Warto wspomnieć, że autor w tomie W krajobrazie z amfor oprócz sonetu posługiwał się również oktostychem, zatem rytmicznymi wzorcami wiersza, które były powszechne w XVII wieku. Poprzez układ rymów ośmiowersowe wiersze Zadury nawiązują niewątpliwie do cyklu utworów Jarosława Iwaszkiewicza z tomu Oktostychy.
O poetyce debiutanckiego tomu wiele mówią również tytuły wierszy: Orestes, Lesbos, Arche, Kolchida, Ars poetica, Ars philosophiae, Bizancjum czy wreszcie Kwiecień, który przez „okrucieństwo wiosny” odsyła do Ziemi jałowej Thomasa S. Eliota. Nie bez znaczenia są także poszczególne dedykacje. Czarne malwy poeta przypisał Jerzemu S. Sicie, Lascaux i Ćmą przyjacielowi Witoldowi Majowi, Bliźnięta Jarosławowi M. Rymkiewiczowi, Piękną chorobą autorowi powieści pod tym samym tytułem, Mieczysławowi Jastrunowi, a wspomniany poemat Ostenda Samuelowi Przypkowskiemu - barokowemu poecie i autorowi filozoficzno-polityczno-religijnych traktatów.
W literackich aluzjach, ukrytych cytatach, stylizacjach i pastiszu wnikliwy czytelnik odnajdzie nawiązania do Homera, Leopolda Staffa, Adama Mickiewicza czy Williama B. Yeatsa. Nie brakuje również odniesień do współczesności. Erotyk Biała magia już w tytule odwołuje się do utworu Krzysztofa K. Baczyńskiego. Wiersz Rozebrana można zestawić z wierszami Stanisława Grochowiaka z tomu Rozbieranie do snu. W cyklu Szkice do sonetów odnajdziemy styliza-cyjne fascynacje twórczością Ernesta Brylla i Jarosława M. Rymkiewicza.
To umiejętne zestawienie głosów i stylów nie niszczy jednak indywidualności poetyki Zadury. Zdaniem autora Korekty twarzy „umiejętność bezbolesnego godzenia ze sobą przeciwstawnych kierunków poetyckich, niezauważalne przechodzenie od Yeatsa do Samuela Przypkowskiego, czyni z Zadury typowego poetę kultury, który traktuje ją jako spójną i nierozerwalną całość”1.
5. Nie tylko kultura potraktowana została w debiutanckiej książce jako jedność. Kolejnym spoiwem z klasycyzmem jest czas traktowany jako „teraźniejszość ciągłości” (patrz cykl wierszy Praesens continuum). Gdy wczytać się w poszczególne wiersze (m.in. Po sezonie, Świadkowie czasu, Czas odnaleziony, Praesens continuum), okaże się, że to właśnie czas jest jednym z głównych bohaterów tego tomu. Wiersz Czas jest szerszeniem, gdzie czytamy:
czas jest szerszeniem wije gniazda w sadach wplata się we włosy przenika w źrenice2
jak również Czarne malwy, w którym przypomniana zostaje jego newtonowska i nietzscheańska wersja:
byłby czas tedy na kształt owej prostej czy raczej koła jak przypuszczał Nietzsche czy liczby wreszcie której już nie zliczę3
- to poetyckie świadectwa zmagań z przemijaniem. W przejmujący sposób zostało to ukazane w momencie klęski Ostendy. Chwila porażki i śmierci jest czasem zatrzymanym, trwającym w bezruchu, obezwładniającym, który w ostatnim sonecie poematu zmienia się w czas codzienności, działania i dokonywania wyborów. Życia. Poeta
- dopuszczając dotychczasowe wyobrażenia, teorie - poprzez własne doświadczenie i oparcie w kulturze chce wybrać najbardziej przystającą do opisywanej rzeczywistości wersję czasu. Miejscem umożliwiającym odnalezienie czasu, unaoczniającym przeszłość, jest rodzinne miasto - Puławy, dawna kulturalna stolica Polski, „Nowa Aleksandria”. W jednym ze wspomnień autora Tyle rzeczywistości, ilu prawdziwych artystów, które ukazało się na łamach „Czasu Kultury”, czytamy:
Duchy przeszłości jak gdyby materializowały się w drzewach puławskiego parku, na dziedzińcu pałacowym, w sadzawce. Puławy pojawiały się w tym, co czytałem, na przykład w wierszu Lechonia o Kniaźninie, który obłąkany goni motyle w puławskim parku, a żołnierz bez nogi, przechodzący przez park, mówi z wyrzutem: „dobrześ się urządził”4.
137
S. Barańczak, Kultura jako źródło pewności siebie, s. 59.
B. Zadura, Czas jest szerszeniem, w: Wiersze zebrane, t. I, Wrocław 2005, s. 37.
B. Zadura, Czarne malwy, w: Wiersze zebrane, t. I, s. 13.
B. Zadura, Tyle rzeczywistości ilu prawdziwych artystów, „Czas Kultury” 1997, nr 2.