IMAG1197

IMAG1197



„konwencjonalnej” wobec wykrytej u niej choroby, rodzice dziewczynki po raz pierwszy w swym życiu stają wobec niepojętej tajemnicy, wobec tego, co nienazwane, irracjonafet Zrazu zlekceważona sugestia babci, że Ewa straciła swego anioła stróża, w miarę rozwoju wydarzeń staje się realnym problemem poznawczym, z którym próbują się zmierzyć przy użyciu dostępnych sobie metod i narzędzi badawczych Jan - intelektualista i naukowiec, oraz jego żona Anna -profesjonalna rzeźbiarka, nie ufająca intuicji i nie wierząca w skuteczność natchnienia jako „boskiego początku” dzieła artystycznego. To im właśnie — nowoczesnym, racjonalnym zamkniętym w sztucznym świecie cywilizacyjnych udogodnień, a nie tradycyjnie i konwencjonalnie religijnej baba, dane będzie zbliżyć się do sfery sacrum, przeczuć istnienie tajemnicy. Charakterystyczne wydaje się przy tym, że w centrum poruszającej sceny religijnej iluminacji Jana pojawi się komputer na co dzień łączący bohatera ze stworzoną przez człowieka „cyberprzestrzenią”, w której czuje się lepiej i pewniej niż w otaczającym go świecie natury. Ta adorowana przez niego ikona współczesnej cywilizacji okaże się jednak pewnego niezwykłego dnia szczególnym medium, za pomocą którego do sceptyka Jana nie wierzącego w inne cuda niż odkryci* myśli ludzkiej dociera olśniewająca prawda, że ma on też

duszę, „a w niej malutkie nasiońko gotowe rosnąć i dojrzewać, przeczuwać Niebo, a czasem, w najmniej spodziewanej chwili, odczuć dotyk Anioła”65. To właśnie płynące z gwiaździstego „wygaszacza” tajemnicze światło prześwietlające Jana na wskroś jest źródłem religijnej (choć na pewno nie w znaczeniu ortodoksyjnym) otuchy i pociechy. „Nawiedził mnie mój Ani Stróż? - zapytał samego siebie. - Nie wiem, ale odczułem że już nie jestem sam. I nawet gdyby Ewa musiała odejść nie będę już sam, w radości, ani w bólu, ani w chwili umierania"66. Ta niezwykła przygoda Jana odmienia i wzbogaca jego życie, otwiera je na doznania metafizyczne, a zarazem zbliża do wcześniej niedocenianego i właściwie bliżej niecnego świata natury, pozwala odnaleźć radość najprostszych doznań zmysłowych, odczuć krzepiącą harmonię wszystkich

** Tamie, s. 191-** Tamże, s 292.

I form istnienia. Jan w finale powieści zbliża się więc do stanu I optymalnego zrównoważenia różnych, często przeciwstaw-1 aych elementów tworzących ludzką osobowość, integruje -j nówiąc językiem jungowskim - jasną (racjonalną) i ciemną | intuicyjną) stronę swej psychiki. Uświadamia sobie rów nie./,

1 je do osiągnięcia pełni człowieczeństwa niezbędne są zarówno I radość, jak i cierpienie. To ostatnie stwierdzenie potraktować I aożna jako autorskie przesłanie płynące z powieści, tłumaczą-I ce zarazem brak w tym i innych utworach krakowskiej pisarki 1 definitywnych happy endów. Baśniowa formula finalna „źy-j li długo i szczęśliwie” nie odpowiada przecież ukazanej na I przykładzie losów powieściowych bohaterów koncepcji życia j sensownego, bogatego w wartości, w którym wykorzystane I zostały wszystkie predyspozycje i możliwości człowieka.

Warto przypomnieć w tym miejscu intrygującą opowieść f Avco „Kamieniach Życia” i tajemnicom „zapisie” priewidu-I ącym dla każdego człowieka kilka różnych „losów", z których I tylko jeden zrealizowany być może w indywidualnej biogr.i-] H „Kamienie Życia... tak nazywamy momenty, w których | rozstrzyga się los człowieka. Wbrew wyobrażeniom ludzi, na i | ostateczny kształt tego losu nie składają się same niezwykłe I ’ wydarzenia. Często decydują o nim sprawy błahe. Na przy- I | dad ktoś w pewnej chwili skręci na drodze w lewo zamiast 1 j w prawo, podniesie kasztan, który spadł z drzewa, spóźni się 1 : i> szkoły łub do pracy. I nagle okaże się, ze w przyszłości nstanie wielkim podróżnikiem. A gdyby skręcił w prawo ' stanął pod drzewem, pogawędził z przygodną kobietą, to -<aże się, że resztę życia spędzi w niewielkim miasteczku ’6' j Zdradzenie tej niebiańskiej tajemnicy zwykłej śmiertelnkace ■:

włącznie w sztucznym świecie wytworów łódzkie) myifi edi zyskawszy utraconą zdolność porozumiewania ssę i „Ml daturą* otrzymał niezwykła, wręcz szokującą dla ptMŚ/Ś ^da niebiańskiego porządku* szansę calMM|


! -pozbawionej anielskiej opieki Ewie, umożliwiło dziewczynce J dnałezienie „Kamieni Życia" należących do innych, bliskich ę osób, a tym samym spowodowanie zmian w ich jtsoi* | j se\ Dzięki niezwykłej ingerencji córki Jan, di* którego jego Jj *iasay Anioł Stróż wybrał los badacza spędzającego życie jl

Tamie, a. 197.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
„Mała dziewczynka przychodzi do szkoły po raz pierwszy. Atmosfera jest przyjacielska i nieformalna.
WA30879 I862 PRZEGLAD ARCHEOLOGJIH I djvu 45 uwagę, dotyczącą naszej symboliki. W tym kraju po raz p
S7000038 (5) CHOROBA ALZHEIMERA Po raz pierwszy opisana przez Alois Alzheimer 1906 Najczęstsza przyc
25 2 B§©Oijli@j© Choroba po raz pierwszy została opisana w 1889 roku przez Henri Parinauda Zakażenie
W Niemczech tradycja kas cechowych na wypadek choroby była bardzo mocna. Prawo przemysłowe z 1845 r.
25(2) C[n]©IR®IM B€@©[]I<§@ Choroba po raz pierwszy została opisana w 1889 roku przez Henri
PEDIATRIA - WYKŁAD 5 marca 2008 4. Zespół Turnera - choroba genetyczna u dziewcząt: dysgenezja gonad
skanuj0012 [Oryginalna Rozdzielczość] I8. Jeśli pacjenta z choroby niedokrwienny serrA po uwiło jcrc
skanuj0012 [Oryginalna Rozdzielczość] (2) I8. Jeśli pacjenta z choroby niedokrwienny serrA po uwiło

więcej podobnych podstron