczne do jego osiągnięcia, sposoby ich •*»»•» i używania (technika życia szczęśliwego), warunki zewnętrzne.