Czttć pierwsza. Definicje i rozróżnienia
r a tury. Dlaczego studiujemy Szekspira? Naczelnym przedmiotem naszego zainteresowania na pewno nie jest to, co ma on wspólnego ze wszystkimi ludźmi, ponieważ w takim wypadku moglibyśmy się zająć kimkolwiek innym, ani to, co jest wspólne jemu i wszystkim Anglikom, wszystkim ludziom renesansu, wszystkim elżbietańczy-kom, wszystkim poetom, wszystkim dramaturgom, czy nawet wszystkim dramaturgom elżbietańskim, bo wtedy moglibyśmy równie dobrze badać Dekkera lub Heywooda, Nas interesuje to, co jest w Szekspirze szczególne, co Szekspira czyni Szekspirem, czyli to, co jest problemem indywidualności oraz wartości. Nawet studiując cały okres lub prąd czy którąś literaturę narodową, badacz interesuje się danym zjawiskiem jako indywidualnością
0 charakterystycznych rysach i właściwościach, odróżniających je od zjawisk pokrewnych.
Za sprawą indywidualności przemawia jeszcze inny argument: wszystkie próby odkrywania w literaturze ogólnych praw kończyły się fiaskiem. Sformułowane przez Louis Ca zamiana tzw. prawo literatury angielskiej, „oscylacja narodowego rytmu ducha angielskiego” między dwoma biegunami, uczuciem oraz intelektem (czemu' towarzyszy dodatkowe twierdzenie, że ta oscylacja przybiera na szybkości w miarę, jak się zbliżamy do dzisiejszych czasów), jest banalne albo fałszywe, a całkowicie zawodzi w odniesieniu do epoki wiktoriańskiej9. Większość tych „praw” okazuje się stwierdzeniem takich regularności psychologicznych, jak akcja i reakcja czy konwencja
1 bunt, które, nawet gdy są wykazane ponad wszelką wątpliwość, nie mówią nam nic naprawdę ważnego o procesach zachodzących w literaturze. Gdy dla fizyki może być najwyższym triumfem jakaś ogólna teoria sprowadzająca do jednej formuły elektryczność i ciepło, ciążenie i światło, to nie można przyjąć, że jakiekolwiek ogólne prawo w zakresie literatury odegrałoby taką rolę: im bardziej ogólne, tym bardziej byłoby abstrakcyjne, a za-
• Ł. Cazamian, L’6volution psychologiąue de la litt&rature en Angle-ta.re, Paryi 1920, i druga połowa książki Ę. Legouis, L. Cazamian, HMoirt de la littórature anglaise, tamie, 1924.
tern puste, i konkretny przedmiot, utwór literacki, tym bardziej wymykałby się nam z rąk.
Dwa są zatem krańcowo różne rozwiązania naszego problemu. Jedno, poparte świetnością przyrodoznawstwa, utożsamiające metodę nauk ścisłych i historycznych, nakazuje wyłącznie zbieranie faktów lub ustalanie „praw” jak najbardziej ogólnych. Drugie, które odmawia literaturoznawstwu naukowości, zakłada osobisty charakter „rozumienia” literatury oraz „indywidualność” lub nawet „jednorazowość” każdego dzieła literackiego. Ale w swojej postaci najbardziej krańcowej to antynaukowe rozwiązanie kryje oczywiste niebezpieczeństwa. Osobista „intuicja” może pociągać za sobą oceny wyłącznie uczuciowe i całkowity subiektywizm. Podkreślając „indywidualność”, a nawet „jednorazowość” każdego dzieła — chociaż jest to pożyteczne jako reakcja przeciwko łatwym uogólnieniom — zapomina się, że nie ma dzieła całkowicie jedynego w swoim rodzaju, gdyż odznaczałoby się ono zupełną niezrozumiałością. Na pewno istnieje tylko jeden Hamlet i nawet tylko jeden poemat Drzewa Joyce’a Kil-mera. Niemniej wszakże i stos śmieci jest jedyny w swoim rodzaju, o ile weźmiemy pod uwagę, że jego konkretne proporcje, umiejscowienie i skład chemiczny nie dadzą się powtórzyć dokładnie. Co więcej, wszystkie słowa każdego literackiego dzieła sztuki są z natury „ogólne”, nie szczególne. Dyskusja na temat tego, co w literaturze jest „powszechne”, a co „szczególne”, trwa od chwili, kiedy Arystoteles uznał poezję za bardziej ogólną i wobec tego bardziej filozoficzną niż historia, która zajmuje się tylko tym, co jest szczególne, i od czasu, gdy Samuel Johnson powiedział, że poeta „nie powinien liczyć prążków na tulipanie”. Romantycy i większość krytyków nowoczesnych niezmordowanie podkreślają szczególność poezji, jej specyficzną budowę i konkretność10. Ale trzeba zdać sobie sprawę, że każde dzieło literackie jest zarazem ogólne
» zob. W. K. Wimsatt Jr, The Structure of the „Concrete Uniwersał” in Literaturę, „PMLA", LXII (1947). s. 262 1 n. (pnedr. w Jego książce The Verbal leon, Lexington (Ky) 1954, s. 0 1 a); S. Elledge, The Background and Development in Bnglith Criticitm of the Theo-ries of Generality and Particularlty, tamte, z. 147 i n.
a — Teoria literatury 17