440 Część 111,2: Myśl o sztuce w Italii Quattrocenta
Czy dlatego, że jedna podoba ci się bardziej niż inne, uważasz, że te inne nie są ładne ani wdzięczne? Nie. A to, że właśnie ta podoba ci się najbardziej, może mieć swoją przyczynę, której istoty nie będę tutaj rozważał.
Sąd, który masz wydać o tym, że coś jest piękne, nie powstaje wskutek oceny, ale z przekonania, które tkwi wrodzone w duszy, a przejawia się w tym, że nie ma nikogo, kto by patrząc na rzeczy brzydkie li źle wykonane nie odczuwał przykrości i nie nabierał do nich odrazy. Nie będę głęboko wnikał, jak to jest i skąd się bierze to rozeznanie duszy. Rozważymy natomiast i zbadamy to, co dotyczy naszego tematu, na przykładach, które nasuwają się same przez się.
W rzeczywistości w figurach i kształcie budynków bywa to coś z natury doskonałe i dobrze zrobione, co od razu rozbudza ducha i daje się poznać. Jestem przekonany, że forma, godność, powab i inne podobne cechy są w nich tak istotne, że gdyby je odjąć lub zmienić, budynki te stałyby się od razu brzydkie i nieudane. Jeśli nabierzemy takiego przekonania, nie sprawi nam trudności omówienie tych rzeczy, które można odjąć, dodać lub zmienić, szczególnie w kształtach i figurach. Każde bowiem ciało składa się z właściwych sobie i określonych części i jeżeli którąś z nich zabierzesz lub zmienisz tak, że będzie większa lub mniejsza, albo też przeniesiesz na niewłaściwe miejsce, niewątpliwie to, co było piękne i odpowiednie w takim ciele, zepsuje się i będzie wyglądało źle.
Z tego możemy, nie wdając się szczegółowo w inne sprawy, wyciągnąć wniosek, że są trzy zasadnicze rzeczy, w których zawiera się wszystko to, czego szukamy: liczba, to co nazwałbym proporcją, oraz rozmieszczenie [numerus, linitio, collocatio]. Ale oprócz tego jest jeszcze coś, co powstaje z połączenia i wzajemnego powiązania wszystkich tych rzeczy, co sprawia, że oblicze piękna jaśnieje cudownym blaskiem, a co nazwiemy harmonią [concinnifas]; o niej to możemy powiedzieć, że jest bez wątpienia żywicielką wszelkiego wdzięku i piękna, do niej należy i jej jest zadaniem tak zestawić człony, które zazwyczaj z natury różnią się między sobą, aby odpowiadały sobie nawzajem, czyniąc rzecz piękną.
Stąd t'o pochodzi, że kiedy coś objawia się duszy bądź poprzez wzrok, bądź poprzez słuch, bądź też w inny sposób, natychmiast rozpoznaje się harmonię. Albowiem w naturze naszej leży to, że pragniemy rzeczy najlepszych i lgniemy do nich z lubością. I harmonia tkwi nie tylko w ciele jako całości albo w poszczególnych częściach, ale raczej sama w sobie i w naturze, tak że twierdzę, iż jest złączona z duszą i z rozumem i ma szersze pole, na którym może działać i rozkwitać; obejmuje całe życie i obyczaje człowieka i przenika istotę wszystkiego. Niewątpliwie wszystko, co natura wytwarza, podporządkowuje prawom harmonii, i o nic bardziej się nie stara, jak o to, żeby wszystko, co tworzy, było doskonałe. A tego nie dałoby się osiągnąć bez harmonii, jako że bez niej brakłoby zasadniczej zgodności pomiędzy stworzonymi częściami. Ale o tych sprawach dość już powiedziano i jeśli są one dostatecznie jasne, możemy prowadzić rozważania w sposób następujący:
Piękno jest jakąś zgodnością i wzajemnym zgraniem części w jakiejkolwiek rzeczy, w której części te się znajdują. Zgodność tę osiąga się poprzez pewną określoną liczbę, proporcję i rozmieszczenie, tak jak tego wymaga harmonia [cpncinrućas], która jest podstawową zasadą natury. Tego właśnie szczególnie potrzebuje budowanie. Tym zdobywa sobie dostojność, wdzięk i powagę i dzięki temu jest cenione.
Dlatego też przodkowie nasi, wiedząc, że wszystko, o czym wyżej mówiłem, rzeczywiście wynika z natury rzeczy, i przekonani, że lekceważenie tych spraw nie pozwoli im stworzyć niczego, co byłoby godne szacunku i pochwały, zdecydowali, że należy starać się naśladować naturę, najlepszą mistrzynię wszelkiej formy, i w miarę jak na to pozwalał umysł ludzki zbierali prawa, którymi ona się rządzi tworząc swoje dzieła, i przenosili je na zasady budowania.
Tak więc, patrząc jak zwykła postępować natura w stosunku do całości ciała i którejkolwiek jego części, poznali badając początki rzeczy, że ciała nie zawsze są złożone z jednakowych