Doniesienia podają, że dzieci szczepione mają o 150 procent więcej neurologicznych zaburzeń w porównaniu z dziećmi nieszczepionymi.
ziom 32,9 procent.33 Cukrzyca typu 2 również przybiera charakter epidemiczny. Co więcej, po raz pierwszy w historii u dużej liczby otyłych dzieci wystąpiła także cukrzyca typu 2. Od tej chwili nie jest już ona nazywana zespołem cukrzycy dorosłych. Również u dzieci występuje obecnie jednocześnie cukrzyca typu 1 i 2.34,35,36 Są to jatrogenne choroby wywołane przez medycynę. Leczenie farmaceutykami nie jest lepsze. Badania pokazują, że w rezultacie stosowania leków przeciwko cukrzycy dochodzi do skrócenia okresu życia i bardzo poważnych komplikacji. W rzeczywistości wśród tych, którzy przyjmują doustne leki na cukrzycę, dwukrotnie wzrosła śmiertelność.
Terapeuci zajmujący się medycyną naturalną są ekspertami w zapobieganiu i leczeniu z dobrym skutkiem chorób chronicznych przy pomocy diety i innych naturalnych metod. Dotyczy to również syndromu metabolicznego prowadzącego do cukrzycy, zawałów serca i nadwagi, który jest rutynowo i szybko leczony poprzez właściwe odżywianie. Z kolei stosowanie uznanych metod medycznych przechodzi w stan dożywotnio leczony przy pomocy bardziej lub mniej toksycznych leków. W szerokim wachlarzu przypadków stosowane są zabiegi chirurgiczne, w wyniku których pacjenci doznają głębokiej traumy lub zostają okaleczeni na całe życie, podczas gdy problemy te można z powodzeniem leczyć środkami medycyny naturalnej.
Szczepionki są z dumą przytaczanym przykładem oficjalnej (lekowej) medycyny eliminującym budzące strach infekcje wieku dziecięcego, które szerzyły się w dawnych wiekach. Jednak statystyka i wykresy obejmujące dłuższe okresy czasu mówią coś zupełnie innego. Poczynając od lat 1850-1900 liczba przypadków szkarlatyny, dyfterytu, kokluszu i odry spadła o 90 procent, zanim jeszcze wprowadzono przeciwko nim szczepionki. Chociaż wyniki różnią się w zależności do kraju, jest to z pewnością prawdą w odniesieniu do Anglii, Stanów Zjednoczonych i Australii. W Anglii liczba przypadków kokluszu spadła o 98,5 procent, zanim jeszcze szczepionki stały się powszechnie dostępne, zaś liczba przypadków odry o 99 procent. Liczba przypadków gruźlicy spadła o 87 procent, zanim antybiotyki stały się dostępne, i o 93 procent przed wprowadzeniem szczepionki BCG. Liczba zgonów z powodu gorączki reumatycznej (choroby gośćcowej) zmniejszyła się przed wprowadzeniem penicyliny o 86 procent.37 Te spadki mają więcej wspólnego z instalacjami wodno-kanalizacyjnymi niż ze szczepieniami.
Są również dane statystyczne wskazujące na to, że wraz z wprowadzeniem szczepień wzrosła częstotliwość zgonów z powodu chorób, przeciwko którym prowadzono szczepienia. Inne niekorzystne efekty uboczne przypisywane nowoczesnym szczepionkom to tak zwana śmierć łóżeczkowa (SIDS - Sudden Infant Death Syndrome), ogromny wzrost przypadków autyzmu i ADHD oraz zespół potrząsanego dziecka (miejscowy wylew w mózgu), który spowodował osadzenie wielu niewinnych rodziców w więzieniu. Eksperci uporczywie zaprzeczają istnieniu związku między szczepionkami i autyzmem, tym niemniej dziwi nagła eksplozja przypadków autyzmu po zwiększeniu liczby szczepień w ostatnich dekadach przy jednoczesnym braku jakiejkolwiek alternatywnej przyczyny. Autyzm jest praktycznie nieznany wśród dzieci amiszów, które w zasadzie w ogóle nie są szczepione. Doniesienia podają, że dzieci szczepione mają o 150 procent więcej neurologicznych zaburzeń w porównaniu z dziećmi nieszczepionymi.38
Kolejny ciekawy aspekt odnoszący się do statystyk dotyczących szczepień naświetlił dr Archie Kalokerinos.39 Pracując z Aborygenami w odległych regionach australijskiego buszu zauważył, że w wyniku szczepień umierało co drugie dziecko. Ponieważ do zgonów dochodziło przeważnie około trzech tygodni później, nie wiązano ich ze szczepieniami, jako że możliwość wystąpienia reakcji na szczepienie ograniczono do 2 tygodni po nim. Dr Kalokerinos rozwiązał ten problem i położył kres poszczepiennym zgonom, podając niemowlakom przed szczepieniem duże dawki witaminy C. Zniknęła również śmierć łóżeczkowa. Jego postępowanie spotkało się z szyderstwem i wrogością ze strony innych lekarzy i w rezultacie niemowlęta wciąż niepotrzebnie umierają.
Zwyczajem naszych wydziałów opieki zdrowotnej stało się delegalizowanie każdego udanego remedium lub kuracji na raka. Wielu praktyków medycyny naturalnej zawleczono do sądów i często więzi się ich, szczególnie za leczenie raka.40 To bardzo przykre, ponieważ nie ma danych dowodzących, że ortodoksyjna terapia na raka jest w jakimkolwiek względzie udana.41
Jedną z coraz częściej stosowanych metod kompromitowania naturalnych terapii jest finansowanie przez przemysł farmaceutyczny tandetnych badań naturalnych remediów, a następnie twierdzenie, że są one nieefektywne lub szkodliwe. Takie działania są tylko częściowo ukierunkowane na kształtowanie opinii publicznej. Ich głównym celem jest dostarczanie uzasadnień resortowi opieki zdrowotnej do delegalizacji i ostrego ograniczania naturalnych remediów.42
Kolejna strategia to niepodawanie wyników pozytywnych badań witamin w bazie danych Medline. Baza ta jest opłacana z pieniędzy podatników i zarządzana przez Państwową Bibliotekę Medyczną Stanów Zjednoczonych (US National Library of Medicine). Wymienia się w niej wszystkie artykuły zamieszczane w pismach medycznych i niemedycznych, takich jak Time i Readers’ Digest, i jednocześnie pomija publikowane w magazynie Journal of Orthomolecular Medicine (http://www.orthomed.org/jom/jomlist.htm), który specjalizuje się w badaniach witamin. Niedawno British Medical Journal opublikował list w sprawie stronniczości bazy Medline,43 co zmusiło ją do włączenia do katalogu artykułów rozmyślnie dotąd pomijanych.
Biorąc pod uwagę to, że wszystkie przychylne badania witamin są ignorowane przez Medline, orędownicy medycyny lekowej mogą twierdzić, iż brak jest badań dowodzących, że witaminy są użyteczne w leczeniu lub że są nieszkodliwe w dużych dawkach, i że dlatego powinno się je przyjmować w bardzo niskich dawkach. Oczywiście roczna liczba przypadków śmiertelnych będących rezultatem stosowania witamin wynosi zero, podczas gdy śmiertelność w wyniku stosowania leków farmaceutycznych jest zastraszająca.
30 lat temu dr Linus Pauling wykazał, że wysokie dawki witaminy C są korzystne w leczeniu raka, lecz ortodoksja cały czas uparcie „zadaje temu kłam”. Tymczasem bada-
NEXUS • 27
MAJ-CZERWIEC 2008