przyjęły się w polszczyźnic i nic zawsze potrafimy dzlsiiij bez zaglądania dn słownika wykazać ich obce pochodzenie. Wyraz obcy różni się jeszcze Jym od makaronizmu, że zadomowił się w języku nie dla wyeliminowania słowa rodzimego, ale na oznaczenie pojęć szerszych lub węższych od tych, klórymi dysponuje wyra*' rodzimy, bądź dla uzyskania stosownych odcieni znaczeniowych.:! Fakt ten każr ujemnie oceniać tępienie wyrazów obcych przez rozmaitych językowych purystówJ ho dla przykładu — moralność to nie to samo, co obyczajność, która ma zakres znaczeniowy węższy; mutacja to nie to samo, co nasza przemiana, zmiana, odmiana które mają zakres znaczeniowy szerszy;, kolaboracja to nie to samo, co współpracal ponieważ ta ostatnia ma znaczenie i szersze, i dodatnie, czego nie można powiedzieć
0 kolaboracji, będącej tylko cząstką zakresu znaczeniowego współpracy o zabarwieniu ujemnym. Makaronizm natomiast zastępuje w tekstach wyrazy rodzime, czasem z innych niż semantyczne powodów.
Polski.makaronizm ma początek żartobliwy ^to^aróyyno-^y zachowańynrtekśr.ia z wieku XY: dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo, jak i u Kochanowskiego w słynnej] CarmeTrrmcaronicum. Zabawa — bo była to pierwotnie zabawa literacka —7_polegała na wplataniu wyrazów łacińskich pomiędzy polskie, jak również na dodawaniu łącińsJ kich końcówek fleksyjnych do wyrazów polskich, i na odwrót:
Est prope wysokum celeberrima silva Krakovum,
Quercubus insignis multo miranda żołędzio,
Istuleam spectans wodam Gdańskumque gościńcum;
Dąbie nomen habet, Dąbie dixere priores.
Późniejsza, siedemnasto- i osiemnastowieczna maniera;inkrustowania polszczyzl ny łaciną znajdowała oparcie w dość powszechnej znajomości łaciny wśród polskiegj społeczeństwa. Wtręt łaciński był świadectwem wykształcenia i rozumu. Ponieważ] mieszanina językowa na zasadach proponowanych przez Kochanowskiego miała zabarwienie humorystyczne, a ponadto mogłaby sugerować właśnie brak wykształl cenią, odrzucono taką zasadę makaronizowania. Wcześnie jednak dostrzeżono walorn ckspresywne obcojęzycznego wtrętu, co zajmującego się badaniami stylistycznymi obchodzi najbardziej. Benedykt Chmielowski u schyłku saskiego panowania tali wypowiadał się na interesujący nas temat:
Naród polski iako Wolności inne Narody praecellit prerogatywą i kleynotem, tak nie tylko w rządach y w mowie, ale też w słów zażywaniu Cudzoziemskich non adstringitur niewolą iak Moskiewska Nacya; jednie tylko ma regułę y hamulec Polak od Ducha Świętego: Tempus tacendi et tempus loguendi [...] nasi Slowictisko-Polski język podszywa się wielu językami, osobliwie Łacińskim, Niemieckim, Francuskim.!
{Nowe Alenyn
W cytowanym fragmencie — a podobnie jak w innych przekazach literackicli
1 nidilcrackich z tamtego czasu — element słownikowy łaciński pojawia się w momenl lach, z punktu widzenia funkcji komunikacyjnych i z punktu widzenia ekspresji] językowej, ważnych: najpierw są to orzeczenia: praecellit (przewyższa), non adstringituf< mm jest krępowany), potem w języku łacińskim nazywany jest dar Ducha Świętego: IfHi/mf lacendi i tempus loquendi (czas milczenia i czas mówienia), z czego wnioskować iiiili">,y o świadomym zabiegu stylistycznym i o swoistej estetyce makaronistycznej: na Hi, co w komunikacie językowym najważniejsze. zwraca_sie uwagę odmiennością kkiykalną. Było więc w ówczesnym makaronizmie chyba coś więcej niż tylko liliiIliera, oceniana w sposób jednoznacznie ujemny, jakkolwiek nie sposób wykluczyć Ińwiiicż lekceważenia języka polskiego. Ten sam Chmielowski powiada, że łaciński Umitarz jest elegantszy od sypialni, tak jak generał, od starszego nad artylerią.
f> Sto lat przed Chmielowskim Jan Chryzostom z Gosławic Pasek w swoich PtHtiiftnikach pod rokiem 1672 pisał:
Mięszkałem w Skrzypiowie, bo moja żona nigdy nie chciała w Smogorzowie mięszkać, ex ratione, że
IM i..... - powiedali — locus fatalis, że panowie albo panie umierali. Przecięm ja tam jednak często
MMMMtłięsżkował, a P. Bóg mię zachował, choć tam byłem panem 20 lat.
b Wici na pospolite ruszenie wyszły. Turcy z wielką potęgą wyszli. Na Batohu wojsko nasze pod gfcftulą pana Łużeckiego, kasztelana podlaskiego. Ślepe Oczko nie przestaje swoich fakcyj, chcąc drugiego |fś||l /, tronu, na którym go P. Bóg posadził, deturbare. Zgoła wielkie i straszne inter uiscera motus.
Funkcja słownictwa łacińskiego w tekstach Paskowych nie odbiega w zasadzie ul litnkcji tego słownictwa u Chmielowskiego. Różnica może w tym tylko, że u Paska Hlęi ej jest łacińskich wyrazów gramatycznych, ale i przygotowanie językowe Paska |Hl nieporównywalne ze sprawnością w łacinie księdza kanonika kijowskiego.
• Makaronizm jest przejawem wpływu języka na język, wykorzystania języka iBtouo dla celów komunikacyjnych i ekspresywnych. Zauważono, że makaronizm i #ii’iii(iy nie pojawiał się w wierszach staropolskich, a przyczyn tego zjawiska nie iltliilu się zadowalająco Wyjaśnić. Natomiast w wierszu bliższym współczesności niiili.iionizm jednak się pojawia jako jeden z sygnałówTniejsca,'gdzie toczy się akcja |tyr/.iia,Lju& dla charakterystyki postaci:
Był u mnie ktoś, direkt von Vien, z Galicji jednak rodem, zachęcał, bym szedł śmielej — hin utartym — szerszym chodem.
Ein Mann von pleine Intelligenz, aux traits d3un Hofschanspieler> radził, bym kiedy skończył też den Dimitri von Schiller.
To może być genialna rzecz, ogromne mieć znaczenie; w Burgu — protekcję przyrzekł dać (— bym ujrzał to na scenie.
Obym proroczo sprawić mógł, im brmlm A Sie schąjjen!
7 anlimt werdtn hub en Siet
WiM wini ui\f l'Mch fw/jtn!