wie krajach, a w latach trzydziestych obniżył się. Było to niewątpliwie związane z kryzysem gospodarczym. Zjawisko to jest interesujące jako dowód istnienia skutecznych mechanizmów regulacji urodzeń działających także w krajach wschodnioeuropejskich.
Inny ważny wskaźnik poziomu cywilizacyjnego, to śmiertelność niemowląt. Tu występowała prawdziwa przepaść między krajami rozwiniętymi a zacofanymi cywilizacyjnie. Gdy w tych pierwszych liczba zgonów noworodków na 1000 urodzonych żywo nie przekraczała kilkudziesięciu i wahała się od 38 w Holandii do 87 w Austrii, tó w krajach strefy opóźnionej wskaźnik ten przekraczał 100, dochodząc w Rumunii do 181 (nie mamy wiarygodnych danych dla ZSRR). Polska (136) i Węgry (i 35) plasowały się- tylko trochę poniżej Jugosławii i Bułgarii, niższą śmiertelność wykazywała Hiszpania i Czechosłowacja, a Włochy minimalnie przekraczały 100. Na tej podstawie nasze rozważania o trzech strefach nie znajdują jasnego potwierdzenia i na plan pierwszy wysuwa się dychotomia: społeczeństwa rozwinięte i zacofane. Podkreślić trzeba brak danych o niektórych krajach pod względem cywilizacyjnym zacofanych, jak np. Albania, gdzie zapewne występowały liczby znacznie wyższe niż wymienione. W ZSRR podawano liczbę 174 w roku 1926 i 182 (a zatem więcej niż poprzednio i więcej niż w Rumunii) w 1940 r.
Porównanie danych z roku 1930 i z końca dwudziestolecia wskazuje jednak na ogół na obniżenie się śmiertelności niemowląt, niekiedy całkiem znaczne. Wynikałoby stąd, że na tę dziedzinę kryzys nie miał wpływu, a ponieważ trudno przyjąć, by nie wpływał on na warunki życia, trzeba uznać, że decydujące znaczenie miały w tym wypadku postępy medycyny i służby zdrowia, przenikające, jak widać, także do krajów opóźnionych w rozwoju cywilizacyjnym.
Szybki przyrost ludności stanowił niewątpliwie jeden z powodów niepowodzeń gospodarczych niektórych krajów, zwłaszcza Polski, Jugosławii, Rumunii, Słowacji. Inwestycje nie mogły nadążyć za tym przyrostem, który w znacznym stopniu wywodził się ze wsi, gdzie stopa urodzeń była wyższa niż w mieście. Stąd przeludnienie tych krajów nosiło w dużej mierze charakter agrarny. W Rumunii sprawę „łagodziła” wysoka śmiertelność, która ograniczała nieco przyrost naturalny. Przeludnienie występowało także we Włoszech, gdzie jednak stopa urodzeń była niższa niż w wymienionych krajach. Warto zauważyć, że przed kryzysem gospodarczym początku lat trzydziestych przyrost naturalny Polski ustępował tylko superrekordowemu przyrostowi ludności w ZSRR, a następnie Albanii. Czechosłowacja i Węgry miały przyrost o połowę niższy, nie mówiąc już o krajach zachodniej Europy (Niemcy - przyrost trzy razy niższy, Wielka Brytania - cztery razy niższy).
W oczywisty sposób ten stan rzeczy odbijał różne poziomy cywilizacyjne poszczególnych krajów, przy czym Polska zajmowała pod tym względem dale-, kie miejsce.
W okresie międzywojennym, mimo słabego rozwoju gospodarczego, nastąpiła jednak modernizacja struktur społecznych. Zacznijmy od urbanizacji, która uczyniła krok naprzód. Na ogół ludność miejska stanowiła w tym okresie nieco większą część ogółu ludności poszczególnych krajów. O ile w krajach zachodnioeuropejskich już wówczas przeważała ludność miejska, o tyle nie można tego powiedzieć o żadnym z krajów Europy Wschodniej. Z tego punktu widzenia dzieliły się one na trzy grupy/poziomy. Czechosłowacja i Węgry zbliżały się do stanu, w którym połowa ludności mieszka w miastach. Polska, Rumunia, Bułgaria i Jugosławia miały od 20 do 30% tej ludności. Wreszcie Albania stała pod tym względem na pozycji outsidera (nieco ponad 10%). Rozwój miast odbywał się w tym czasie w niewielkim stopniu dzięki industrializacji, silnym stymulatorem był natomiast czynnik administracyjny (rola stolicy kraju, ewentualnie większych miast - centrów regionalnych). W latach 1920-1930 Bukareszt, dawniej stolica kadłubowej Rumunii (Regatu), teraz dużego państwa, powiększył liczbę ludności aż trzykrotnie. Rozwój miast oznaczał rozwój cywilizacyjny, gdyż mimo wszystkich ograniczeń i patologii, stały one wyżej od wsi pod względem standardu życia.
Tab. 7. Ewolucja struktury zawodowej ludności regionów Europy według sektorów w latach 1920-1940 w odsetkach
Sektory |
Europa Środk. |
i Zach. |
Europa Wsch. |
i Włochy |
Europa |
Ogółem |
Lata |
1920 |
1940 |
1920 |
1940 |
1920 |
1940 |
Rolnictwo |
26,6 |
21,5 |
61,5 |
54,4 |
39,9 |
34,8 |
Przemysł |
43,8 |
44,3 |
20,4 |
24,1 |
34.9 |
34,8 |
Usługi |
29,6 |
34,2 |
18,1 |
21,5 |
25,2 |
29,1 |
Źródło: The Economic Hisłory of Eastern Europę 1919-1975. Vol. I: Economic Structure and Performmces between the Two Wars, ed. M.C. Kaser and E. A. Bodi-ce, Oxford 1985.
Z porównania tych danych wynika, że dynamika rozwoju była wyższa w krajach mniej uprzemysłowionych. Wszędzie ludność związana z rolnictwem topniała, lecz szybciej w Europie Zachodniej niż Wschodniej; przyrost
61