80 jAzef Tischner
80 jAzef Tischner
dzie, w Ojczyźnie, w Historii itd. „Swiętościom" tym człowiek poddaje siebie, stara się im służyć, orientować na nie ■*?!
Streszczając krótko rzecz, możemy powiedzieć: im wyż-
wość — wieczność), tym głębsze płyną z nich radości
Etycznie dobre jest takie działanie, które pozostaje w
otf ,
Oj
fi0”- A&sĄś,
f
Naruszenie porządku etycznego może przybierać różne
zapoznaje zupełnie wartości niższe i cały czas, jaki ma do dyspozycji, poświęca np. nauce, zapominając o odpo-
swe nadzieje. One staję się dla niego oparciem i ostoją. Widać stąd, że hierarchia wartości wcale nie zamyka się na wartościach duchowych, lecz jest otwarta na sferę tego, co „absolutne", „Święte". Sprawą w tej chwili drugorzędną jest to, na czym „spoczęło” to „Święte".
* sze wartości, tym bardziej trwałe (chwilowość — czaso-» (przyjemność — zadowolenie — szczęście) i tym bardziej • są zdolne do „usensownienia" całej reszty wartości. Wszystkie te znaki wyższości i niższości są wpisane w sam ćobraz wartości. Oznacza to: „widząc" daną wartość, „widzimy” zarazem, jakie miejsce zajmuje ona wśród innych wartości.
ODEJŚCIA OD ŚWIATA WARTOŚCI harmonii z obiektywnym porządkiem wartości, natomiast działanie etycznie złe jest zasadniczo z nim niezgodne.
formy. Najczęściej polega ono na jednostronnym dążeniu do wartości niższych bez uwzględnienia roli porządkującej, a nawet obecności i ważności wartości wyższych. Korzystanie z przyjemności i wygód może naruszyć stan zdrowia człowieka, jednostronne rozwijanie wartości witalnych może mu przeszkodzić w rozwijaniu wartości duchowych, a jednostronne pogrążanie się w sferze wartości duchowych może zamknąć człowieka przed tym, co Święte. Tego rodzaju błąd w odczuwaniu wartości nazywamy jednostronnością („c i a s n o t ą") morał-n ą. Ciasnota moralna ma różne odmiany, może dotyczyć nie tylko wartości wyższych, ale i niższych. Ktoś jest np. do tego stopnia poddany urokowi wartości wyższych, że czynku. Wartości wyższe, zamiast porządkować sposoby odczuwania 1 realizacji wartości niższych, doprowa-
I dzają do ich zupełnego przekreśleni* Wtedy jedna pośrednio podcięte bywa takie odczucie wartości wyżętych, a zwłaszcza zdolność ich realizowania Zmęczony i niewyspany człowiek nie jest w stanie rozwijać ładnej pracy umysłowej.
Oprócz różnych form „ciasnoty" moralnej inną formę działania, na przekór wymogom wartości, jest „m oralna przewrotno!ć". Pojawia się ona wtedy, gdy ktoś realizuje jakąś wartość wyższą, np. dążenie do prawdy, tylko po to, aby uzyskać jakąś wartość niższego rzędu, np aby sobie zapewnić wygodniejsze życie. Starania o wiedzę są wtedy „zakłamane", ponieważ człowiekowi takiemu naprawdę nie o wiedzę chodzi. Jeszcze bardziej odra-żającą formą przewrotności moralnej jest „podłość". Człowiek godzi się na urzeczywistnienie jakiegoś zła „wyższego" rzędu, aby za tę cenę osiągnąć dobro „niższego rzędu", jakąś prymitywną, chwilową korzyść. Judasz za trzydzieści srebrników zdradza Mistrza. Ktoś konsekwentnie okłamuje drugiego, aby zapewnić sobie przyjemne życie. Zawsze w takich przypadkach ciśnie się nam na usta słowo: „podłość".
Tak więc wyodrębniliśmy dwie formy „ciasnoty moralnej" (ciasnotę na wartości wyższe oraz na wartości niższe) i dwie formy „moralnej przewrotności" (zakłamanie i podłość). Wszystkie cztery formy niemoralnych działań biorą się z odejścia człowieka od obiektywnego porządku wartości. Każda z nich jest przykładem subiektywizmu moralnego, w którym człowiek, zamiast odpowiadać na wołanie wartości, dąży do tego by wołanie wartości nagiąć do swych potrzeb i podyktować im wyprowadzone z własnych życzeń reguły istnienia.
Z subiektywizmem moralnym spotykamy się jeszcze w innym przypadku. W „Zbrodni i karze" Dostojewskiego ' mamy następującą sytuację: bohater dzieła, Raskolnikow, decyduje zamordować lichwiarkę w celu zdobycia pieniędzy na dokończenie studiów prawniczych. Po ukoń-| czeniu studiów zamierza poświęcić się obronie biednych i uciśnionych. Raskolnikow argumentuje bardzo sugestywnie: „Sto, tysiąc dobrych poczynań można by poprzeć i zrealizować za pieniądze tej staruchy... Setki, może tysiące ludzkich istnień dałoby się skierować na właściwą drogę; dziesiątki rodzin ocalić od nędzy, rozkładu, zgub,
g _ wobec wartości