WWliiihi) |nkkolwick liczebnie nic jest dokładnie okrfljMnfi, Jest pojęciem na pewno wę>N/yni znaczeniowo niż armia czy korpus.
(>e/,ywUcie do lego rodzaju tropów należą również przypadki odwrotne -Inliini /no parti a więc używanie pojęcia szerszego zamiast węższego, liczby mnogiej
zamiast pojedynczej itd.:
Nocy tej księżyc poszedł na przełaj przez srebrne wody śródziemne, fala do brzegu szła i ginęła, jak giną słowa daremne [...]
(W. Broniewski, Przypływ)
*
Nieco inaczej przedstawia się mechanizm organizacji semantycznej w tak zwanej mjet o n i mTjhfz gr. metónymia — przenośnia), czyli zamienni; polega ona na użyciu taklegowyrazu, który z pojęciem, o które chodzi, pozostaje w istotnym związku logicznym bądź czasowo-przestrzennym:
Mówiono o Norwidzie, oprawnym we wstążki,'
'W złoconych rogach lśniących na stole w salonie (J. Liebert, Rozmowa o Norwidzie)
Oczywiście Norwid oprawny we wstążki i w złoconych rogach to nie Norwid, lecz tom jego poezji. Przytoczona wyżej metonimia jest figurą stylistyczną bardzo powszcch ną:
Ile lat nad strof tworzeniem?
Ile krzyku w poematy?
Ile chwil przy Beethovenie?
Przy Gorellim? Przy Scarlattim?
(K. I. Gałczyński, Pieśń III)
Zasadne jest mówienie o metonimii, kiedy wskazuje się-na przyczynę zamiast na skutek, a także gdy wskazujemy na materiał, z którego zrobiono daną rzecz, zamiast na nią samą: rycer? zakuty w żelazo zamiast w zbroję, żelazo zamiast sztylet lub miecz itd.:
Ostro gra orkiestra-kiestra,
Z czterech rogów, czterech estrad Pryska extra bluzgi grzmiące, Miedzią pluska i mosiądzem [...] (J. Tuwim, Bal w operze)
Bardzo specyficzny typ metonimii realizuje gig poprzez związek ety m o I 'i g i i z n y wyrazów tworzących tę figurę stylistyczną. Zobaczymy to na przykładzie
Umierali, umierają, umierać będą,
Jak żyć będą i żyją, i żyli.
Długą rosną i ścielą się grzędą Groby tych, co się pracą strudzili.
A potężny to szlak, pełen siły,
Zagon krwią napojony obfitą.
Na te groby, na te żyzne mogiły Siejmy tyto, siejmy żyło, siejmy żyto.
(L. StafT, Droga)
Wiersz wyraża swe humanistyczne treści przez postulowanie pracy koi 11 y • mulącej trud przodków: siłę czerpiemy z nich, bo oni dali podstawy inu/cgi łyda, tak jak my musimy dać podstawy życia przyszłym pokoleniom, |'na/ |io wiadomo, że w wyróżnionej w ostatnim wersie przykładu metaforze me mnglu |'"|liwić się ani pszenica, ani proso, ani owies, bowiem tylko wyra/ tycie, klóiy jMI kluczem do właściwego interpretowania utworu, pozostaje w zwiit/.ktl ely iimlogicznym z wyrazem żyto.
O zamienni mówimy ponadto gdy:
a) używa się imienia własnego zamiast nazwy pospolitej, na przykład mm emu śnmiast opiekun, Tacyt zamiast historyk',
b) mówi się o narzędziu zamiast sprawcy, na przykład pędzel zamiast malarz, pióro zamiast pisarz czy styl',
[ c) wskazuje się na symbol zamiast na to, co on wyraża: wawrzyn zamiast sukces.
*
Na podstawie omówionych dotąd dwu typów metafor możemy się przekonać, Juk wiele korzyści semantycznych daje ich stosowanie, jak uboga byłaby nasza mowa Im / tych szczególnych napięć, których są źródłem. Omawiając funkcję metafory W artystycznie uformowanym komunikacie językowym — bez względu na to, czy i Imdzi o synekdochę, czy metonimię — trzeba wskazać na funkcję obril/n-iwórczą i pojęciowo-intelektualną. Bardzo często bywa tak, że druga łtuikeja realizowana jest przez pierwszą. Zrozumiemy to lepiej na przykładzie, który |maldamy analizie:
Drżąc muślimin całuje stopy twej opoki,
Maszcie krymskiego statku, wielki Gzatyrdahu!
O minarecie świata! o gór padyszachu!
Ty, nad skały poziomu uciekłszy w obłoki,
Siedzisz sobie pod bramą niebios, jak wysoki Gabryjcl pilnujący edeńskiego gmachu;
Ciemny las twoim płaszczem, a janczary strachu Twój turbo 11 z chmur haftują błyskawic potoki,
(Ai Mo lor wir/,, (Ityltyfiln/l)
10!