Okolice Capowic 353
Obok Wielkiego świata Capowic i w bliskim jego sąsiedztwie (czasem powstania i strukturą obrazu świata) można postawić Koroniarza w Galicji, w którym autor przedstawia działania tchórza i blagiera, wykorzystującego w okresie powstania styczniowego naiwność i głupotę mieszczańsko-szlacheckiej prowincji. Bliskość obu powieści tworzy nie tylko podobieństwo tła przestrzenno-czasowego, lecz przede wszystkim metoda kreowania świata prowincji.
W przeprowadzonej w szkicu interpretacji Wielkiego świata Capowic zasadniczo abstrahuje się od tła ideowo-politycznego powieści. Jest to niewątpliwie osobne i bardzo ważne dla twórczości pisarza zagadnienie. Tu jednak interesuje ono nas o tyle, o ile łączy się z problematyką codzienności. Posługując się sformułowaniem Ewy Ihnato-wicz określamy codzienność jako „sferę artystycznej interpretacji świata”, którą należy odczytywać przede wszystkim w kategoriach estetyczno-etycznych1.
Jak zatem należy rozumieć „codzienność” Lama? Z jakich elementów się ona składa i do jakiego wyobrażenia codzienności się odwołuje? Jest to niewątpliwie codzienność „galicyjska”, chociaż na pewno szereg jej składników da się związać z podobnymi obrazami dziewiętnastowiecznych małych miasteczek, zarówno polskich, jak i obcych. Obrazami ich codziennego, prowincjonalnego życia. Niemniej nie sposób ich sprowadzić do powtarzalnego stereotypu. Wypadki Wielkiego świata Capowic rozgrywają się bowiem w skonkretyzowanym i celowo wyodrębnionym momencie historycznym. Narrator podkreśla to na samym początku, wprowadzając odbiorcę w fabułę powieściową:
W czasie, w którym się działy rzeczy stanowiące przedmiot niniejszego, nader wiarygodnego opowiadania, Capowice używały jeszcze w całej pełni dobrodziejstw własnej swojej autonomii (s. 49)2.
W taki sposób pisarz przenosi przedmiot swego opowiadania z „niskiego” poziomu prowincji, na poziom „wysoki”, poziom polityki, określając sytuację miasteczka jako „autonomię”. Z drugiej strony, akcentując „wiarygodność” narracji, wprowadza realistyczną zasadę prezentacji, zgodną z tradycją werystycznych „obrazków” i tzw. „fizjologii”. W rezultacie, codzienność konfrontowana ze światem wielkomiejskim, rzeczywistością polityczną i kulturą elitarną, staje się czynnikiem, który degraduje obie strony. „Wielki świat” wprowadza autor w obręb przyziemnych spraw małego miasteczka, pozornie je hiperbolizując, a w rzeczywistości ośmieszając i pomniejszając. Jest to metoda, którą Lam stosował także w innych swoich powieściach. Dzięki niej
23 — Codzienność w literaturze...
E. Ihnatowicz, Codzienność w krakowskich opowiadaniach Michała Bałuckiego, [w:] Świat Michała Bałuckiego, Kraków 2002, s. 233.
Wszystkie cytaty z Wielkiego świata Capowic za: J. Lam, Dzieła literackie, t. 1. Warszawa 1956.