V
8. Nowy skok w dal ciągu (do 20000)
27. II. 1944 r. Jacek ma w rękach alfabet .drukowany. Od samego rana wycina Literki i układa je w pudełeczkach. Ma dużo literek „K“. Liczy je. Jest 27.
— Ile brakuje do 30? — pytam.
— 3 — odpowiada bez namysłu i liczy literki „A“.
— Jest 19 — oznajmia po przeliczeniu.
— Których masz wtięcej?
— Tamtych — odpowiada uprzejmie, ale to nie są już dla niego zagadnienia. To zbyt łatwe.
W ciągu dnia bawił się Jacek z kolegą Jureczkiem. Jurek donosi w pewnym momencie:
— A Jacek to mówli, że 1 i 0 to 10, a 1 i 00 (dwa zera) to 100, a 1 i 000 (trzy zera) to jest 1000!
— Tak jest, Jureczku, Jacek mówi prawdę. .
Wieczorem, już w łóżku, wraca Jacek do tego zagadnienia omawianego z Jurkiem i oznajmia:
— 2 i 4 zera to 20 000.
Jesteśmy trochę przerażeni tym nowym wyznaniem. Nie wiemy, kiedy i w jakich okolicznościach zrobił ten skok do 20 000. Chcielibyśmy go raczej powstrzymać w tym dążeniu naprzód, a ten znowu chwali się nową zdobyczą w tym kierunku. Pocieszamy się, że to tylko- jakieś powierzchowne, pamięciowe ujęcie, że nie może to być jeszcze prawdziwe wniknięcie w układ dziesiątkowy i system pozycyjny.
Dla upewnienia się pytam:
--=-2 13 zera?
—2 i 2 zera?
-— 2 i 1 zero?
— 20, a chłopcy ze szkoły ogrodniczej mówili, że 2 i 4 zera to 200! — rzuca Jacek niespodziewane oskarżenie, a zarazem trochę światła na tę całą sprawę. Widocznie uczniowie żartowali
68