Twórcza odnowa psychoanalizy jest możliwa jedynie wówczas, jeżeli przezwycięży ona swój pozytywistyczny konformizm i stanie się znów krytyczną i odważną teorią w zgodzie z duchem radykalnego humanizmu (Fromm 1970c). Ta zrewidowana psychoanaliza nadal będzie zstępować jeszcze głębiej do zaświatów nieświadomości. Będzie poddawać krytyce wszystkie społeczne urządzenia, które wypaczają i deformują człowieka. Będzie zajmować się procesami, które mogłyby doprowadzić raczej do przystosowania się społeczeństwa do potrzeb człowieka niż do przystosowania się człowieka do społeczeństwa.
W szczególności będzie badać psychologiczne zjawiska konstytuujące patologię współczesnego społeczeństwa: alienację, niepokój, samotność, lęk przed dogłębnym przeżywaniem, brak aktywności, brak radości. Symptomy te wysunęły się na centralne miejsce z powodu charakterystycznego dla czasów Freuda tłumienia seksualności i psychoanalityczna teoria musiała być formułowana w taki sposób, aby można było zrozumieć nieświadome aspekty owych symptomów oraz patogenne warunki panujące w społeczeństwie i rodzinie, które powodują te objawy.
Psychoanaliza musi badać zwłaszcza „patologię normalności" - chroniczną, łagodną schizofrenię generowaną przez cybernetyczne, technologiczne społeczeństwo. obecne i przyszłe.
Uważam, że dialektyczna rewizja klasycznej freudowskiej psychoanalizy powinna być kontynuowana w sześciu obszarach (płaszczyznach) - w teorii popędów, teorii nieświadomego, teorii społeczeństwa, teorii seksualności, teorii ciała i w psychoanalitycznej terapii. Dla wszystkich nich można ustalić wspólne elementy. Jednym może być przesunięcie filozoficznego zaplecza od mechanistycz-nego materializmu do bądź to materializmu historycznego i myślenia w kategoriach procesu, bądź też do fenomenologii i egzystencjalizmu. Drugim z nich byłaby odmienna koncepcja poznania dotycząca człowieka, w przeciwieństwie do koncepcji poznania stosowanej w naukach przyrodniczych. Mamy tutaj do czynienia z fundamentalną różnicą pomiędzy żydowską i grecką ideą poznania. Hebrajskie pojęcie „poznawać" (jada) stanowi w zasadzie aktywne doświadczanie drugiej osoby, nie abstrakcję, lecz konkretną i osobistą relację z drugim człowiekiem (Fromm 1966a). Harry Stack Sullivan w swoim sformułowaniu „uczestniczącego obserwatora" zbliża się do takiego ujęcia poznania. Ronald D. Laing zaś stworzył z tego podstawę całościowego podejścia do pacjenta. „Poznawać” w języku hebrajskim oznacza zarówno dogłębną miłość seksualną, jak i głębokie zrozumienie.
W języku greckim, szczególnie w dziełach Arystotelesa, poznanie jakiegoś obiektu ma charakter bezosobowy i obiektywny, i właśnie ten rodzaj poznania
stał się podstawą nauk przyrodniczych. Chociaż terapeuta, kiedy rozważa wiele aspektów dotyczących problemów swojego pacjenta, również myśli w tych obiektywnych terminach, w swoim podejściu musi się opierać na „poznawaniu rzeczywistych przeżyć”; jest to naukowa metoda właściwa do rozumienia ludzi.
Trzecim elementem jest poddany rewizji model człowieka. Zamiast wyizolowanego i tylko wtórnie mającego charakter społeczny ..człowieka-maszyny", wprowadzamy model człowieka, który jest przede wszystkim istotą społeczną i który istnieje tylko o tyle. o ile pozostaje w związkach z innymi, oraz którego uczucia i dążenia są zakorzenione w warunkach jego egzystencji. Czwartym elementem jest humanistyczna orientacja, która zakłada zasadniczą tożsamość całego potencjału u wszystkich istot ludzkich, jak również bezwarunkową akceptację drugiej istoty ludzkiej będącej nie kimś odmiennym, lecz mną samym. Piątym zaś elementem, wyróżnionym ze społecznego punktu widzenia, jest krytyczny wgląd w konflikty pomiędzy interesem większości społeczeństwa rozwijającego własne systemy a interesem człowieka dążącego do optymalnego rozwoju wszystkich swoich możliwości. Wgląd ten oznacza nie branie ideologii za dobrą monetę, mocno natomiast uwypukla ważność poszukiwania prawdy jako procesu uwalniania się z niewoli złudzeń, fałszywej świadomości oraz ideologii.
Tych sześć obszarów rozwoju psychoanalizy w żadnym wypadku nie jest. czy też nie powinno być od siebie oddzielanych. Przeciwnie, należą do siebie i można mieć tylko nadzieję, że w zrewidowanym systemie psychoanalizy zostaną one zintegrowane. Szkoda, że do tej pory warstwy te w zbyt małym stopniu się zazębiały. Niemniej jednak, będzie wygodniej rozważyć je tutaj oddzielnie, aby bliżej wyjaśnić, co należy rozumieć przez „dialektyczną rewizję psychoanalitycznej teorii”.
Dialektyczna rewizja opiera się na dwóch koncepcjach. Jedna z nich dąży do powtórnego zbadania Freudowskich danych i teoretycznych wniosków w świetle nowych badań, nowej filozoficznej orientacji i zmian społecznych, jakie zaszły w ciągu ostatnich dziesięcioleci. Druga mieści w sobie krytykę Freuda i opiera się na czymś, co można by nazwać „literacką psychoanalizą". Każdy twórczy myśliciel widzi więcej, niż może sobie uświadomić i wyrazić. Aby sformułować nowe teorie, musi często zamykać niektóre obszary poznania, i dlatego może sobie nigdy nie uświadomić, że istnieją być może inne. równie słuszne możliwości. Naturalnie, wybierze on takie elementy z poczynionych obserwacji i takie myśli, które może najlepiej udowodnić i które najbardziej pasują do ram jego własnego filozoficznego, politycznego i religijnego systemu. Gdyby nie dokonał takiego wyboru, byłby nadmiernie rozdarty między licznymi ewentualnościami, wiecznie je rozważając i wyjaśniając nieustannie dane. zanim udałoby się mu zbudować uporządkowany system teoretyczny. W jaki zatem sposób możemy formułować
29