Precyzyjniej niż to uczynił Z. Klemensiewicz, określił S. Urbańczyk status tzw. gwar miejskich, które mają związki z gwarami (cechy fonetyczne, fleksyjne, leksykalne najbliższej gwary chłopskiej), z językiem ogólnym, a także z żargonami, skąd przejmują luźne wyrazy. Wprowadził S. Urbańczyk odmiany, które określił terminem „żargony”, podając przykład żargonu ochweśnickiego z rozprawy Wandy Bu-dziszewskiej1:
Skiciuchna, manusa jary wyjardolił i mancy nie siwro biteraz, czy przy jar doli, Psulili manusowi, że wyjardolił posy kumant do Szułanów. Psulili mankinu, że wyjardolił aż na Czarnośnom Dylkę. Bitam zakło-wali, Jarus manusa zatachcił opulnik i psulił, że ślir manusów nie woli kłouńć. Bite Szułanki wolą się minaczyć z mancymi skitrami, a nie jum-ma karyszka wiedzie się klawa, chłopków mija poso.
Tekst jest kompletnie niezrozumiały; nawet jeśli zdeszyfruje się maskujące, sztucznie dodane cząstki bi (bi-teraz, bi-tam dtp.), to główną przeszkodę stanowi kryptologiczne słownictwo, por. mancy 'mój’, jumma 'niejedna’, karyszka 'dziewczyna’, poso 'dużo’ itp. Pisze S. Urbańczyk: „Taki twór językowy uważam za typowy żargon, stojący już po części poza obrębem języka etnicznego. Jego użytkownicy z całą świadomością stawiają się poza tym językiem, przez to samo, że tnie chcą być zrozumiani-”12 Czy istnieją jeszcze tego typu żargony? Nie licząc już języka ochweśników, okazjonalnych tajnych języków dzieci, pozostaje jedynie grypsera-
W języku ogólnym wyodrębnia S. Urbańczyk język pisany (literacki) i język mówiony, przeciwstawiając się traktowaniu tych odmian jako różnych substancji języka. Typologia S. Urbańczyka wyraźnie zmierza do ograniczenia użycia terminu „język”, dlatego przy podziale języka ogólnego wyodrębnia jedynie język komunikatywny i język artystyczny, przy czym język komunikatywny funkcjonuje w wersji potocznej (niewyspecjahzowanej) i w odmianie fachowej (wyspecjalizowanej). To niepotrzebne moim zdaniem ograniczenie uniemożliwiło wskazanie paru istotnych odmian językowych, funkcjonujących w ówczesnej polszczyźnie, tj. w polszczyźnie lat pięćdziesiątych. Cenne w klasyfikacji S. Urbańczyka wydaje mi się wyselekcjonowanie głównych odmian: języka ogólnego i gwar, gwar miejskich d żargonów, a w obrębie języka ogólnego: języka pisanego i języka mówionego. Dalsze podziały uważam za uproszczone i dyskusyjne.
Oryginalną klasyfikację krzyżową, opartą na kryteriach gramatycznych (fonologia, fleksja i składnia) oraz semantyczno-leksykalnych, stwo-
W. Budzi szewska: Żargon ochweśnicki. Łódź 1957, cyt. za S. Urbańczykiem: Rozwój języka narodowego..,, s. 23.
" 7
12 S. Urbańczyk: Rozwój języka narodowego...