IMGX88 (2)

IMGX88 (2)



76 Z. KRASIŃSKI: IRYDION

złości nasze i wrzuć w głębokość morską wszystkie grzechy nasze — a temu, który zaczął drugą pielgrzymkę — ostatnią — uiść się w prawdzie Twojej!

GŁOS DZIEWICY. Daj mu ujrzeć święte oblicze Twoje!

INNY GŁOS. Daj mu wiosnę, wiosnę, której nie miał na ziemi!

IRYDION. A nas wybaw od pokusy zemsty.

CHÓR. Zemsty?

WIKTOR. Szczęśliwi, którzy umierają dla Pana. Oni zwyciężyli przed czasem. (Wznosi ręce nad tłumem) Powstańcie i zanieście zwłoki do cmentarza Faustyna. (Staje na czeleprzechodzą z wolnaIrydion jeden tylko zostaje z tyłuod orszaku niewiast oddziela się na wyjściu Kornelia Metella)

KORNELIA. Czemu nie łączysz się z nami?

IRYDION. Tej nocy w innym miejscu być muszę.

KORNELIA. Gdzie, Hieronimie?

IRYDION. Tam, gdzie byś drżała o zbawienie duszy, choć stamtąd wznidzie chwała ludu twego.

KORNELIA. Wiem, że się ooś strasznego na cmentarzach gotuje. Widziałam dzisiaj towarzysza twojego, Sy-meona z Koryntu — przechodząc trącił mnie i nie obejrzał się, i szedł dalej z lwią skórą na barkach, z okiem wbitym w próżnią przestrzeni — w tym oku bunt si^ palił i srogie natchnienie. Och! ja nieszczęśliwa!

IRYDION. Czemu, Kornelio? Przecież sam pasterz, ojciec, sędzia ludu, sam Wiktor co dzień powtarza, żeś pierwsza wśród sióstr twoich i że znak wybrania już spoczął na twoim czole. Czegóż żądać więcej na ziemi?

KORNELIA. Niezwykły to głos twój, bracie!

IRYDION. Zdaje się tobie.

KORNELIA. Ach! czy ty ten sam, z którym klęczałam na cmentarzu Eufemii, którego uczyłam modlitwy mojej — Hieronimie, czy to ty?

IRYDION. Ja, siostro.

KORNELIA. Modliłam się tyle, pokutowałam tak ciężko dni i nocy tyle!

IRYDION. I zasiądziesz w niebiesiech. Któż by wątpił, Kornelio?

KORNELIA. O, nie za siebie — nie!

IRYDION. Za kogóż?

KORNELIA. Za jednego z braci moich.

IRYDION. Za jednego z braci — (Zbliża się do niej)

KORNELIA. Jaki ty straszny!

IRYDION. Mów prawdę, mów imię jego! Ktokolwiek jest, twoim będzie. Śpiesz się tylko, niewiasto! Niedługie chwile nam zostały — czasu nie będzie potem na ślub przed krzyżem, a ja was obojgu1 połączyć chcę, odesłać gdzie daleko, byście żyli razem — szczęśliwie — na Tebai-dzie2 — mówże! Ha! ziemska miłość wstąpiła do duszy wybranej!

KORNELIA. Szalejesz!

IRYDION. Imię jego — tego jednego — tego brata?

KORNELIA, Hieronim! ale ten, co był kiedyś, nie ten, co tak dziko spogląda, co bez zmysłów stoi przede mną. Apage — Apage!3

IRYDION. Cicha, piękna, szczęśliwa, patrz! terazem spokojny jak wprzódy.

KORNELIA. Słodki jak niegdyś?

IRYDION. Pokorny przed tobą.

KORNELIA. Przed Panem.

IRYDION. U stóp twoich klęknę i będę powtarzał imię Chrystusa.

1

i was obojgu — pomyłka, zamiast: oboje.

2

   Tebaida — ulubiona kraina pierwszych chrześcijańskich pustelników, leżąca w Górnym Egipcie.

3

   apage! — zob. Przy piski Autora [53].


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
IMGX55 (2) 10 Z. KRASIŃSKI: IRYDION błędy25 i zmienne losy, by później dokonać wielkiego zamiaru — i
IMGX56 (4) 12 Z. KRASIŃSKI: IRYDION Odrzuciła nagle powieki sponad pałających zrzenic — ręce wywarła
IMGX62 (4) 24 Z. KRASIŃSKI: IRYDION IRYDION. Niewiasto, ty mnie kusisz do litości — daremno, daremno
IMGX67 (2) 34 Z. KRASIŃSKI: IRYDION imię jego powtórzyły wichry nocne i głos zleciał od szczytów Wal
IMGX68 (3) 36 Z. KRASIŃSKI: IRYDION do Laodycei, do Efezu, do Smyrny 1 i zaczął wołać o pomstę, świa
IMGX71 (3) 42 Z. KRASIŃSKI: IRYDION darował siostrze i cezarowi. Za ich rozstępującymi się rzędami u
IMGX72 (3) 44 Z. KRASIŃSKI: IRYDION 44 Z. KRASIŃSKI: IRYDION ALEKSANDER. Dziś właśnie spełniły się ż
IMGX75 (3) 50 Z. KRASIŃSKI: IRYDION mi się zaprzedał z głodu, prawdziwego krotoniatę°°. Sprosiłem za
IMGX77 (3) 54 Z. KRASIŃSKI: IRYDION trząsających tyrsami, widmo Aleksandra Macedońskiego stanęło na
IMGX78 (3) 56 Z. KRASIŃSKI: IRYDION się czynu? Kto powstanie na święty zamek1 i na wieczne I miasto?
IMGX80 (3) 60 Z. KRASIŃSKI: IRYDION modrych falach, lecącymi otoczona syny! Bachusie, pij zdrowie He
IMGX87 (2) 74 Z. KRASIŃSKI: IRYDION połączycie się ze mną w obliczu Pana, obiecuję wam zwycięstwo. I
IMGX90 (3) 80 Z. KRASIŃSKI: IRYDION KORNELIA. Dreszcz, jak łuska gadu, przesuwa się po mnie! IRYDION

więcej podobnych podstron