74 BARBARA BOSAK
kim i delikatnym opracowniu oblicza Marii i Dzieciątka, przez które przemawia poetycki nastrój mimo zachowanej hieratyczności kompozycji.
Omawiany wizerunek warto też zestawić z obrazem Matki Boskiej Śnieżnej z kościoła Dominikanów w Latyczowie (obecnie w kaplicy SS. Służebniczek NMP w Lublinie) z 1606 roku, według tradycji, rzymskiej proweniencji1. Łączy je podobieństwo w przestrzennym modelowaniu „zlatynizowanych” w wyrazie twarzy. Nałożone sukienki nie pozwalają na dokładniejszą analizę.
Porównując obraz z Gogołowa z innymi przedstawieniami należy zwrócić także uwagę na obraz Matki Boskiej Śnieżnej z klasztoru klarysek przy kościele św. Andrzeja w Krakowie datowany także na przełom XVI/XVII wieku2. Szczególnie Madonny są o zbliżonych proporcjach, podobnym zarysie konturu postaci, głowach o foremnym, kolistym kształcie, sukienkach o zbliżonym sposobie wykończenia przy szyi oraz swobodnie układających się fałdach maforionu. Twarze obu postaci charakteryzuje niemal portretowy, realistyczny wyraz, który zachęca do nawiązania kontaktu z widzem. Tła obrazów są jednolite.
Kolejnym obrazem wykazującym analogie z gogolowskim przedstawieniem jest wizerunek Matki Boskiej Śnieżnej z kościoła św. Klemensa we Wrocławiu, namalowany na desce, uznany za jedną z najstarszych kopii, którą tradycja też łączy z rzymską proweniencją oraz darem św. Franciszka Borgii, generała zakonu, ofiarowanym przed 1584 r. XX. Jezuitom w Jarosławiu.W tymże roku obraz przeniesiono do nowo powstającej placówki jezuickiej we Lwowie, z inicjatywy abpa J. Solikowskiego, gdzie był czczony jako wizerunek Matki Boskiej Pocieszenia3. M. Kornecki określa ten obraz jako jeden z najpiękniejszych4.
Podobieństwo widoczne jest zarówno w proporcjach, układzie i opracowaniu szat, ale przede wszystkim w wyrazie twarzy tak Marii jak i Jezusa, utrzymanym w duchu malarstwa italianizującego, o cechach klasycznego sposobu budowania formy. Twórca uzyskał przestrzenność formy za pomocą światłocienia o umiarkowanym, wyważonym natężeniu, rówomiemym oświetleniu i delikatnym liryzmie. Ten sposób modelowania sprawia, iż oba te obrazy zbliża jedna idea artystycznego środka wyrazu i efektu jaki osiągnęli twórcy. Wydaje się, iż sposób malarskiego opracowania twarzy Madonn pozwala na użycie określenia tych wizerunków jako „Madonn o pięknych twarzach”.
W wybranych przykładach widoczny jest wspólny sposób opracowania dłoni i stóp Jezusa. Są one konstruowane anatomicznie, jednak charakteryzuje je przeważnie słaby modelunek, który niezbyt korensponduje z plastycznością twarzy. Być może przedstawienie ich sprawiało trudności, stąd pobieżne potraktowanie, zaś główną wymowę wizerunku koncentrowano na wartościach emanujących z twarzy osób świętych. Różny natomiast kształt nadany został sandałom Dzie-
ciątka. Nie wszystkie z tych wizerunków posiadają krzyż na maforium i gwiazdę na płaszczu Marii.
..Wspólnym także dla prezentowanych przykładów jest sposób plastycznego kształtowania szat o szerokich, swobodnych pociągnięciach pędzlem i dość naturalnym układzie draperii. Tła bywają jednolicie barwne lub złote, zdobione ornamentem o motywach zdobień z renesansowych tkanin, w partii nimbów gładkie, oddzielone od tła wąskim pasem otoku. Tradycja pokrywania tła złotą barwą była w polskim malarstwie dość długa i spotkać ją można jeszcze w 2. poi. XVII wieku5.
. W wizerunku gogołowskim uwagę zwraca postać Jezusa i jego wzrok skierowany na widza, przy układzie głowy 3/4. W omawianych wizerunkach, przy tego rodzaju układzie głowy, Dzieciątko patrzy przed siebie, co potęguje pozaziemski charakter jego osoby. W przypadku naszego obrazu wzrok Jezusa o dojrzałym nad wiek, łagodnym i naturalnym spojrzeniu, można odczytać jako gest zmierzający do nawiązania kontaktu z człowiekiem. Ten sposób spojrzenia dodaje ludzki wymiar boskiej osobie, rzadko spotykany przy tego typu kanonie. Rozwiązanie to korensponduje z obliczem wizerunku Marii i nadaje przedstawieniu dość osobliwy charakter. Twarze obu postaci wyrażają dążność do realizmu, która przeplata się jeszcze z pragnieniem pewnego idealizowania, ukrytego w elegancji i powadze, tak charakterystycznego dla przedstawień początkowej fazy baroku. m( ; Dodatkową uwagę w obrazie Matki Boskiej Śnieżnej z Gogolowa zwraca opracowanie płaszcza Marii, poniżej ramienia podtrzymującego Dzieciątko. Obserwuje się tutaj pewną stylizację kształtu, który określić można by jako „sęka-tość" formy. Forma ta nie bardzo tłumaczy się układem anatomicznym, ale raczej dążeniem do osiągnięcia efektu dekoracyjnego, nadającego całej sylwetce pewnej melodyjności poprzez linię konturu czy też poetyki zawartej w wyrazie przedstawienia.
Tego rodzaju potraktowanie formy odnaleźć można w obrazie Matki Boskiej Bolesnej z kościoła OO. Franciszkanów w Krakowie, datowanym na początek XVI wieku6. „Sękatość” formy nadaje tutaj dodatkowy efekt właśnie poetyckiego nastroju. Siła wyrazu tego rozwiązania artystycznego była na tyle żywa, iż w XVH wieku idea ta została powtórzona w obrazie Matki Boskiej Bolesnej z kościoła św. Wojciecha ze Staniątek7, wzorowanym zapewne na obrazie franciszkanów krakowskich. Być może echo tej poetyki znalazło wyraz również w obrazie gogołowskim. Jest to bowiem element, który nie zdarza się przy kanonie Matki Boskiej Śnieżnej. Został on jak widać dodamy, co niewątpliwie wzbogaca stronę artystycznej wartości dzieła i stanowi o jego oryginalności.
Osobny problem, jak się wydaje, stanowi sposób opracowania (la gogołow-skiego obrazu, który nie znajduje odpowiednika w zestawieniu z innymi przedsta-
,w M. Kornecki. Matka Boska Polska.... «.377,il. 8*; Z dawna Polski..., s 142—J43, ii. 21.'
A. Bochnak, J. Samek, Miasto Kr akii w..., cz. 2, s. 65, fig. 309.
* Z dawna Paliki..., s. 186-187, fig. 29; M. Kornecki, Molka Boska Polska,.., s. 376, il. 6.
Tamże
IM M. Karpowicz, Bawk w Polsce, Warszawa 1988,5.17.
'* A. Bochnak, i. Samek,Miasto Kraków...,cz. 2, s. 116, fig. 276.
Z dawna Polski..., s. 238, ii. 40.