A może jednak, a może jednak fakt a nie wskazują jeszcze na agonię teatni? Może istnieje jeszcze sposób nie tylko przywrócenia mu życia, lecz przywrócenia mu chwały ? Mole sposobem tym mogłoby być nadanie mu cechy rzadkość?
Gdyby światła gmachów teatralnych nie zapalały się co wieczór, gdyby zespoły teatralne zjeżdżały do miast na występy, których długość byłaby ściśle zastosowana do pojemności terenu, wówczas teatr stałby się rzadkością i rozporządzałby korzyściami każdej rzadkości. Teatr nie żebrałby wtedy o względy publiczności, lecz publiczność wyczekiwałaby otwarcia teatru, by tłumnie wnieść weń marzenia nie zaspakajane gdzie indziej.
I nie znałaby rozczarowań, które dzisiaj są jej losem co wieczornym.' Rzadkość teatru, połączona z szerokością jego zbytu, wzbogaciłaby środki finansowe przedsiębiorstw teatralnych, a przez to podniosłaby poziom artystyczny ich dziel i ich siłę atrakcyjną.
Za izadkośdą teatru przemawia nie tylko psychologia, przemawia za nią elementarne prawo gospodarcze, prawo popytu i podaży. Skoro teatry pros-peryją Ile, gospodarczo wynika z tego, że jest ich za wiele. Byłoby ich mniej, gdyby nie czynnik subwencji. Oczywiście państwo i miasta mają obowiązki wobec sztuki, i sytuacja, w której sztuka musi im pomoc materialną wydzierać zza zaciśniętych zębów, prowadzi do rozsądnie twa niesprawiedliwość społecznej. Jednakże należałoby rozważyć, czy dotychczasowy kierunek subwencji nie jest wynikiem bezwładności przestarzałych przyzwyczajeń, które wobec nowych zjawisk żyda okazują już tylko śmieszność swej bezsiły.
Ptses rzadkość do popytu, a przez popyt do wysokiej jakości I Lepiej mieć pracz miesiąc lub dwa teatr dobry niż zły teatr codziennie.
„Zwrotne*", 1927, cunriK.
Szopka ■ -"?aa|
Opierając się na pracy Juliana Pagaczcwslriego, można stwierdzić:
1) że historia naszej szopki pozostaje w stałej zależności od zagranicy;
2) te za granicą typ szopki zmieniał się w zależności od epok, przy czym jednym z głównych czynników tych przemian był teatr.
Pierwszymi jasełkami były jasełka żywe: uroczystość urządzona w Grcccio przez św. Franciszka z Asyżu. Noc Bożego Narodzenia — las — żłobek — wół i osieł — bracia zakonni — ludność okoliczna z pochodniami i świecami — śpiewanie ewangelii przez św. Franciszka — śpiewy chóralne.
Dla utrwalenia pamięci o tej leśnej uroczystości zakon franciszkański obchodził później co roku podobną uroczystość wewnątrz klasztoru. Jednakże zamiast żywych osób i zwierząt wprowadzono nieruchome figurki. Scena: prawdopodobnie wpływ sceny misteriów religijnych, grywanych na placach miejskich; np. stajenka, zc wszystkich stron otwarta i tylko od góry zamknięta daszkiem podtrzymywanym czterema słupkami Ten teatr jasełkowy prac* dostał się na nasz grunt wraz ze sprowadzeniem franciszkanów do Polski. Czyli; jasełka są pochodzenia zagranicznego i w swych początkach nic wspólnego z tradycją rodzimą nie mają. Nawet figurki przez długi czas sprowadzane były z zagranicy; jasełka przechowywane w krakowskim klasztorze Sw. Andrzeja mają na sobie tak wyraźne ślady obce, że Pagaczewikd zmuszony jest postawić pytanie, czy powstały w kraju; tylko z braku archiwalnych źródeł nie odpowiada na to pytanie przecząco.
Przejście od sceny jasełkowej, otwartej ze wszystkich stron, do szopki, otwartej z jednej tylko strony i posiadającej kształty architektoniczne, odbyło się za granicą pod wpływem architektury budynków teatralnych. W dekoracjach szopek zaczęto naśladować dekorację wielkich teatrów, a w jej oświetleniu ujawniały się zapożyczenia ze świetlnych instalacją operowych i baletowych. Z tych przemian zagranicznych korzystają nasze jasełka i tą drogą przechodzą w szopkę. Polska szopka tych czasów znajduje się całkowicie pod
211