234 AKSJOLOGIA I I Y( /SA
Do tego rodzaju konfliktowych sytuacji zalicza się przede wszystkim obronę własnego życia kosztem życia napastnika oraz zachowanie sekretu w w arunkach przy musowego udzielenia odpowiedzi, prócz tego przy innych okazjach mówi się jeszcze o konflikcie upraw nień, co pozwala się domyślać, że zaw iera on w sobie również konflikt wartości Tak problem, jak i jego rozwiązanie mieszczą się w ramach wąsko zakreślonej perspektywy teoretycznej. a co gors/a. idą one w różnych kierunkach Nieliczna grupa autorów uznaje konflikt niektórych wartości za realne zjawisko uwarunkowane wewnętrznym złem określonych aktów i rozwiązuje go przyznając pierwszeństwo wartości względnie ważniejszemu uprawnieniu. Ale ogół tomistów jest innego zdania. Autorzy wychodzą z założenia, ze konflikt wartości ma znaczenie tylko metodologiczne, nie dotyczy zaś obiektywnej struktury wartości. Świadomi, że tego twierdzenia należy dopiero dowieść, czynią to. podając odpowiednie interpretacje zakwestionowanych sytuacji. Interpretacje te przybierają nader zróżnicowane formy W jednych wypadkach próbuje się budować pomocnicze konstrukcje teoretyczne, nieraz dowolne i sztuczne (za przykład posłużyć może koncepcja tzw zastrzeżeniu domyślnego pojmowanego jako środek obrony sekretu), w innych natomiast uważa się za konieczne zakwestionować pojęcie aktu wewnętrznie złego, a przynajmniej poddać je radykalnej rewizji Trudno w tej chwili dokonywać dokładnego przeglądu proponowanych rozwiązań. Obfitszego materiału ilustracyjnego dostarczą rozwiązania z zakresu etyki szczegółowej10. Uprzedzając ich wyniki można stwierdzić. że obie tendencje prow adzą do niepożądanych następstw. Pierwsza wystaw ia częstokroć etykę tomisty czną na zarzut werbalizmu i jałowej spekulacji. druga natomiast niesie zalążki relatywizmu i subiektywizmu etycznego.
Próba mzwtązania
Niezadowalający stan poglądów etyków tomisłycznych na problem aktów w ewnętrznie złych oraz konfliktu wartości usprawiedliw ia próbę innego spojrzenia na te zagadnienia. Ograniczymy się do zapoznania się przynajmniej z jego istotnymi elementami.
Z dotychczasowych rozważań wynika jasno, że zagadnienia aktów wewnętrznie złych i konfliktu wartości stanowią w rzeczywistości tylko dwa bieguny tego samego problemu i pozostają ze sobą w ścisłym związku. Ale ich role w formowaniu się koncepcji chrześcijańskiej nie s.ą jednakowe. Chcąc nakreślić genezę problemu, trzeba było za punkt wyjścia obrać analizę aktów wewnętrznie złych, z której dopiero wyłonił się problem konfliktu wartości
P Aszyk SJ. Konflikty moralne a etyka, Kruków 1W8. s 100* 158
Natomiast szukając przesłanek rozwiązania, należy rozpocząć od analizy stmk tury świata wartości, by po ustaleniu odpowiednich wniosków przejść do ich zastosowania w dziedzinie aktów wewnętrznie złych.
Na czym polega istotny sens problemu? Krótko odpowiedzieć można, ze chodzi o sprawdzenie, czy w ogóle jest rzeczą możliw ą, aby między obick* tywnymi i absolutnymi wartościami moralnymi zachodził rzeczywisty konflikt Czy może zdarzyć się sytuacja, jak to juz zostało wcześniej podkreślone. aby w treści jednej wartości (np. prawdomówności) zawierały się jakieś elementy, które byłyby sprzeczne z odpowiednimi elementami treści innej wartości (np. dyskrecji)? Jeżeli to pytanie zostanie rozstrzygnięte w sensie negatywnym. wr takim razie również na gruncie poszczególnych aktów nic będzie miejsca na analogiczną kolizję w artości. Konflikt, jaki się zarysowuje w świadomości moralnej człowieka, należy w takim wypadku uznać za wynikjakicgoś uproszczenia skomplikowanej rzeczywistości, czyli po prostu za błąd moralny. Rzeczą etyki normatywnej jest wtedy wyjaśnić, jak się przedstawia obiektywny stan rzeczy i jakie stąd wynikają konsekwencje przy formułowaniu ogólnych zasad moralnego postępowania.
Na pierwsze z poruszonych pytań, dotyczące możliwości istnienia konfliktu wartości w ich obiektywnym i absolutnym porządku, odpowiedź etyki chrześcijańskiej wypaść musi negatywnie, pomimo chwiejnego stanowiska w tej sprawie niektórych autorów. Do zajęcia takiego stanowiska skłania wewnętrzna logika przyjętej przez nas koncepcji wartości. Przez wartość moralną w etyce chrześcijańskiej rozumie się zaw sze jakąś postać dobra moralnego, która właściwą sobie treść aksjologiczną czerpie stąd, że uczestniczy w godności osoby ludzkiej, a zarazem stanowi element jej roz woju i doskonałości. Z chw ilą zaistnienia konfliktu między wartościami, przynajmniej jedna z nich przekształciłaby się tym samym w antywartość skłóconą nie tylko z. przeciwstaw ną sobie wartością, ale także ze scalającą je w nadrzędną jedność racją godności i doskonałości osoby ludzkiej. Dochodzimy zatem do wyraźnej sprzeczności: ta sama wartość równocześnie służyłaby moralnej doskonałości osoby ludzkiej i ją niszczyła Służyłaby, gdyż z założenia nic przestałaby być wartością, niszczyłaby zaś - warunkując działanie sprzeczne z inną wartością. Konsekwentnie zło stałoby się na równi z dobrem częścią składową ładu moralnego. To jednak nie da się pogodzić z właściwą mu naturą Istotny sens ładu moralnego na tym polega. by wyznaczał sferę tego, co człowiekowi odpowiada, czyli tego. co jest dobre. W sferze tej zła być me może. Pojawia się ono dopiero na zewnątrz tego porządku, w woli człowieka, o ile realizuje on działania niezgodne / obiektywną treścią dobra.