184 Z. KRASIŃSKI: IRYDION
[15] Ze senat przezwał cię już boską.
Po łacinie diva — zwyczajnie wyrokiem senatu imperatoro-wie i żony ich stawali się bogami — stawiano im posągi — świątynie. Dlatego tylu chrześcijan ginęło, że nie chcieli rzucać kadzidła na ołtarz palący się przed obrazami cezarów. Antinous, ulubieniec Adriana, po śmierci zapisany został w regestr bogów za senatuskonsultem — i za wolą Adriana.
[16] Jam August, Antonin, Aureliusz.
Imiona wielkich cezarów, policzonych po zgonie między bogi, stawały się tytułami dla ich następców lub książąt z rodu cesarskiego. I tak cesarze mianowali [się] na Augustów, na Cezarów. Tak Heliogabal, przybrawszy jako honoryficzne tytuły imiona najlepszych cesarzów, zwał się Antoninem, Aureliuszem itd.
[17] Evoe, Bacchel
Wykrzyknik używany przy tańcach świąt Bachusowych — oznaczający wesołość i komiczność.
[18] Mehercule!
„Przez Herkulesa!” — wykrzyknik używany od Rzymian.
[19] Perystyl.
Perystyl był to salon starożytnych. Domy ich po większej części składały się z ciągu komnat idących jedna za drugimi, tak że stanąwszy w vestibulum, tj. u wejścia, najczęściej ciasnego, można było od razu przejrzeć aż do viridarium, czyli ogrodu, zwykle kończącego dom z drugiej strony. Zaraz po Destibulum następowało atrium, czyli sień, w której niewolnicy siedzieli i goście podrzędni przyjmowani byli. [Właściwie atrium była to w domu rzymskim sala recepcyjna i przybytek świętości rodzinnych — tu znajdowały się maski przodków.] To atrium, pośrodku którego było impluvium, czyli sadzaweczka okrągła lub kwadratowa na zbieranie się wody deszczowej, otoczone było małymi izdebkami sypialnymi — przez otwór
nad impluvium wchodziło światło dzienne. Dalej było tablinum, czyli podłużna sala wystrojona w kosztowności domu — za nią dopiero perystyl, kwadratowa przestrzeń otoczona zwykle kolumnami, zwykle bez dachu, przeznaczona przechadzce i rozmowom — potem następował triclinium, czyli pokój jadalny, połączony z viridarium lub często w samym vińdarium, gdzie stały posągi, kwiaty, krzewy. Ten cały ciąg komnat był na oko jako jeden korytarz długi, urozmaicony tylko występującymi, to rozstępującymi się ściany, posągami, freskami, ołtarzami bogów domowych w vestibulum, bogów innych w perystylu i w mridarium. Izdebki, w których mieszkali niewolnicy, w których spali panowie, kuchnia, spiżarnia itd., były tylko przydatkowymi dupkami do tego korytarza głównego, z obu stron ciągnącymi się przy nim. Rozumie się, że w Rzymie i że w pałacu cezarów wszystkie części domu nabyły większych proporcji, ale w ruinach Pompei ten tylko korytarz główny, przeznaczony na publiczność domowego życia, tj. na przyjmowanie gości, na biesiady itd., jest obszernym i pięknym — reszta złożona z pokojów ciasnych, niskich, słowem: z dupek.
[20] Wielkiego Septyma.
Septymiusz Sewerus, którego żona, Julia, siostra Moesy, matki Mammei i Soemidy. Po Septymiuszu nastąpił syn jego, Karakalla, po nim Makryn, prefekt straży pretoriańskiej, a dopiero potem Heliogabal.
[21] Do cyrku Flawiana.
Dzisiejsze Koliseum, wystawione przez Flawiusa Wespa-zjana.
[22] Czyż boska Sofia.
Sofia, oo<p(a, mądrość po grecku, stąd <piXooocpia, miłość mądrości.
[23] Przez bogi Many Antonina.
Bogi Many, czyli cienie, duch czyjś po śmierci. Na grobach