88 Z. KRASIŃSKI: IRYDION
Przestronne lochy. Cenotafy19 po ścianach. Mogiły rozsypane tu i ówdzie. Zgromadzenie chrześcijan przy pochodniach.
CHÓR MŁODZIEŃCÓW. Nieszczęśliwy ten, co urodzon z niewiasty. Dni jego błahe i znikome — od krzyża ramion odwiązać, od cierniów skroni odchylić nie zdoła. Ciemności siostrami jego i grobem!
CHÓR STARCÓW. Święty, Święty, Święty, słuszne sądy Twoje! Ty przez męki ojców wynosisz przyszłe pokolenia. Na stosach kości naszych zieloność wiosny i szkarłat potęgi rozwiedziesz syhom naszym.
CHÓR MŁODZIEŃCÓW. Zeszlij nam pocieszyciela — niech on stanie na wysokościach, niech on karki wyniosłych stopom swoim podścielę w równiny. (Wchodzą Symeon i Irydion) Witajcie!
SYMEON. W imieniu Ojca, Syna i Ducha, nadzieja niechaj będzie z wami.
CHÓR STARCÓW. Symeonie! Symeonie! dlaczego ten, co idzie za tobą, co niedawno jeszcze nosił szatę katechumena 1 2 3, dziś przywdział zbroję? Naucz go i oświeć, by puklerzem była mu skrucha, a szczera modlitwa jedynym orężem.
SYMEON. (Do Irydiona) Wstąp na mogiłę — odpowiadaj za siebie. Ja tymczasem wezwę jeszcze ducha — chwil kilka jeszcze, a stanę się w duchu.
IRYDION. Kto się pyta, niechaj własnej mądrości nie ufa, ale niech spojrzy wokoło i przypomni sobie przepowiedziane dnie klęski, mające zawisnąć nad ziemią!
Czasy milczenia kończą się dzisiaj, bo przebrały się męki sprawiedliwych — w grobach już miejsca nie znaleźć! Koście umarłych gwałtem nas wypychają ku słodkim błękitom.
Kto leżał w prochu, niechaj powstaje — kto się weselił nad naszymi głowy, niechaj zadrży — bo przepaście wejdą w górę, a wzgórza zapadną w otchłanie!
CHÓR MŁODZIEŃCÓW. Synu obietnicy, pokój Pana niechaj będzie z tobą!
IRYDION. Pioruny gorejące Pana niechaj będą ze mną i z wami! Z krzywd waszych stało się moje natchnienie — w łasce Jedynego, Potrójnego, wszczęła się otucha moja — a waszą wolą moja posetniona siła niechaj wre i woła
0 pomstę do Boga!
Słuchajcie mnie. Miasto rozdzieliło się tej nocy. Syn wsze-teczeństwa zachwiał się na tronie. Pretorianie odwrócili serca od niego. Lud jak morze, niepewne, któremu wiatru się podda, dotąd kołysze się i milczy — ale wnet nań spadną ciężkie wichrów skrzydła, runą weń grady pomieszanych chęci. Patrzcie! widome ciemności gromadzą się nad stolicą, która morduje proroków i świętych. W całej Azji powstają legiony. Nad Renem burzą się Allemany. Cezar
1 Aleksander zabierają się do ostatniej rozprawy. Ten wzywa Mitrę, tamten Statora 4 — a któren zwycięży — zwycięży z przekleństwem Chrystusowi na ustach!
Oto znak wam dany, hasło obiecane. Patrzcie, a ujrzycie — chciejcie, a będziecie wolnymi!
CHÓR STARCÓW. Kto ci dał władzę i na czole twoim wyrył słowo boże? Gdzie Wiktor, ojciec wiernych, pasterz namaszczony? Czy on powie o tobie: „On jest ten, którego Pan wzbudził?”
roju. Por. relację o obradach sejmu trojańskiego w Odprawie posłów greckich Jana Kochanowskiego.
cenotaf — zob. Przypiski Autora [57].
katechumen — człowiek przygotowujący się do przyjęcia chrztu.
Stator —- przydomek Jowisza zatrzymującego żołnierzy przed ucieczką.