wchodzić w związki małżeńskie. Dlatego też potrzebna |t <*( duża pieczołowitość, subtelność i ćwiczenie umiejętnoiił wiązania obowiązków, praw, przywilejów z osobistą wofl nością kobiet i mężczyzn zawierających małżeństwa.
Pisaliśmy wyżej, że gdy w danej społeczności występujJ tylko monogamia, to mężczyźni tym bardziej dążą do znaloJ zienia młodych żon. Jest tak między innymi dlatego, że - juk wykazują biolodzy i psycholodzy ewolucjonistyczni - mę> czyźni mogą wtedy liczyć na duży tzw. sukces rozrodczy'*1 Na to, by małżonki były jak najmłodsze, naciskają też zresztą rodziny obu stron. W obliczu tych skłonności mężczyzn i tych nacisków rodzin dopuszczalność wszystkich modeli przyniosłaby korzyść kobietom. Atrakcyjność kobiet byłaby mniej uzależniona od ich młodego wieku (który, jak wszyscy obserwują niemal z zapartym tchem, szybko przemija), Przyniosłoby to korzyść także mężczyznom, gdyż byliby mniej motywowani do często uciążliwego dla nich samych uganiania się za bardzo młodymi kobietami i tracenia z oczu tego, co mogą im dać kobiety niemłode.
Efekt nacisku na to, by żona była bardzo młoda, jest najbardziej podnoszony przez monogamię, gdyż w innych modelach małżeństwa oczekiwania rozrodcze rozkładają się na większą liczbę podmiotów i relacji między małżonkami, na przykład w poliginii jedna kobieta może być młoda, druga stara; w poliandrii jeden mężczyzna młody, drugi w średnim wieku. Dzisiejszym kobietom niekiedy byłoby łatwiej godzić karierę zawodową z odpowiedzialnością za dziecko, dom i rodzinę, gdyby mogły wybierać model niemonogamiczny. Chociaż dla wielu model monogamiczny daje się uzgodnić z tymi celami.
Z obserwacji wiadomo i wykazano to też naukowo, że kobiety bardziej lękają się o utratę więzi małżeńskich niż mężczyźni. Lęk ten jest najsilniejszy w modelu monoga-■|i /iiym, gdyż jeśli mąż rzuci żonę lub zostanie przez nią wiii miy, to kobieta pozostaje sama. Pozostanie ona również
■ osłabionym zapleczem rodziny, z której pochodzi, gdyż
■ modelem monogamicznym zwykle sprzężone są rodziny Rioli Dlatego dla wielu kobiet lepsze są większe liczebnie (łoimy małżeństwa i rodziny. Trzeba też dodać, że kobiecie po li /ydziestym roku życia trudniej jest znaleźć partnera do mulego związku niż mężczyźnie będącemu w tym samym wieku.
Jeśli mówi się o tym, iż w jakimś społeczeństwie występnie tylko monogamia, to nie jest to efekt naturalny, lecz elekt redukcji form małżeństwa do tej jednej. Nie jesteśmy ..gatunkiem monogamicznym” (w sensie: wyłącznie monogamicznym), lecz żyjemy obecnie w kulturze, w której formalnie dopuszczono tylko monogamię.
Redukcja form małżeństwa do monogamii przyspieszyła postęp cywilizacyjny i techniczny, np. wzrosła konsumpcja, budownictwo, wycinanie lasów, konkurencja w zdobywaniu środków ekonomicznych. Ale przyspieszyła za bardzo. W efekcie ludzie zbyt często czują się psychicznie i społecz-nie coraz bardziej wyobcowani i zbyt szybko niszczą środowisko naturalne. Redukcja ta wzmogła też koncentrację tylko na własnej rodzinie oraz indywidualizm i egoizm. Powrót do możliwości wyboru spośród wszystkich czterech form małżeństwa przyczyniłby się do zrównoważenia rozwoju cywilizacyjnego i psychospołecznego. Przy czym zwolennicy monogamii mogą spać spokojnie, monogamia będzie i tak najpopularniejszym modelem małżeństwa, ale będzie miała obok siebie trzy inne modele, będzie nimi otoczona niczym wiankiem.
77