kiwanych efbktów, bądź też nie.9 Odwieczna praktyka pedagogiczna nie potwierdza zatem sensownych, trwałych, logicznych i jasnych związków deterministycznych pomiędzy psychologią a pedagogiką.10 Oczywiście, badacz może utworzyć niesprzeczną teorię ad hoc wskazującą na ścisłe powiązania psychologii z pedagogiką, lecz wówczas wyłoni się pytanie jak się ma owa teoria do rzeczywistości. Są badacze, którzy twierdzą, że obecnie nie tworzy się teorii po to, by tłumaczyły rzeczywistość, czy też ją wyjaśniały, lecz po to, by tworzyły niesprzeczne logiczne systemy formalne, tak zwane modele. Oczywiście, że taka możliwość istnieje. Lecz Otto Heinemann taką procedurę badawczą nazywa Kunst fur Kunst (sztuka dla sztuki)."
Na obszarze dzisiejszej fizyki tworzy się teorie modelowe ad hoc, a następnie „przypasowuje” się je do danych doświadczalnych. Model, który jest „najbliższy” empirii, uważa się za naukowo trafny. Jednak w tej procedurze „sędzią”, który rozstrzyga o wyborze danego modelu, jest praktyka. Ta sama uwaga odnosi się do dziedzin psychologiczno-pedagogicznych. Można tworzyć teorie ad hoc, nie respektując rzeczywistości. Jest to kwestia albo „szkoły myślenia”, albo też pewnej filozofii uprawiania nauki. Wyobraźmy sobie medyka, który zamiast ustalać faktyczny stan rzeczy u chorego, zaczyna pacjenta badać „modelowo”. Ciekawe, na co by się pacjent zdecydował. Na leczenie rozpoznające faktyczny stan rzeczy, czy leczenie teoretyczno-modelowe. Mówiąc najkrócej, czy w nauce chodzi o tworzenie teorii jako układów wewnętrznie niesprzecz-nych, czy teorii, które odnosiłyby się do realiów. Każda dobra bajka jest logicznie niesprzeczną. Zatem czy walor wewnętrznej nięsprzeczności logicznej jest wystarczającym kryterium teoretycznej poprawności myślenia? Chcemy przez to powiedzieć, że we wzajemnych związkach psychologii z pedagogiką można się dopatrzeć albo formalnych teorii postulowanych ad hoc, albo faktów w konfrontacji z realiami. Ponieważ badacz ma prawo wyboru koncepcji, przeto zagadnienie staje się jasne, każda teoria posiada charakter względny. Zależy bowiem od przyjętych założeń, lub aksjomatów, bądź też przyjętych twierdzeń. .Tak tworzy się teorie w geometrii, których można utworzyć nieskończenie wiele i wszystkie na „swój sposób” są dobre i niesprzeczne, z teoretycznego punktu widzenia.12 Nie negujemy ewentualnych związków pedagogiki z psychologią. Mówimy jedynie, że związki te należy odkryć.
2. PSYCHOLOGIA DOMINANT A PEDAGOGIKA
Chcemy obecnie zarysować własną koncepcję ewentualnych związków pedagogiki z psychologią. W literaturze psychologicznej występuje pojęcie „zdolności” lub „uzdolnień”. Mówi się, że ktoś posiada zdolności, talent. Lecz natychmiast padnie pytanie, od czego zależą owe zdolności czy też talent? W związku z tym pytaniem chcemy zarysować pewną ideę, która stanowiłaby próbę powiązania zjawisk psychicznych z istotą wychowania. W tym celu wprowadzimy pewną teoretyczną propozycję - zwaną dalej psychologią dominant. Nawiązuje ona do Leibni-zowskiej koncepcji monad13 i stanowi jej analog.
Autor tych słów przyjmuje, że psychika ludzka składa się z dominant na podobieństwo Leibnizowskich monad.14 Psychika ludzka składałaby się zatem z dominant, tak jak tęcza jest zespołem szeregu barw. W psychice takiej moglibyśmy wyróżnić różne dominanty. Na przykład: dominant „koncentracji”, dominant „proporcji”, dominant „artyzmu", dominant „słuchu", „agresji”, dominant „uczucia krzywdy” lub dobra. Dominant „euforii”. Dominant „smutku” itp. Dominanty spełniają „prawo” symetrii, to znaczy, że występują parami, na zasadzie opozycji, tak jak występuje „dół” i „góra”.
Cała psychika składałaby się zatem z szeregu dominant. Podane tu przykłady dominant stanowiły jedynie ich ilustrację. Każda z dominant odpowiadałaby za jakąś umiejętność lub dyspozycję. Przykładowo dominant „koncentracji” odpowiadałby za uzdolnienia do ścisłości. Dominant „proporcji” odpowiadałby za uzdolnienia do malowania lub rysowania albo rzeźbienia. Dominant „artyzmu” byłby odpowiedzialny za uzdolnienia śpiewacze, muzyczne, poetyckie czy taneczne. Najogólniej mówiąc każdy dominant związany jest z jakąś funkcją lub dyspozycją psychiczną. Dominanty występują parami. Jeżeli istnieje dominant „euforii”, to zarazem istnieje dominant „smutku”.13 Jeżeli istnieje dominant „agresji” to jest też dominant „dobra”.
Istota zagadnienia sprowadza się do faktu, że każdy człowiek posiada dominanty o różnym stopniu rozwoju. Niektóre dominanty nie są u człowieka należycie rozwinięte. Podobnie jak poszczególne części ciała ludzkiego są niedoskonałe i nie zawsze należycie rozwinięte, tak i dominanty, a więc nasze centra dyspozycyjne, też posiadają defekty. Co to oznacza?
Jeżeli u kogoś dominant „koncentracji” nie jest należycie rozwinięty, wówczas objawia się to brakiem talentu do nauk ścisłych. Jeżeli u kogoś
77