IMGp87 (2)

IMGp87 (2)



samochodzie osobowym, a nie o ciężarówce; samochód, prawie nowy, rzadko sprawia kłopoty swemu właścicielowi.

W tym momencie powinien zrobić aluzję do wypadku, jaki zdarzył się w mieście, podczas gdy był ten z A..., wypadku nie groźnego, lecz który opóźnił o całą noc ich powrót na plantację. Skojarzenie tych dwóch wypadków byłoby całkowicie naturalne, lecz Frank nie napomyka o tym słowem.

A... od paru sekund przygląda się swemu sąsiadowi iz większą uwagą, jakby oczekując słów, które za chwilę będą wypowiedziane. Lecz i ona nie odzywa się, milczy, i to zdanie nie pada. Zresztą nigdy nie powracali w rozmowie do tego dnia, do tego wypadku i do tej nocy — przynajmniej, kiedy nie byli sami.

Frank wylicza teraz wszystkie części, jakie trzeba rozmontować, by sprawdzić cały gażnik. Sporządza ten przydługi inwentarz z pieczołowitą dokładnością, wyliczając mnóstwo części składowych i czynności, które są oczywiste same przez się, gotów jest niemal pokazać ruch po ruchu, jak odkręca się śrubę, po czym opisać, jak się ją zakręca.

— Sprawia pan dziś wrażenie bardzo dobrego fachowca — mówi A...

Frank milknie nagle, w samym środku swej przemowy. Spogląda w lewo, na oczy i usta A...; jej uśmiech jest tak spokojny, tak nic nie znaczący, że wydaje się, jakby

utrwalony na kliszy fotograficznej. Usta Franka są półotwarte, być może znieruchomiały nagle.

—    Chciałam powiedzieć — w teorii — dodaje A... tym samym niezwykle uprzejmym tonem.

Frank odwraca oczy w stronę ażurowej balustrady, na której widać ostatnie wysepki farby i niezdarną jaszczurkę, a dalej nieruchome niebo.

—    Dzięki tej ciężarówce zaczynam nabierać wprawy. Wszystkie silniki są do siebie podobne.

Z całą pewnością nie ma racji. Silnik_ wielkiej ciężarówki nie ma prawie nic_ wspólnego z silnikiem amerykańskiego wozu.

—    Bardzo słusznie — mówi A... — To tak jak z kobietami.

Ale Frank jakby nie słyszał. Wpatruje się w dalszym ciągu w jaszczurkę — szaroróżo-wą — której skóra, obwisła pod dolną żuchwą, lekko pulsuje.

A... wypija do reszty złotawy płyn ze swej szklanki, lOdstawia ją na stolik i zaczyna gładzić koniuszkami sześciu palców trzy duże gwoździe o wypukłych główkach, które zdobią poręcze fotela.

Na jej wargach błąka się półuśmiech — pogodny, marzycielski lub roztargniony. Ale jest to uśmiech zbyt nienaganny, nieruchomo przyklejony do warg, może być równie dobrze uśmiechem sztucznym, narzuconym

143


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
2.3. Napęd na wszystkie koła W tym układzie wszystkie koła samochodu osobowego lub ciężarowego są
Obraz31 20. Korzystając z autostrady, kierujący samochodem osobowym : A - nie powinien jechać z prę
samochody1 Których samochodów jest więcej: osobowych czy ciężarowych? Połącz samochody w pary.
44,4/4 = 11,1 X = 11,1 3x : lx 33,3 : 11,1 Trzeba naprawić 34 samochody osobowe i 12 cięża
XII Str. Str. SAMOCHODY. Scjsmergomelr — nowy przyrząd do badania SANITARNA
[Od 1987 r. 45 strażaków zginęło w wyniku potrącenia przez samochody. Prawie 50% tych wypadków wydar
Teorie i badania osobowości nie tylko zawodowej -3, ale osobowości człowieka jako podmiotu
page0866 858Saluzzo zdu, który dawniej odbywał się zaraz. Powodów nie wiemy. Zeszło prawie 17 miesię
LastScan55 Badania dotyczące cech osobowości Nie ma jednoznacznych danych o stałości czy zmienności
30 (46) JAK NIEDUŻY TRANZYSTOREK ELEMELKA OSTRZEGŁ W PORĘ Choć to nie do wiary prawie, radio ktoś zo
Co testujemy? Wszystko © Nie no serio, prawie wszystko © •    Efektywność
gdyby nie konstruktor, który wypuścił nowy model, to bym go nie sprzedał. A konstruktor: nie skonstr
rys wierszyki (89) Ślimak Ktoś, kto swoje ma zwyczaje, Nie wic o tym prawie wcale, Żc gdy wejdzie w
025 etz250 nie można stwierdzić prawie żadnego zużycia, -Stożek w korpusie nawet i po dłuższym okres

więcej podobnych podstron