10343 IMGY02 (2)

10343 IMGY02 (2)



104 Z. KRASIŃSKI: IRYDION

IRYDION. Puścizną dobrego po niegodziwych jest — kara! Synu Mamniei, twoja godzina się zbliża! ALEKSANDER. Ty chcesz mnie przerazić?

IRYDION. Mylisz się — ja ci tylko prawdę ogłaszam. Jeśli przegrasz, zginiesz z ręki zwycięzcy, jeśli zwyciężysz, z ręki tych, którym za hasło dzisiaj twoje imię służy. ALEKSANDER. Hańba temu, kto by się frasował

0    śmierć przed godziną lub w godzinę śmierci! Bądź co bądź, zostań przy mnie. Ja Elsinoę wyrwę z paszczy tygrysa i Rzym na nowo stanie się wiosną siły, zbrojną w nieśmiertelne gromy. Czemuś się wzdrygnął? Co tak cierpkiego dla ciebie w tych nadziejach moich?

IRYDION. Przypomniałem sobie, że przyszedłem od cezara po twoją odpowiedź.

ALEKSANDER. Nie wspominaj mi jego — ale jeżeli jaką iskrę czucia dały ci bogi, niech ją krzywda siostry

1    pamięć ojca teraz na pożar zamieni! Przecie naddziady twoje śpiewali Persom, że zemsta jest rozkoszą bogów1.

IRYDION. Niewinny jesteś — (Ściska mu rękę) ostatni raz — ostatni, bo oba stoimy nad grobem i nim trzecia wejdzie zorza, jeden z nas zstąpi do Erebu. (Wychodzi)

Sala tu pałacu cezarów, w filary, w rzeźby, w kosztowne naczynia — pośrodku ołtarz poświęcony Mitrze — to głębi kortyna w drogie kamienie, spuszczona od dwóch kolumn złotych. Elsinoe to purpurze cesarskiej. Irydion wchodzi w szyszaku i zbroi.

IRYDION. Gdzie przeklęty?

ELSINOE. Tam, tam ciało jego leży na fiałkach, dusza na łonie jędz spoczywa. Wyszłam, by odetchnąć na chwilę!

IRYDION. A nim zasnął, czy mówił o mnie? Czy go przygotowałaś tak, jak przykazałem?

ELSINOE. Przystał na wszystko, płacząc i tłukąc się w skronie. Eutychiana przywołał, rzucił mu się na szyję, za ręce go ściskał, ale jeszcze nie śmiał oznajmić, że ty weźmiesz dowództwo pretorium ~ powtarzał tylko, iż się spodziewa, że łagodnymi słowy i obietnicami nawrócisz zbuntowanych — mnie się polecał, bym go moim polecała bogom — potem skoczył i legł wśród kwiatów, i tarzał się jak wąż, niespokojny.

IRYDION. Obudzić go trzeba.

ELSINOE. Chodź za mną. [Idzie i roztwiera kortynę, za nią widać drzemiącego Heliogabala na stosach róż i fiałków)

IRYDION. Czekaj, jeszcze te usta rozemknięte coś wymówić mają.

ELSINOE. Przekleństwo im, czy sennym, czy na jawie, czy żyjącym, czy w grobie!

HELIOGABAL. Iry, Iry, czego opuściłeś mnie?

ELSINOE. On marzy o tobie.

HELIOGABAL. Elsi, Elsi moja, czego opuściłaś mnie?

ELSINOE. Ach! córa Grimhildy nigdy twoją nie była!

IRYDION. (Dotykając się Heliogabala) Imperatorze!

HELIOGABAL. Kto woła — co — gdzie? (Zrywa się) Ach! to wy! Ach! to róże moje i kochane trójnogi! (Bierze ich za ręce i kilka kroków idzie naprzód) Umierałem już, kiedy głos twój mnie wskrzesił!

IRYDION. Cóż tak strasznego widziałeś?

HELIOGABAL. Okropnie mi było. Zdało mi się w początkach uśpienia, że lud cały i wszystkie narody zdrobniały w karła bezsilnego, spętanego w łańcuchy — moja noga błyszczała na jego włosach jak muszla przejrzystej białości. Tron mój pałał blaskami Olimpu — Rzym też już płonął

1

Zob. Przypiski Autora [63].


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
IMGX55 (2) 10 Z. KRASIŃSKI: IRYDION błędy25 i zmienne losy, by później dokonać wielkiego zamiaru — i
IMGX56 (4) 12 Z. KRASIŃSKI: IRYDION Odrzuciła nagle powieki sponad pałających zrzenic — ręce wywarła
IMGX62 (4) 24 Z. KRASIŃSKI: IRYDION IRYDION. Niewiasto, ty mnie kusisz do litości — daremno, daremno
IMGX67 (2) 34 Z. KRASIŃSKI: IRYDION imię jego powtórzyły wichry nocne i głos zleciał od szczytów Wal
IMGX68 (3) 36 Z. KRASIŃSKI: IRYDION do Laodycei, do Efezu, do Smyrny 1 i zaczął wołać o pomstę, świa
IMGX71 (3) 42 Z. KRASIŃSKI: IRYDION darował siostrze i cezarowi. Za ich rozstępującymi się rzędami u
IMGX72 (3) 44 Z. KRASIŃSKI: IRYDION 44 Z. KRASIŃSKI: IRYDION ALEKSANDER. Dziś właśnie spełniły się ż
IMGX75 (3) 50 Z. KRASIŃSKI: IRYDION mi się zaprzedał z głodu, prawdziwego krotoniatę°°. Sprosiłem za
IMGX77 (3) 54 Z. KRASIŃSKI: IRYDION trząsających tyrsami, widmo Aleksandra Macedońskiego stanęło na
IMGX78 (3) 56 Z. KRASIŃSKI: IRYDION się czynu? Kto powstanie na święty zamek1 i na wieczne I miasto?
IMGX80 (3) 60 Z. KRASIŃSKI: IRYDION modrych falach, lecącymi otoczona syny! Bachusie, pij zdrowie He
IMGX87 (2) 74 Z. KRASIŃSKI: IRYDION połączycie się ze mną w obliczu Pana, obiecuję wam zwycięstwo. I
IMGX88 (2) 76 Z. KRASIŃSKI: IRYDION złości nasze i wrzuć w głębokość morską wszystkie grzechy nasze
IMGX90 (3) 80 Z. KRASIŃSKI: IRYDION KORNELIA. Dreszcz, jak łuska gadu, przesuwa się po mnie! IRYDION

więcej podobnych podstron